Skoro mieliśmy takich komandosów, taką wole walki, naturalną predyspozycje do strzelania z
broni... to jakim cudem przegraliśmy wojnę ?!
Jak czterej pancerni, jedna dywizja takich rudych 102 i podbilibyśmy świat.
Powiedz ojcu że jak chce zobaczyć jak było naprawdę to niech włączy sobie Discovery Channel albo National Geografic Channel i przestanie się błaźnić. Ja rozumiem że w przekonaniu większości wszystko co polskie jest złe tak wiec polski serial też przecież nie może być dobry. Ciekawe tylko dlaczego wszyscy tak strasznie zachwycają się tymi amerykańskimi serialami które są strasznymi bajkami i jakoś nikt nie protestuje że przecież tak nie wygląda prawdziwe życie, co oni w ogolę pokazują ale nie bo przecież to co amerykańskie zawsze jest świetne.
Nie muszę mu mówić, jak by mógł oglądał by to całymi dniami, potrafi wymęczyć 800 stronicową książkę o 2 wojnie światowej w trzy dni...
Wie mnóstwo o Historii.
Mój ojciec zasadniczo nie lubi żadnych seriali Historycznych, za każdym razem mówi "chce mi się śmiać, jak Rambo itp..." . Czepia się dużej części tego że podczas walk np.Niemców i Polaków ginęło tyle samo lub więcej Niemców. Fakt faktem Cichociemni byli komandosami na miarę SOE. To prawda ale inni ludzie mimo iż nie byli Cichociemnymi ale też potrafią walczyć jak zawodowcy. Czepia się po części też takich drobnych szczegółów jak np.w kilku odcinkach pojawiła się plastikowa zapalniczka. Może przez to jestem do tego uprzedzony, proszę nie traktować mnie jak tych antypolskich gości którzy twierdzą że Polacy byli zapici itd. Sam niekiedy muszę naprowadzać moich kolegów jak było naprawdę (jeden przykładowo twierdził że Stalin to ten dobry dla polski).
P.S:Kiedyś chciałem z nim obejrzeć serial Pacyfik. I co powiedział: Amerykanie już tacy święci nie są. Ja też miałem zresztą takie odczucia.
Kto zna historię, ten wie dlaczego tę wojnę przegraliśmy. Serial jest przekoloryzowany, ale nie zakłamuje tak historii, jak to było <z wiadomych względów> w przypadku "Czterech Pancernych i Szarika".
Może należałoby trochę poczytać ? Np. właśnie o elicie polskiej dywersji - czyli o Cichociemnych. To byli doskonale wyszkoleni komandosi Polskich Sił Zbrojnych.
Co to znaczy "naturalna predyspozycja do strzelania z broni" ? Ech...
Uważasz, że Polacy nie mieli woli walki ? Otóż mieli i to największą ze wszystkich nacji biorących udział w II wś.
Wiem czemu przegraliśmy wojnę. Z jednej strony Niemcy z drugiej ZSRR.
-Cichociemni. Fakt najlepsza polska jednostka, ale Niemcy też mieli swoje jednostki SS które były na równi z nimi.
-W wyrażeniu "naturalna predyspozycja do strzelania z broni" chodziło mi oto że mimo że żółtodziób to potrafi strzelać bez problemu.
-Wole walki Polacy mieli prawda mieliśmy największą partyzantkę na świecie, największe procentowe straty w ludziach (25% polskiego społeczeństwa zginęło), ale cała polska nie walczyła byli ludzie którzy nic sobie z wojny prawie nie robili.
Dokładnie. Wystarczy przeczytać choćby jedną pozycję o Cichociemnych, żeby wiedzieć, że w rzeczywistości ktoś taki jak Bronek, Michał, a już w szczególności Janek, nigdy by Cichociemnymi nie zostali. Chyba tylko jeden Władek z całej tej "mam wywalone na konspirację i powierzone mi zadania - muszę zadbać, aby moja lasencja była bezpieczna" grupy faktycznie pasuje do profilu elity polskiej dywersji. Reszta nie tyle nie spełnia wymagań, co jest zaprzeczeniem wszystkiego, co można o Cichociemnych powiedzieć.
Na miłość Boską...
To przecież oczywiste, że postacie są przerysowane. Stworzono różnych bohaterów, a nie czterech Władków. Przedstawiono ich w różny sposób, żeby zaciekawiło to widza.
To jest serial komercyjny !! To nie jest dokument wojenny przeznaczony dla fanatycznych miłośników historii. Ten serial miał trafiać do różnych grup wiekowych i trafił. Są błędy, są głupoty. Jednak jestem pewny, że przed emisją serialu większość teraz go oglądających nie miała pojęcia o istnieniu takiej grupy. <teraz ma; chce pogłębić wiedzę na ten temat ? proszę bardzo - drzwi bibliotek stoją otworem>
Tak jak kolega wyżej napisał: polskie to dzieło, więc trzeba zmieszać z błotem. Jasne, jasne.
Na miłość boską...
Wspomniałeś o Cichociemnych. Tonem znawcy. Że "może należałoby trochę poczytać". I ja się w sumie z Tobą zgodziłam. Że warto trochę poczytać, aby wiedzieć, jacy Cichociemni byli naprawdę.
Zapewne większość osób swoją wiedzę opiera o ten serial. I warto im uzmysłowiść, że akurat w tej kwestii serial bardzo zakłamuje rzeczywistość.
Czy powiedzienie jakiegokolwiek negatywnego słowa, to od razu mieszanie z błotem? Czyli można się tylko zachwycać? No i co ma do tego, że to polskie? Ja akurat preferuję polskie kino.
A serial oglądam, lubię (już mniej niestety), uważam, że jest bardzo wartościowy i dobrze, że powstał. Co nie znaczy, że nie mogę widzieć błędów i o nich pisać. Nie róbcie tutaj jakiegoś kółka wzajemnej adoracji, gdzie można podyskutować tylko o tym, czy Michał będzie z Celiną i kiedy Wanda poznała Bronka.
Aha. Ty wyczułaś w mojej wypowiedzi, jak to ujęłaś, "ton znawcy". Ja wyczułem w Twojej sarkazm.
Jeżeli uraziłem, to przepraszam.
Do kółka żadnego też nie należę, bo akurat preferuję produkcje zagraniczne, ale ten serial, jako jeden z nielicznych, mimo tych wszystkich absurdów, jest według mnie na poziomie <przynajmniej pierwsze serie, bo szósta to dla mnie niestety dno>, a często spotykam się z opinią, że to śmieciowa propagandówka. Nie odnosiło się to bezpośrednio do Twojej wypowiedzi.
Peace.
Czy każdy polski serial musi w pewnym momencie stać się telenowelą? Jak robimy serial o Cichociemnych, to pokażmy ich takich jakimi byli, a nie koloryzujmy, przerysowujmy i róbmy z komandosów lowelasów ze ślicznymi buźkami. Serial komercyjny wcale nie musi od razu być mdły i nastawiony na romantyzm i ochy i achy. Właśnie to mnie boli w wielu produkcjach i reakcji fanów na nie - co tam, że kicz, to przecież tylko komercja. Tylko czy komercja nie może stać na lepszym poziomie?
Dlaczego akurat Janek? Na tle głupawego Michała - męskiej lafiryndy i Bronka mającego w d... większość rozkazów, prezentuje się całkiem nieźle. Jego pościg za lasencją jest najbardziej umotywowany w scenariuszu - wprowadza wątek rodzinny Sajkowskich, getta i zagłady polskich Żydów, który dzięki historii Leny i Janka nie funkcjonuje "na doczepkę" tylko jest włączony w oś fabuły.
Bo Janek odwalał największą prywatę. Michał może i głupawy, ale trochę więcej robił sobie z rozkazów. U Janka na pierwszym miejscu była Lena, potem długo, długo nic, a potem dopiero konspiracja. Oczywiście o ile nie kolidowała ze spotkaniami z lasencją, ganianiem za jej prześladowcą i pomaganiem Sajkowskim z Moslerem.
A ile trzeba zdań żeby kogoś ocenić? Dwa? Pięć? Czy może dziesięć? Głupi zdradzi się jednym słowem. Zapamiętaj to sobie.
Jeżeli wystarczy jedno zdanie/słowo , to każdy jest już imbecylem do potęgi x.
Bo nie ma na świecie człowieka który by raz w życiu nie powiedział czegoś głupiego, przez nie znajomości wszystkich faktów.
Oczywiście, że mieliśmy bardzo dobrze wyszkolonych ludzi. Cichociemni to był fenomen - byli gruntownie przeszkoleni i przygotowani na niemal wszystkie trudne sytuacje i potyczki z wrogiem. A "Czas honoru" jest właśnie o takich ludziach. Nie o Małym Sabotażu, tylko o profesjonalnie przeszkolonych Cichociemnych. A tego, dlaczego przegraliśmy wojnę to już chyba nie trzeba tłumaczyć. To tak jak teraz mielibyśmy pokonać Rosję. Nawet pare setek cichociemnych nic by tu nie pomogło. To tylko kropla w morzu potrzeb.