Kurde tak ten gościu co zjechał Wesołowskiego za rolę Guzika zdenerwował, że postanowiłem założyć oddzielny temat. Nie można pozwolić na takie niechlujstwo, by jechać postać tylko dlatego, że gra ją nielubiany aktor.
Można faktycznie jeździć po Wesołowskim, zero w nim aktora tylko amant, ale Guzik jest to ktoś z kim można się utożsamiać. Młody wyszkolony żołnierz, łasy na piękne kobiety, popełniający błędy, pragnący świętego spokoju, poszanowania brata, miłości matki i Celiny.
Czy niejeden człowiek w jego wieku nie zachowuje się podobnie?
Faktycznie, że są odcinki, w których chętnie widziałbym Michała zalanego krwią, ale jego i Włodka najbardziej lubię.
Na Wesołowskiego to się chyba już narzeka dla zasady "inni po nim jadą to ja też", a wcale nie jest taki zły w tym co robi.
Co jak co,można Wesołowskiego nie lubić,ale moim zdaniem,jego gra jest dużo lepsza niż Zakościelnego.Ten to dopiero amancik,zawsze niemal jak spod igły.Fakt,taką i ma urodę,ale to on z całej 4ki aktorsko jest najsłabszy.
Zakościelny jest niemożliwy w scenach z Wandą, obojętnie czy gra ją Różczka, czy Ostaszewska. Oczy w słup i jakby kij połknął. Ale pewna "sztywność" służy jego postaci wyniosłego młodego panicza, miał też parę dobrze zagranych scen (przesłuchanie przez Sorokina chociażby). Generalnie jednak co by nie zrobił, ta jego mdła uroda amanta niweczy większość starań.
Ogólnie z młodych panów najlepszy był moim zdaniem Piotr Żurawski, czyli Romek Sajkowski. Trudno było od niego oderwać wzrok, zwłaszcza w tych późniejszych sezonach.
O,tak,aktor grający Romka Sajkowskiego zapada w pamięć.Podobnie zresztą jak Krzysztof Globisz w roli ojca Romka.Dokładnie masz sto procent racji w tym,że mdła uroda Zakościelnego zawsze będzie go stawiać bardziej w roli amanta.Chyba jedynie podczas przesłuchania przez Sorokina facjata jego została zadrapana:D
Wracając jeszcze do Wesołowskiego.Większość ludzi patrzy na niego przez pryzmat niezbyt wymagających ról w "Na Wspólnej" czy "Komisarzu Alexie".Jednak w produkcjach historycznych daje sobie radę,chyba nawet gdzieś czytałam,jak aktor sam mówił,że właśnie takie filmy mu odpowiadają.Gra również w " 1920.Wojna i miłość".Mi on nie przeszkadza.
Romek, ojciec Romka, cała rodzina Sajkowskich zapadała w pamięć i poruszała moim zdaniem najbardziej. "Janku, my już stąd nie wyjdziemy".
"Dokładnie masz sto procent racji w tym,że mdła uroda Zakościelnego zawsze będzie go stawiać bardziej w roli amanta."
Pozostała trójka też śliczna jak z obrazka, ale jednak mniej cukierkowa, niż Zakościelny.
Z młodych aktorów w rolach dalszoplanowych zwróciłam jeszcze uwagę na chłopaka, który grał partyzanta Antka (Michał Meyer) i Krzysztofa Piątkowskiego w epizodycznej roli Szlomo, żydowskiego kolegi Kamila. Obu chciałabym zobaczyć więcej. Również dlatego, że to krakowscy aktorzy ;-)
Dokładnie na tego samego aktora też zwróciłam uwagę.Szkoda,że został zabity.Michał Meyer to młody,zdolny dobrze zapowiadający się aktor. Co do krakowskich aktorów,to mam jeszcze słabość do Jakuba Gierszała ;)