To był całkiem niezły odcinek popsuty przez finałową scenę z gatunku "zabili go i uciekł". Twórcy po raz n-ty robią sobie furtkę do kolejnego sezonu. Teraz zrobią sezon o Powstaniu i potem pewnie znowu wrócą do powojennej polski. Będzie odbijanie irytującej Wandy itd...
Trzeba wiedzieć kiedy skończyć. W trakcie strzelaniny w kamieniołomach spodziewałem się sceny, kiedy nasi bohaterowie postawieni w sytuacji bez wyjścia wychodzą na pewną śmierć i potem słyszymy tylko strzały. Coś w stylu zakończenia z "Polskich Dróg"....niestety motyw komiksowego heroizmu znowu zwyciężył...