Chodzi mi o działanie sądów w okupowanej Polsce> Przykład Bronka i jego ojca . Czy zbieranie dowodów i na ich podstawie osądzadzanie było rzeczywiscie dokładnie badane. Zastanawia mnie fakt ze wystarczyło zmontowac zdjecie i juz szubiecnia. Idąc dalej na ile ten serial w tym aspekcie jest wiarygodny ? pzodrawiam
To ciekawe. Nie znam odpowiedzi. Ale zobacz, w "Kolumbach" też w III odcinku prawie zapadł wyrok, bez uprzedniego dokładnego zbadania sprawy. Żołnierz Polski Podziemnej "Jerzy" nie zostaje zatrzymany przez gestapo, mimo, że w jego domu znaleziono radiostację i polskich żołnierzy. Wystarczyło to, by od bohatera odwrócili się jego najbliżsi koledzy, a sam "Jerzy", błąkając się po Warszawie obawiał się wyroku PP i śmierci.
Można oczywiście założyć, że badano sprawę, ale strach i niepokój "Jerzego" i kolegów pokazują, że taki wyrok mógł jak najbardziej zapaść.
Mamy tu pewien rodzaj zgodności w tych serialach.
Sugerowałbym raczej poczytanie w źródłach lub opracowaniach.
Według mojej wiedzy Państwo podziemne działało bardzo sprawnie. W raportach komendanta Warszawy do Berlina często pojawiają się stwierdzenia, że w Warszawie nikt tak naprawdę nie jest tym, za kogo się podaje.
Polska jest nadal uważana za kraj, w którym realnie działało państwo podziemne z jego struktrami administracyjnymi - było szkolnictwo, były sądy. Akcje zbroje ZWZ również realizowane były na podstawie wyroków sądów.