Nie mam pojęcia ale poseł oszołom Gajny z jego manią prześladowczą i szukaniem wszędzie spiskowych teorii to Jan Maria Rokita.
Pytanie było retoryczne, wiadomo, że Maliniak to Wałęsa (robotnik, charakterystyczna gestykulacja itd., no i hasło o puszczaniu w skarpetkach).
Mam nadzieję, że Gajny-Rokita to dowcip, choć domyślam się, że nie.
Pytanie było retoryczne, wiadomo, że Maliniak to Wałęsa (robotnik, charakterystyczna gestykulacja, przekonanie o własnej genialności itd., no i hasło o puszczaniu w skarpetkach).
Mam nadzieję, że Gajny-Rokita to dowcip, choć domyślam się, że nie. Tak naprawdę Gajny uosabia generealnie to środowosko, które w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych w kręgu p. Teoplitza było określane mianem "oszołomów" (PC, ZChN, RdR), tu niestety uprzedzenia scenarzysty bardzo rzuciły się na scenariusz. Rokita był wtedy w UD-UW, więc w słusznym, oświeconym gronie.
Sorry za dubel.
W czasie pisania scenariusza i kręcenia serialu Wałęsa był uważany za wroga przez wiodące wtedy prym w Polsce partie UD, KL-D, potem UW, także przez SdRP (późniejszą SLD) - zatem Toeplitz jako dawny pieszczoch władzy i miłośnik Okrągłego Stołu też tak Wałęsę widział. Cytat: "Od powstania „Solidarności” w 1980 odnosił się do związku „nieomal wrogo”, popierał rząd gen. Jaruzelskiego, także podczas stanu wojennego. Na wniosek Jerzego Urbana nie został poddany weryfikacji po wprowadzeniu stanu wojennego. Uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu po stronie rządowej w podzespole do spraw środków masowego przekazu. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2004 bez powodzenia kandydował z listy SdPl w województwie mazowieckim, uzyskując niecałe 8 tys. głosów." (Wikipedia).
Trzeba o tym wiedzieć, bo przez taki pryzmat widział także Solidarność lat 90.i np.w 2.odcinku szyderczo pokazuje protest robotników.
Szkoda, że tak jest, trudno wobec takich ujęć ważnych społecznie i narodowo spraw nie zdystansowac się do pewnych wątków serialu.
Ogólnie postać Maliniaka przypomina mi WSZYSTKICH polityków - od lewa do prawa!
Postać Maliniaka jest uniwersalna; generalnie przypomina zdecydowaną większość polityków.
Fizycznie wygląda jak trzeci bliźniak i chociaż Maliniak nie miał wykształcenia, to styl uprawiania polityki ten sam co u braci K.
Roman Maliniak miał wykształcenie ,był starszym technikiem budowlanym,w dodatku studiował na politechnice telewizyjnej i zaliczył pierwszy semestr,bo...nie zasnął przed telewizorem.
Oj,Roman Maliniak posiadał żonę,syna nie posiadał za to kota ani willi,no i przyjaźnił się na niwie wędkarstwa robakowego z samym generałem z minionego ustroju.Nowy Maliniak nigdy nie miał żony ani potomków a na ryby nie chodził,bo mu na to nie pozwalała deklaracja sumienia a poza tym bał się pożarcia przez aligatora wiślanego.