Było już kilka tematów, które traktowały o beznadziejności tego serialu... Pozwolę sobie podsumować swoje odczucia.
Jestem z wykształcenia historykiem, więc po serialu spodziewałem się, choćby minimalnego, odwzorowania rzeczywistości okupowanej Warszawy. A co dostałem?
Grupę zniewieściałych aktorów, którzy na ekranie "parodiują" i ujmują honoru Cichociemnym. Dlaczego? Kilka powodów:
- Cichociemni nie powinni rzucać się w oczy. Tymczasem Zakościelny, jak to on, piękny i młody zaiwania po Warszawie w oficerkach. Naturalnie nie wzbudza to niczyich podejrzeń...
- Cichociemni, miast wykonywać powierzone im zadania i ustalać priorytety uganiają się za swoimi dupkami, częstokroć niwecząc przeprowadzane akcje.
- j.w załatwiają swoje prywatne porachunki.
- Cała konspiracyjna rzeczywistość opiera się na grupie 4 osób...
- Schwytani przez Gestapo nie wydają nikogo. To już zakrawa o absurd i szczyt megalomani Polaków. Może to i podoba się dyletantom nie znającym ówczesnej rzeczywistości, ale 80 % zatrzymanych przyznawała się do wszystkiego, co wiedziała, oraz do tego czego nie wiedziała. Kolejne 20 % kończyło swój żywot w trakcie przesłuchań. Takich "atrakcji" jakim poddawano tych ludzi nikt by nie podołał.
Mógłbym długo jeszcze wymieniać irracjonalne pomysły scenarzystów zawarte w tym serialu. Cała sytuacja i otoczka tego serialu przypomina mi problem Gazet Wojennych, których wydawanie rozpoczęto w 98 roku. Wtedy większość osób też sikała po majtach, bo była to pierwsza, tego typu, gazeta. Niewielu zdawało sobie jednak sprawę, jakie bzdury były tam częstokroć zawarte. Podobnie jest z "Czasem Honoru". Ten serial podoba się w większości podnieconym Zakościelnym gimnazjalistom i licealistom bez odpowiedniej wiedzy historycznej. Ci, którzy znają historię, dostają apopleksji oglądając tą kpinę.
zgadzam sie; nie tylko pod wzgledem historycznym jest kiepski; dla mnie to taki wojenny "Klan" czyli troche inny tasiemiec; w zasadzie wystarczy zobaczyc strzeszczenie poprzedniego odcinka i zapowiedz nastepnego, zeby byc na biezaco; a wiekszosc "problemow" poruszanych w serialu... az wstyd wspominac; rzeczywiscie wszystko to, niestety, ujmuje honoru Cichociemnym, ludziom z Getta, calej konspiracji, a nawet okupantowi.
Historii to chyba cie uczył pan od czerwonych. Zupełnie jakbym słyszał swoich nauczycieli od historii którzy za PZPR i Kwasniewskim świata nie widzieli
Pewnie masz rację, ale co jest zadaniem telewizji? Dać widzowi jasny przekaz. I do tego przekaz ten musi mieć na tyle atrakcyjną formę by przyciągnąć wielu widzów. Dlatego efekt jaki otrzymujemy w tvp2 w niedziele jest wypadkową prawdziwej historii i sensacji. Serial nie mógłby się zagłębiać w takie szczegóły jakie wymieniasz, że nie wszyscy nie wydawali innych podczas przesłuchań. Wprowadzałoby to chaos wśród wielu młodych widzów ( jak to żołnieże AK wydawali SS swoich? ). Zarzucasz też, że Cichociemni nie powinni się wyróżniać a Zakościelny "piękny i młody zaiwania po Warszawie w oficerkach". Cóż - gość jest głównym bohaterem i musi zwracać na siebie uwagę widza. Jeżeli oczekujesz prawdziwego i dokładnego odwzorowania sytuacji z lat wojny oglądaj TVP HISTORIA i TVP KULTURA. Różnica jest tylko taka, że programów na tych kanałach mało kto chce oglądać...Czas Honoru jest dla wszystkich, nie tylko dla historyków
Oglądając ten serial odnosi się niestety wrażenie że nasza historia nie jest zbytnio fascynująca.
Wolę ''Kompanię Braci'' tak wiem jest widowiskowa i zawsze coś się dzieje w tym serialu bo jest o żołnierzach no ale oni tam nie gadają w co drugim zdaniu o kobietach w czasie zaś odnoszę wrażenie że ci cichociemni byli nie na wojnie ale na wakacjach.....