A co byście powiedzieli na mały romansik Celiny i Reinera? Czy nie uważacie, że dodałoby to
pikanterii? Reiner w gruncie rzeczy jest uroczym facetem :) Piszcie :)
Celina doskonale zdaje sobie sprawę że on jest zbrodniarzem wojennym, ona najchętniej zobaczyłaby jak on zawiśnie. Współpracuje z nim tylko i wyłącznie dlatego że to warunek wyjazdu do Ameryki na czym jej zależny. A Rainer wcale nie jest sympatyczny jak uważasz, to wyrachowany kombinator i krętacz. Fakt jest to bardzo interesująca postać ale na pewno nie sympatyczna. Zresztą watek Rainera w tej serii jest kompletnie bez sensu. Jak można być takim naiwnym i uważać że szefa gestapo nikt nie pozna tylko i wyłącznie dlatego ze ma okulary i jakoś durną bródkę. On powinnam być rozpoznany zaraz po przyjeździe do Warszawy.
Ewentualnie skręcić Celinie kark i razem z dokumentami i pieniędzmi zwiać, gdzie dusza zapragnie. Skoro tego nie zrobił, to chyba jednak jest sympatyczny.
To była wojna a Rainer wykonywał swoją robotę, tak jak zwykli szeregowi na polu bitwy. Myślę, że gdyby nie te okoliczności byłby zupełnie kimś innym. BTW najlepsza postać w serialu.
"To była wojna a Rainer wykonywał swoją robotę, tak jak zwykli szeregowi na polu bitwy" - w ten sam sposób można by tłumaczyć Hitlera i całą resztę zbrodniarzy wojennych, ALE nie o polityce tutaj.
Mysle ze pomysl "Celina - Reiner" nie jest dobry, zepsuje idee filmu moim zdaniem, ludzie zaczna skupiać się na wątkach romansowych, a mysle ze lepiej by skupili sie na realiach po wojnie... i tak jest to podkoloryzowane moim zdaniem, w końcu to film, ale lepiej, żeby była to lekcja dla mlodych, a nie jakies romansidlo, jak nie maja pomysłów lepiej by to skończyli na tym sezonie. ( btw wie ktos ile bedzie sezonow )
I mysle ze Reiner nie jest sympatyczną postacią.. Jest ciekawym charakterem, ale na pewno nie pozytywnym... odnośnie "złych pozytywnych" odbieram Adę Lewińską ( Cielecka ) wydaje mi sie ze ona im tak na prawdę nigdy mocno nie zamieszała i nigdy nie była nadto brutalna w tym co robiła.. albo po prostu słabość do Cieleckiej w tym momencie przebija sprawe :) ( stawiam ze ktos z polskich bedzie ojcem jej dziecka.. nie wiem kto ale ktos postawiony jak Krawiec - nie chodzi mi o niego, ale ktos " z wyzszych" )
Zauważ, że cały czas przewijają się wątki miłosne- Bronek i Wanda, Władek i Ruda, Janek i Lena, Michał i..., Marysia i ten Niemiec. Dosłownie wszyscy i wszędzie, a to dlatego że tak jest w rzeczywistości. Bez tego film byłby nierealny. ( Nie mówiąc już tutaj o lekko zadziwiającym, szykującym się romansie między Leną a Michałem. Mogliby nam tego oszczędzić.)