Rene Artois w jednym z odcinków "Allo, allo" mówi: "ci Niemcy są tacy głupi,
że nigdy tej wojny nie wygrają", są głupi bo przeciwko nim jest 4 kowbojów-cichociemnych
i scenarzysta, który chyba dopiero co zleciał z księżyca.
Popastwmy się na tym serialu:
Wesołowski- jak mnie ten amator drażni, powinien zginąć od batów Rappkego, a nie
żebyśmy tego aroganta i bufona musieli oglądać aż przez 5 sezonów
(on i Zielińska tak ogólnie 4 noże otwierają w kieszeni...) i te
jego prymitywne umizgi do Bołądź, czy jego menadżer jest skoligacony
z PO czy z PSL że wszędzie go widujemy? dobrze, że zginął w "Komisarzu
Alexie"
Niemcy- pokazani jak z operetki, największy głupol to Rainer, za tyle wpadek
powinni go wysłać na front wschodni, taki Lovell z "Skrzydeł", za co się
nie brał wszystko spiepszył, scenarzysta mógł z niego zrobić drugiego
Klossa lub członka "Czerwonej orkiestry", wtedy być może jego nieudolne
działanie nadało by jakiś sens jego impotencji w rozbiciu ruchu oporu,
Dedek, Banaszyk, Kozyra, Bluszcz, Jankowski czy Jakus- to są dobrzy
aktorzy, ale choćby nie wiem jak się starali nie potrafią odtworzyć
tamtych czasów np. ś.p. August Kowalczyk, który był więźniem obozu
koncentracyjnego i potrafił jako aktor grać hitlerowca, w/w aktorzy
nie czują tamtych czasów, zresztą na planie mdłych serialików romantycznych
czy quasi-gangsterskich filmów nie nauczą się tego.
Seria 1,2,3-jeszcze do przełknięcia pomimo tego, że Warszawa pokazana całkowicie
bezstresowo, łapanki, terror, egzekucje, Szucha czy Pawiak pokazane cukierkowo,
główni bohaterowie wojnę traktują jako przygodę, na 1 miejscu są ich podboje miłosne.
Warszawa jest kolorowa w serialu, tak samo getto, nigdy akcja nie dzieje się zimą,
wtedy najprawdopodobniej nie widzielibyśmy dokładnie eleganckiego Zakościelnego
z równie elegancką fryzurą i modnymi ubraniami, chłopcy zabijają SS-manów,dowódców, konfidentów, robią napady na bank, na transporty do Auschwitz, na konwoje z więźniami-zaraz po tym spokojnie maszerują sobie ulicami gdzie brak całkowicie Niemców, którzy
by ich zrewidowali i szpiclów, ubrani są jeszcze tak, że wzbudzają podejrzenie
na 5 km, czasami trafiają na Szucha, ale każdy musi przejść ten chrzest ażeby stamtąd uciec,
w serialu to jest bardzo łatwe!!!
Getto?-widzimy tylko socjopatycznego Mongoła z batem i Moslera cwaniaka.
Ostatni odcinek i ta rozróba w Edenie gdy ginie Inga, Halbe, Fuchs, Tannenberg,
Rappke i Tadeusz żywcem jakby wyjęta z Bękartów wojny, ktoś tu naćpał się
Tarantino, brakowało tam jeszcze Himmlera czy Goebbelsa, którzy zginęli by w
rytm spaghetii westernów od kul Wieczorkowskiego i Pawlickiego.
Za taki numer (Tadeusz mógł zginąć fakt)gubernator Fischer podpalił by
zapewne pół Warszawy a następną pół wysłałby do obozów śmierci.
Seria 4: Scenarzysta za bardzo kiwa się walkami wywiadów i malwersacjami
Fischera, Kozyra i Urbański gwiazdorzy wprowadzeni na siłę, niestety nic
sobą nie reprezentują, zamach w Berlinie groteskowy, równie żenująco
wygląda wędrówka po hitlerowskich Niemczech nawet z najlepszymi papierami
i uwalnianie kobiet od bauera, totalną fantastyką jest ta walka o uzyskanie
dokumentacji V2- szukam planszy czy to nie jest "Kajko i Koko w kosmosie"?
Rainer jest nieporadny, także scenariusz kuleje na każdym etapie.
Seria 5: Robiona na siłę i pisana jakby na kolanie, dziwi mnie, że tak
całkowicie bez szwanku wszyscy przeżyli wojnę i powstanie warszawskie,
coś za dużo tych cudów, nasi bohaterowie czyli Bronek, Michał, Władek i
Janek przypominają raczej japońskich żołnierzy lub samurajów walczących
z duchami nie wiedząc kompletnie z kim bo napewno nie z systemem Bezpieki
i NKWD, oni sami już chyba są duchami, a może jeszcze zastrzelą w tej
szalonej walce samego Stalina i Berię?
Dużo nielogiczności jest z Rainerem- skrzynię zakopał koło Pilzna, czyli na
terenach dzisiejszej Republiki Czeskiej, jak nasi bohaterowie przedarli się
przez granicę polsko-czechosłowacką? Rosjan tam nie ma?
i z tego wynika, że tak szybko dotarli do RFN-u będącego w strefie wpływów USA
oczywiście ani słowa o granicy.
Scenarzysta olał nas-ostatnia scena w teatrze i porwanie tego NKWD-zisty,
to już nie jest nawet chyba fantastyka czy szalona wizja pisarza
schizofrenika Philipa Dicka, scenarzysta chciał zakończyć i spuścił na nas
pomyje.
A wstawki archiwalne próbujące oszukać nas, że mamy do czynienia z czasami
okupacji lub czasami po wojnie średnio pasują do kolorowego świata
przedstawionego na filmie.
Plusy:
-przedstawienie dobrego Niemca dr Otto Kirchnera, jednak jego dezercja
nieco nierealna, wątek z dr Konarską dość dobry
-dobra gra Krzysztofa Globisza jako popadającego w obłęd byłego wykładowcy
w gettcie
-Osmańska, dobry motyw, głupio zakończony
Polecam jednak "Polskie drogi", ten serial bardziej przedstawia jak wyglądała
wojna i okupacja, bohaterowie są zwykłymi ludźmi a wątki mniej przygodowo-
romantyczno-awanturnicze gdzie Niemcy są żywcem wyciągnięci z commedi dell arte
co stoi w sprzeczności z tymi kowbojami wysłanymi z Anglii.
Władek został Johnem Wayne,
Michał Lee Marvinem,
Bronek Clintem Eastwoodem
a Janek chyba Chuckiem Norrisem.....
Może i dużo się opisałeś, ale większość to stek bzdur wyssanych z palca łatwych do obalenia.
Mylisz sobie aktorów z granymi przez nich postaciami.
Wesołowski w Czasie honoru to Michał Konarski, brat Włodka Konarskiego granego przez Janka Wieczorkowskiego, jak można nie znać.. Różdżka, to Wanda Ryszkowska. Olga Bołądź - Celina Dłużewska ( tutaj to już przegłeś pałkę i to całkowicie nie znając Celiny)
Poza tym nawet w największej grupie twardzieli musi się znaleźć jeden ktos, z kim szary widz będzie się utożsamiał, i kimś takim właśnie jest Guzik. Nie za duży maczo, amator pięknych pań. Rola idealna do Wesołowskiego, ale mogliby go już uśmiercić.
Kim jest Zielińska,to nazwisko aktorki czy bohaterki? Jestem na 4tym sezonie i nie kojarzę,by była postać o tym nazwisku,aktorka również.
Z głównych postaci kobiecych mamy: Magdalenę Różczkę,Olgę Bołądź,Agnieszkę Więdłochę,Karolinę Gorczycę oraz matki Ewę Wencel oraz Katarzynę Gniewkowską.W serialu żadna z nich nie ma na nazwisko Zielińska.
Najłatwiej jest się do wszystkiego przyczepić.Doceniam polskie produkcje z dawnych lat jak "Polskie drogi" właśnie,jednak dobrze,że powstaje też coś nowego.Współczesna młodzież z pewnością nie będzie oglądać jakiegoś serialu sprzed 40stu lat.Dzięki tej produkcji sporo ludzi być może zainteresuje się szerzej tematyką okupacji w Polsce jak i samej II giej wojny światowej.
Nie wiem czemu co niektórzy z uporem maniaka czepiają się strojów.Czy wszyscy obywatele podczas okupacji wyglądali jak bezdomni czy o co chodzi,że tak Was strój razi?Czasem myślę,że niektórym się wydaje,że w tamtych czasach ludzie nie nosili porządnych butów czy płaszczy,nie czesali się,a tak w ogóle to śmierdzieli i mieszkali w lepiankach.Radzę obejrzeć trochę zdjęć z tamtych czasów,by zobaczyć,że byle kupiec był zawsze schludnie ubrany,nie rzadko pod krawatem,a kobiety zazwyczaj nosiły dopasowane sukienki,kapelusze i miały ładnie upięte włosy.Owszem,biedota też była i nie wszyscy w serialu są przedstawieni elegancko.Co do 4ech bohaterów naszych,to ja nie uważam,by jakoś szczególnie wyróżniali się ubiorem,co najwyżej facjatami,jak Zakościelny ze swoją "słodką" buźką.Kiedy trzeba to mają na sobie ładne płaszcze,ale biegają też w wytartych skórach,rozciągniętych spodniach.Poza tym nasi bohaterowie nie należeli do plebsu,tylko pochodzili raczej z inteligenckich rodzin,jak Bronek czy choćby Władek z Michałem.
Również brakowało mi pokazania tego,co się dzieje w getcie,ale z drugiej strony w zasadzie to serial o Cichociemnych,a nie o obozie w Auschwitz czy getcie właśnie.
Moim zdaniem,fajnie,że jest taki bohater jak Rainer,nie jest kolejną kalką Rappke czy Tannenberga.
Serial ma za zadanie trafić do większej rzeszy odbiorców,więc dlatego właśnie niektóre wątki mogą być lekko podkoloryzowane.Skąd wiemy,czy w rzeczywistości nie zdarzało się tak,że nasi żołnierze nie ratowali czasem z opresji swoich kobiet,matek itd? Myślisz,że w tamtych czasach ludzie nie mieli uczuć? Poza tym kto powiedział,że jest to film dokumentalny.To trochę takie kino akcji z tłem historycznym.
Katarzyna Zielińska, pisałem ogólnie, ona oczywiście tam nie gra, ale ta snobka i celebrytka nie jest przezemnie lubiana
tak samo jak Wesołowski.
Dziękuje za opinie.
Nie porównuj Wesołowskiego do Zielińskiej.Musiałam sprawdzić co to za jedna.Też jej nie lubię,niewiele aktorsko sobą reprezentuje.Wesołowski to wyższa liga.Celebrytą i snobem na pewno nie jest.
Co by o serialu nie mówić,to jestem pozytywnie zaskoczona,że to w zasadzie pierwsza polska produkcja na przestrzeni ostatnich lat,którą naprawdę chce się oglądać.Już pomijając mniejszy lub większy realizm,odcinki trzymają w napięciu,jest dobry scenariusz,aktorsko też ok.Wiadomo,zawsze mogłoby być lepiej,ale nim zaczęłam oglądać serial,byłam na 100% pewna,że będzie to drętwota w stylu produkcji Hoffmana i Andrzeja Wajdy."Katyń" przecież został tragicznie zrobiony,podobnie jak najnowsze "dzieło" Hoffmana" 1920.Bitwa Warszawska".To dopiero jest tragedia.Zero scenariusz,gry aktorskiej,niczego :D
"Nie wiem czemu co niektórzy z uporem maniaka czepiają się strojów.Czy wszyscy obywatele podczas okupacji wyglądali jak bezdomni czy o co chodzi,że tak Was strój razi?Czasem myślę,że niektórym się wydaje,że w tamtych czasach ludzie nie nosili porządnych butów czy płaszczy,nie czesali się,a tak w ogóle to śmierdzieli i mieszkali w lepiankach."
A już myślałam, że tylko ja tak to odbieram ;-) sporo czytam o tamtych czasach, bo zwyczajnie się tym interesuję i w literaturze wspomnieniowej motyw dbałości o wygląd, strój i elegancję pojawia się bardzo często. Dla wielu ludzi była to ostoja normalności. W książkach Bartoszewskiego o powstaniu warszawskim pojawiały się opisy kobiet, które na premiery powstańczych kronik w kinie "Palladium" przychodziły z podkręconymi włosami. W środku powstania.
Niedawno leciały powtórki I sezonu więc sobie przypomniałam i poza Wandą (przedwojenną gwiazdą) i Bronkiem (chłopakiem o arystokratycznym pochodzeniu) nigdzie zresztą nie widzę szczególnie eleganckich ubrań. Taki Janek to w ogóle zdawał się posiadać jedną koszulę i marynarkę. Jedzenie też mieli wypasione ;-) czarny chleb i placki z brukwi, a kiełbasa była kulinarnym wydarzeniem sezonu.