Trochę przesadzili z dramaturgią że Osmańska była agentką brytyjskiego wywiadu i zabili ją niesłusznie...
mnie tylko zdziwiło, że w obliczu śmierci nie mówiła nic co mogłoby zahamować wykonanie wyroku. cytat: "Popełniacie błąd, Michał pomóż mi" to trochę za mało, żeby się szybko uratować skórę.
Otóż to. Poza tym to jakiś nonsens, że cichociemni, którzy są związani z wywiadem brytyjskim nie wiedzą nic o agentce którą sprawdzali przez trzy odcinki (przed sprawą poligonu i V2), a później nawiązali z nią współpracę. Totalny idiotyzm, który jest całkowicie nieprawdopodobny.
Przesadzili z podwójną obsadą tej samej aktorki. Boczarska grała wcześniej więżniarkę na pawiaku, która uciekła z Wandą, a potem w Osmańską.
Przecież to była jedna i ta sama osoba. Sam ten pułkownik z wywiadu mówił, że zdobywała informacje na Pawiaku.
Mówił, że zdobywała informacje na Pawiaku, ale nie mówił, że to ta sama osoba. Przecież Osmańską znało towarzystwo, to nie przywitaliby jej z ''otwartymi rękami'', że znów sie spotkali?
Z tego co pamiętam to Osmańską (tą z 2 sezonu) znała tylko Wanda. Gdy Bronek witał się z Wandą po ucieczce z Pawiaka, Loli notabene już tam nie było, bo uciekła z pistoletem. Tak więc Osmańskiej nikt nie znał w 4 sezonie poza Wandą, a ta pracowała w Niemczech, gdy była ta impreza zaręczynowa. Wanda nie widziała Osmańskiej w 4 sezonie. Poza tym gdzieś na necie był przeciek, że rola Loli będzie kontynuowana (była nawet o tym mowa na forum).
Zgadzam się. Skoro chowała w walizce dokumenty, a w obrazie mikrofilm; podała im fałszywy adres i nazwisko; kontaktowała się potajemnie z rosjanami nic nikomu nie mówiąc - to co mieli sobie pomyśleć?
Włączyć myślenie i skontaktować się z Londynem - AK miało sprawny wywiad, a za Osmańską zabrali się dopiero po wielu dniach inwigilacji.
Wkurzyłem się że była agentką Brytyjczyków - cieszyłem się że ten laluś okazał się łatwowiernym baranem kokietującym agentkę Abwehry/sowietów a tu taki zonk:).
Związek Michała z Osmańską też mnie wkurzał, ale jakieś brednie, że jest agentką brytyjskiego wywiadu w ostatnim odcinku... Mogliby wszystko normalnie zakończyć!
o to chodzi. Zabić konfiturę i tyle... a tak wszyscy musieli patrzeć jak Wesołowski płacze...
No niby tak, ale oprócz tej sytuacji to cały odcinek był do bólu przewidywalny, więc musieli wrzucić coś takiego, aby był element zaskoczenia. Choć wg mnie to trochę lipa była, bo patrząc na całą historię z Osmańską, to jakoś średnio zasmucił mnie fakt, że okazała się brytyjską agentką.
Może rzeczywiście nie było jakoś mega ciekawie, ale, że na samym końcu złapią Lenę to się nie spowdziewałam...