Ciekawi są oboje, lubię ich wątek. Widać, że to takie przeciwieństwo układu Rainer - Halbe. Tam był antagonizm - tutaj mamy dwóch cwanych oficerów kryminalnych SS. Rainer w odcinku 45 zdecydowanie na plus. Brehm - duży kolejny plus.
Dla mnie jednak Reiner pozostanie bezwzględnym mordercą swej utykającej polskiej agentki, i z tej perspektywy należało by postrzegać. Zawsze kulturalny, nie zawahał się jednak zabić kobietę, by zatrzeć ślady.