Mnie rozśmieszyło, wyszkoleni żołnierze, nagle pod sam koniec akcji Englert ( papa Konarski) dostaje kulke w plecy, smiech na sali... zamiast posprawdzać, czy wszyscy ubici, ci kończą akcje XD
Wątpię w to czy mieliby czas na to aby posprawdzać czy wszyscy aby na pewno nie żyją. Niemcy wiedzieli już o ich akcji, przecież lada moment mogły nadjechać kolejne niemieckie patrole.
Najlepszy tj Keller. Vice szef Gestapo w Warszawie jedzie na akcje w pierwszym samochodzie, wysiada i dostaje kulke :D. Już sam udział tej rangi dowódcy w takiej akcji jest nieprawdopodobny ( od tego są inni), a to co się dzieje dalej, to kompletna abstrakcja. Jeśli już miałby jechać na taką akcję, to w środku, obstawiony do okoła.