strasznie nie lubię gry aktorskiej aktorki, która gra sztucznie i nijak, natomiast postać Leny może być
Też uważam, że postać Leny nie jest tragiczna, dla mnie beznadziejna jest postać Wandy. Nie chodzi mi o aktorki, które ją grały, ale o samą postać, która zawsze wpierdzieli się w jakieś kłopoty. a najbardziej rozwaliła mnie scena w czwartej serii, ledwo dojechała na roboty do Niemiec i już poważnie zachorowała. Nie tęskniłbym za nią gdyby zginęła.
o tak. Wande nie cierpie teraz. W I sezonie ja uwielbialem, grala ja p. Ostaszewska genialnie zreszta jej watek byl ciekawy i pelen emocji. Po zmianie aktorki w II sezonie tez jeszcze nie bylo dramatu bo maiala ciekawy watek, ale teraz to jest dramat juz...
o wiele przyjemniej oglądało się Czas Honoru kiedy Wandę grała Maja Ostaszewska niż Magdalena Różczka.