Niczym nie różni się od emitowanych tam produkcji. Wymuskani chłoptasie, kartonowa scenografia i wątki rodem z meksykańskiej telenoweli.....z tym że, okraszone odrobiną akcji w której superhero tłuką Niemców w przerwie między wzdychaniem do swoich BIG LOVE. Myślę, że to była by wielka odmiana dla miłośniczek romansów i innych melodramatów. Jak myślicie? Uważam, że to dobry pomysł.