a ja po wczorajszym odcinku zaczynam wnioskować, że chyba zaczyna brakować im pomysłu co zrobić z postaciami. Wstawiają ich chyba dlatego żeby nikt o nich nie zapomniał, może coś zrobią w następnych odcinkach i tak np.
Romek wczoraj można go było pominąć,
to samo Lena przecież wiadomo ze takie wieści szybko dochodziły, można było pominąć.
I co mnie najbardziej drażni to że znowu kilka osób wygra wojnę ( jak czterej pancerni czy Klos :),
Ciekawy wydaję się wątek z odlewaniem złota.
A ja pierwszy raz się wzruszyłam:D Jak bracia siedzą przy stole i Michał mówi "Mama żyje".
A odcinek rzeczywiście dobry, właśnie oglądam sobie drugi raz. Reiner ładnie załatwił Janka, ale nie wiem czy sądzi, że to dla janka wystarczy? Przecież to jasne, że koledzy w to nie uwierzą,prędzej czy później go odbiją i w takiej sytuacji lepiej by było żeby Janek nic nie opowiadał.
Nie rozumiem jednej rzeczy- dlaczego Władek chce uwalniac matkę? Jest lekarką u Niemców, nie pozbędą się jej dopóki stara żyje, a nawet jak umrze to Maria to przeżyje bo widac, że już zaczynają się jakoś porozumiewac. Mogłaby spokojnie doczekac tam końca wojny. A tak Władek ja odbije i będzie się urywała po jakichś piwnicach do nie wiadomo kiedy. A przecież teraz ten niemiecki lekarz też jej zawsze pomoże i nie pozwoli jej krzywdy zrobic.
Dlaczego wy mówicie o 8 odcinku skoro teraz leciał 9? ;/ Tak trudno post do ósmego?
kolejny absurd trochę.. bo nie wydaję mi się żeby oddziały zajmowały się odbijaniem narzeczonych albo matek z rąk Niemców
i zgadzam się... odbicie matki byłoby bezsensem
Teraz zamiast siedziec cicho i czekac na koniec wojny pani Maria będzie zajmowała się szpiegowaniem:/