A co mogło się zdarzyć ?Zagineli gdzieś w natłoku wydarzeń , podobnie jak gubernator Warszawy, Stefan, przyjaciółka Leny z getta , łączniczka ta od papierosów i wielu innych. Idiotyczne by było jakby mieli wyjaśnić losy wszystkich pobocznych postaci, po prostu byli i się zmyli.

ale główni bohaterowie mogli zawsze coś napomknąć. Hania była też w trzecim sezonie i to dosyć często, a tu nagle bum, nie ma jej

Ta od papierosów, czyli Margaret nie była łączniczką, tylko dowódcą Michała. Chyba, że nie dałaś przecinka, a chodziło Ci o dwie różne postaci. Co do Rutki, to sprawa jest jasna, po likwidacji getta albo zginęła, albo została wywieziona do obozu. Losy Fishera możemy sobie sami dośpiewać.

Nie ma nic do wyjaśniania. Póki jej rola była w serialu istotna, to ją pokazywali. Równie dobrze można by się czepiać o to, co się stało z panią pułkownikową, z matką Antka, ze Stefanem, z Jelonkową, z Teresą Piontek, z Margaret, z Doktorem i z dziesiątkami innych postaci. Po prostu przestali być istotni dla fabuły, a wyjaśnianie ich wątków nic by nie wniosło do serialu. Tak samo Wisia i je rodzina. Zresztą Bronek mieszkał w ich mieszkaniu w I sezonie, w II już nie, a oni pewnie dalej tam sobie żyli.

Wątek Hani w dużej mierze się rozwiązał jak ją Michął rzucił.