Niesamowity jest ten śmiech Janka, gdy zobaczył byłego szmalcownika w mundurze SB. I
potem to spojrzenie, gdy szpicel zaglądał mu przez wizjer....
Powiem tak - jak poprowadzą tę postać tak jak uważam, to będzie ona mocno tragiczna, ale
wyrżnie sporo członków partii...
Jak sądzicie, ilu z nich doczeka szczęśliwego finału sezonów???
to pytanie retoryczne? chyba oczywiste, że przeżyją wszyscy z Wandzią na czele... ach ten realizm
Gdyby kręcili serial w stylu "Przesłuchania" Bugajskiego zapewne zginęli by wszyscy Cichociemni. Ale "Czas honoru" to specyficzny serial, z polskimi superbohaterami. Skoro Amerykanie mogą się chełpić swoimi nadludźmi my też możemy mieć własnych herosów ku pokrzepieniu serc. Nie widzę w tym nic zdrożnego, że bawimy się konwencją super-żołnierzy wyszkolonych jak Jason Bourne. Można oceniać powstanie warszawskie jako fatalną w skutkach decyzję Podziemia, ale przecież ta niezłomność i pragnienie wolności Polaków, jest niemal że wzruszająca! Podjęliśmy samobójczą walkę z faszystami, najczystszym wcieleniem zła, czy to nie daje nam moralnego prawa do bawienia się konwencją polskiego superherosa?