Zgadzam się w kwestii aktorów: Englert - najlepiej zagrał ich dowódcę, Stenka - jako Margaret nie do opisania, Ostaszewska - ma w sobie to międzywojenne "coś". Wg mnie znakomicie spisuje się Adamczyk. Kozyra... Tragedia. Mnie też troszeczkę drażni ten schemat. Zauważ, że zawsze Bronek musi ratować Wandę. (w trzecim Wanda pomaga Bronkowi) Jedyną osobą z obsady głównych bohaterów, która zginęła był Englert no i Boczarska... (pod warunkiem, że zaliczamy ją do głównych bohaterów)

ale umówmy się, że gdyby zginął któryś z czwórki głównych bohaterów, to nie byłby już ten sam serial, inaczej by się oglądało jakby zostało ich trzech i w ogóle który miałby zginąć...główna czwórka jest nie do ruszenia bo na niej sie ten serial opiera.

dokładnie. poza tym, moim zdaniem, to najlepszy polski serial.

Na wojnie tak już jest ze ludzie giną. I jakby w serialu któryś z bohaterów zginął to by nadało tej mdłej papce jakiegoś , przynajmniej szczątkowego realizm i dramaturgi. Nawet w takiej przygotówce jak czterej pancerni główni bohaterowie ginęli. A tutaj mamy psutą kiczowatą historyjke.

uważam, że każdy medal ma dwie strony. Ty masz rację, pisząc, że serial oglądało by się inaczej. brakuje mi trochę tego dramatu. Wydaje mi się, że [spoiler] to właśnie NOWY kolega Janka - Bolek - zginie jako jeden z pierwszych. chciałabym zobaczyć dramat w rodzinie, tego który zginął. :-)

Jak najbardziej się zgadzam z pierwszą wypowiedzią. 1 i 2 sezonem byłam zachwycona, 3 to totalne nieporozumienie. Jeszcze nie doszłam do 4, ale mam nadzieję, że nie będzie taki jak 3..

Właśnie że 3 sezon miażdży pozostałe, aresztowanie cichociemnych, wątek Tadeusza, pojawienie się czerwonych i dużo akcji sprawiło że dla mnie był najciekawszym sezonem, w przeciwieństwie do mdłego 2 sezonu w którym na dobrą sprawę przez większą połowę nic się nie działo.

Może 5 będzie dobry - w końcu inny, nowy wróg ;)