PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35155}
7,6 86 484
oceny
7,6 10 1 86484
6,9 12
ocen krytyków
Czterej pancerni i pies
powrót do forum serialu Czterej pancerni i pies

Zaroiło się na FilmWebie od bezkompromisowych antykomunistów i wrogów Sowietów. Gdy jednak wejdzie się na ich strony, to dorobek punktowy często jest 0(0), dlatego czują że żyją tylko gdy robią szum. Co gorsza, niektórzy mają też zapędy cenzorskie (zakazać tego, czy tamtego). Czytać nie mogę spokojnie, gdy ktoś utożsamia wschodnich "towarzyszy broni" ze zbrodniami tyrana (jakkolwiek niektórzy z radzieckich żołnierzy zajmowali się też zbrodnią na własny rachunek)i pielęgnuje swoją niechęć do innego narodu. Dziwnie mało jest wypowiedzi antyniemieckich, a to uwaga: Niemcy wywołali wojnę i oni sprowadzili ludobójstwo do procesu przemysłowego. Może należałoby też znienawidzić Francuzów, Brytyjczyków i Amerykanów, którzy w różnych momentach mogli coś dla Polski zrobić, ale nie zrobili dla własnej korzyści. Polska we wrześniu 1939 nie tylko została napadnięta z dwóch stron. Zdradzili nas sojusznicy - Wielka Brytania i Francja, którzy nie chcieli "umierać za Gdańsk". Gdyby uderzyli na odsłoniętą niemiecka granicę nie tylko położyliby kres władzy Hitlera, ale też powstrzymaliby Stalina. Później, gdy Niemcy napadli na ZSRR stał się on naturalnym sprzymierzeńcem i nad 17 września rąk nie załamywano. Amerykanie słali broń i pomogli tyranowi utrzymać władzę. Gdy Niemcy ujawnili mord katyński (o którym mamy sobie poczytać), dziwnym trafem wkrótce zginął gen.Sikorski, bardzo niewygodny w dalszych rozmowach z "wujkiem Joe" (poczytajcie sobie mądrale o katastrofie gibraltarskiej, utajnienie której przedłużono). Wojen nie wygrywa się prawdą i siłą moralną lecz militarną (jak ironizował Stalin "Papież - ile on ma dywizji?"). Polityka zawsze była brudna i jak mawiał Bismarck "nie należy obywatelom pokazywać jak się robi ją i kiełbasę". Amerykanie i Brytyjczycy w zamian za oszczędzenie kilkuset tysięcy własnych żołnierzy w Europie i na Pacyfiku dali ZSRR w Jałcie i Poczdamie nas - późniejsze "demoludy", zwasalizowane na blisko pół wieku. Krwią zapłacili za to zwykli żołnierze (na obecnym terytorium Polski zginęło ich 800 tys.), za których plecami dopiero weszli "utrwalacze władzy". Jednak nigdy nie zostaliśmy republiką ZSRR, ani nie mówiliśmy po rosyjsku. Gdyby wojna się tak nie skończyła, po niemiecku też byśmy nie mówili - po prostu już by nas nie było.

ocenił(a) serial na 8
bazant57

Co tu gadać...Mądrze gada...Tylko czemu w ogóle trzeba ludziom tłumaczyć takie rzeczy?

biedny_mis

Na wstępie muszę powiedzieć, że odetchnąłem z ulgą, bo jako założyciel tematu nie miałem pewności, czy ktoś zareaguje. Z reguły to kontrowersyjne lub prowokacyjne wypowiedzi wywołują reakcję. W temacie masterchie_f'a podobne do mojej wypowiedzi rzeczy już pisano, jednak bez specjalnej refleksji, dlatego musiałem zacząć swój.
Dlaczego trzeba tłumaczyć - przeczytałem posty użytkowniczki dorota70760 na stronie "Czterech pancernych.." i "Stawki..". Dowiedziałem się, że powinienem swój osąd (seriali, a może całej historii kontaktów ze wschodnim sąsiadem) budować przez pryzmat zbrodni katyńskiej. W dodatku jej zdaniem takich seriali nie powinno się pokazywać. Na stronie doroty70760 widać,że liczą się dla niej głównie sztuki i filmy o zbrodniach stalinowskich, ale też przebija lekka nutka antysemicka. Jest to chyba osoba młoda, więc zapewne ukształtował ją tak dom rodzinny. Daleki jestem od zabraniania określonych poglądów, jednak cechą młodości jest zazwyczaj kwestionowanie wszystkiego i dochodzenie do własnej prawdy samemu. A to uzyskuje się przez wymianę poglądów, których niezmienność cechuje podobno jedynie krowy. Gdy ktoś potępia hurtowo kino rosyjskie ze względów ideologicznych, to grzeszy ignorancją. Takie obrazy jak "Los człowieka", "Lecą żurawie", "Tak tu cicho o zmierzchu" czy "Ballada o żołnierzu" - skądinąd klasyka kina światowego - pokazują wojnę z perspektywy zwykłego żołnierza, nie różniącego się ani od Polaka spod Monte Cassino, ani Amerykanina z Guadalcanal, ani też Niemca spod Stalingradu. Bo wojna to wielka maszynka do mięsa, w której decyzją jednostek giną miliony. Niestety antyrosyjskość jest w modzie, więc nośne są opowieści o zbrodniach, gwałtach i rabunkach Armii Czerwonej. W filmach amerykańskich możemy zobaczyć szabrowanie przez ich żołnierzy dobytku Niemców (Kompania braci), zabijanie jeńców (Sztandar chwały, Szeregowiec Ryan), czy powodowanie niepotrzebnych strat wśród ludności cywilnej (prawie każdy film o Wietnamie) i nikt nie zabrania ich wyświetlania bo obrażają naród amerykański. Wojna jest brudna i zmienia ludzi. Nie trzeba tego akceptować, jednak nie wolno ignorować, dlatego czasem przynudzam.

ocenił(a) serial na 8
bazant57

Cóż, nie ma sensu przekonywać przekonanych dlatego nie będę się tutaj długo rozwodził. Dodam tylko, że też jestem młodym człowiekiem, ale staram się myśleć samodzielnie. Wiadomo, że z różnym skutkiem, ale jak dotychczas nikomu nie udało się mnie zarazić tą dziką rusofobią jaka panuje w naszym kraju. Nie chce też specjalnie gloryfikować Rosji czy też ZSRR. (Przy okazji: zabawne czemu osoby nie lubiące Rosjan tak chętnie używają rusycyzmu "Sowieci"?) Ale co na Boga ma to wszystko ma wspólnego z dobrze zrealizowanym, zagranym etc. serialem?
Aha, faszystą też nie jestem a filmy Leni Riefenstahl uważam za dobre. Postawi mnie za to ktoś pod ścianą?

ocenił(a) serial na 8
bazant57

No tak. Ale w ten sposób można argumentować, że zwykli Niemcy byli normalni. Tylko ich przywódcy, a zwłaszcza naziści robili nam brzydkie rzeczy.
W takich dyskusjach często pada argument, że to alianci ans zdradzili w 1939 roku. I to jest prawda. A zdradzili nas, bo znali tajny zapis paktu Ribbentrop- Mołotow.
To, że amerykańscy żołnierze byli też byli szabrownikami również nie jest argumentem. W jaki sposób ma to usprawiedliwiać czerwonoarmistów? Że w rzekomo wyzwalanych krajach zachowywali się jak zdobywcy? Że w każdej armii jest 'element"? Ano jest, ale od tego(dyscyplinowania) jest żandarmeria i jakaś normalna władza.
Czytałem gdzieś, ze jeśli amerykański żołnierz(rzecz działa się we Włoszech) wysłał do domu rzeczy o wartości przekraczającej żołd, czekał go sąd.
Ta perspektywa zwykłego żołnierza, moim zdaniem, sprawia więcej problemów, niż zalet. Bo gdyby ci zwykli żołnierze, byli ok., to ci czerwonoarmiści nie mieliby aż tak złej prasy. Mi opowiadała trochę babcia i inni starsi ludzie. Nie wierzyłem. Myślałem, ze to antyrosyjska propaganda. Ale teraz dostępne są książki. Ostatnio czytałem Wspomnienia wojenne Karoliny Lanckorońskiej. I mnie argumenty o "zwykłych' ludziach jakoś nie przekonują. Bo ci zwykli po prostu, najczęściej robią to co im każą. A i elity też skądś się rekrutują i są jakimś odbiciem tych zwykłych obywateli. Bo też i one ich kształtują. To jest opinie, światopogląd zwykłych obywateli.

pirks4

Czy "zwykli Niemcy byli normalni"? Z pewnością bywali, sam z opowieści rodzinnych znam takie przypadki, choć głównie pamiętamy ponad 20 osób, które życie w tej wojnie straciły. Moją babcię wypuścił z łapanki do wyjazdu na roboty SS-man, gdy powiedziała że sama opiekuje się czwórką dzieci i dwiema staruszkami. Innym razem do chaty, w której mieszkała przez okupację weszli znienacka żandarmi i zastali całą rodzinę przy mieleniu ziarna na chleb. Coś takiego karano w Warthegau wysłaniem do Auschwitz. Jednak żandarmi po prostu wyszli, udając że nic nie widzą.
Co do postaw jakichkolwiek żołnierzy w czasie wojny, to nie wiem skąd masz przekonanie o tak wysokich standardach moralnych. Armie w większości pochodziły z poboru przymusowego i jedynym co dodawało ducha bojowego mogła być zemsta. Skrzętnie to wykorzystywano przy działaniach propagandowych. Czerwonoarmiści mieli brać rewanż za poległych ojców i braci, Amerykanie za Peal Harbor i Bataan. Bardzo dbano przy tym, aby w żołnierzu przeciwnej strony nie widzieli człowieka. Przed lądowaniem w atolu Tarawa generał dowodzący marines wygłosił przemówienie, w którym polecił aby nie brali jeńców. Po takim przygotowaniu w obliczu śmierci i cierpienia kolegów łatwiej zabijać, nawet bezbronnych. A to jest władza, która upaja bo w ludziach niestety tkwią wredne instynkty. A skoro mogę jutro sam zginąć, to zabiorę ze sobą jak najwięcej wrogów. Nie ma takich w mundurach? Cywile też się nadadzą....
To nie poszukiwanie usprawiedliwienia, tylko uzmysławianie jak powstaje lawina przemocy. Narodowość czy ideologia nie są jedynymi czynnikami.

ocenił(a) serial na 8
bazant57

"Bardzo dbano przy tym, aby w żołnierzu przeciwnej strony nie widzieli człowieka." Bo łatwiej jest 'zlikwidować cel" niż zabić człowieka.

"Co do postaw jakichkolwiek żołnierzy w czasie wojny, to nie wiem skąd masz przekonanie o tak wysokich standardach moralnych." Mimo wszystko wrzucanie postaw wszystkich żołnierzy do jednego worka jest dużym nadużyciem. Bo kolego bajki opowiadasz. Bo tak sobie myślę, ze jeżeli jakiegoś Włocha, Japończyka, Wietnamczyka, Irakijczyk, skrzywdziła amerykańska armia okupacyjna, to może on dochodzić swoich praw i liczyć na sprawiedliwy proces. Armia radziecka na wyzwalanych terenach zachowywała się jak armia okupacyjna.
Zresztą o czym ja piszę. Naprawdę nie widzisz różnicy?

pirks4

"Bo tak sobie myślę, ze jeżeli jakiegoś Włocha, Japończyka, Wietnamczyka, Irakijczyk, skrzywdziła amerykańska armia okupacyjna, to może on dochodzić swoich praw i liczyć na sprawiedliwy proces."
My Lai - 347 ofiar mordu od niemowląt do staruszków. Por. William Calley (3.5 roku w areszcie domowym bez pozbawienia żołdu) jako jedyny pociągnięty do odpowiedzialności z 26 oskarżonych.

ocenił(a) serial na 8
bazant57

My Lai - 347 ofiar mordu od niemowląt do staruszków. Por. William Calley (3.5 roku w areszcie domowym bez pozbawienia żołdu) jako jedyny pociągnięty do odpowiedzialności z 26 oskarżonych.
Chociaż tyle. Ofiary innych armii, nawet na tyle nie mogą liczyć. A na jakie procesy mogą liczyć ofiary Północnego Wietnamu, czy innego Vietcongu.?

pirks4

Racja, mogli przecież go ukarać naganą przed frontem pododdziału. Chociaż tyle...
Jeżeli przeczytasz swoje wypowiedzi za kilka dni i Cię nie zawstydzą, to masz problem z relatywną moralnością.
Nie zamierzam kontynuować tej dyskusji.

ocenił(a) serial na 8
bazant57

Szkoda.
W każdym razie, paradoksalnie, My Lai, jest dowodem na kłamliwość Twojej tezy, o tym, że rzekomo wszystkie armie świata, w równym stopniu dotyka, bezprawie i zwyrodnienie. O komunistycznych zbrodniach(w tym wobec naszego narodu), przez długi czas publicznie nie wolno było nawet mówić.

ocenił(a) serial na 8
bazant57

Przepraszam, ale nie przemyślałem dobrze tej odpowiedzi. A edytować już nie mogę.
Sęk w tym, że dość dowolnie żonglujesz terminem "zwykły żołnierz". I mieszasz ideologiczną indoktrynację. Cel w jakim podbija się dany kraj. Ideologię w imię której doprowadza się do wyniszczenia ludności podbitego kraju z indoktrynacją podczas wojskowego przeszkolenia. To nie jest uczciwe.
Poza tym nadużycia, czy zbrodnie będą w każdej armii. Tylko nie w każdej są one, szukam słowa, oczekiwane(?), dopuszczane. Słowem zwykły Kowalski może tyle, na ile pozwoli mu jego dowództwo.

bazant57

cóż powiedzieć...dobrze napisałeś Bażancie.
Ani Sowieci, ani Niemcy, ani Amerykanie, ani nawet Polacy nie są święci. Tak, tak, wśród naszych też zdarzały się czarne owce, może nie rozmiarów Stalina czy Hitlera, ale były. Niemcy mieli obozy typu Auschwitz, Sowieci łagry i wcale nie wiadomo, które były gorsze. Musimy się z tym pogodzić i tyle. Zaznaczam - "pogodzić się z tym" nie znaczy "zapomnieć". A film przyjemnie się ogląda i jak już ktoś słusznie zauważył, nie jest to film historyczny, więc mogą być pewne nieścisłości z prawdą.

bazant57

popieram ! mi się wydaje że po to mamy roumki i znajomośc historii żeby umieć obejrzeć ten serial i dostrzec to co w min najważniejsze : przyjaźń, braterstwo, odwage, poświecenie oraz ogrom a nadzieji i wiary w lepsze jutro.

urodziłam się w 87 roku nie dotknęłam komuny, ale wydaje mi się ze uchonorować tzreba żołnierzy którzy walczyli i oddawali zycie za ojczyzną - nie ważne jaką, nie mylmy ich z zwyrodnialcami którzy te wojne wywołali.

ja ten serial bardzo lubie (klosa tak samo) i zawsze gdy go telewizja pokazuje oglądam z takim samym sentymentem i usmiechem a czasem łezka w oku. dzisiaj np. było pokazane że dziecko t zawsze dziecko - nie ważne po której stronie granicy sie urodziło - dl aniego wojna, starta rodziców to tragedia. i pokazane że jutro moze być lepsze bo chłopiec zakolegowuje się z młodym polakiem , oni sa dziećmi i mogą sparwić zeby w przyszłości nie było podziałów i wojen.

bazant57

Mądrze napisane ,poza tym jojczenie na "Czterech pancernych..."tak jakby czepianie się polityki w filmie z gat.płaszcza i szpady ,bądź zżymanie się iż "Bękarty Wojny" nie trzymają się faktów historycznych...;)) Ten film to przygoda.:)

ocenił(a) serial na 9
bazant57

zgadzam się z toba w 100 % !!
Ale ja na przykład znam dobrze nasza hostorie i wiem, ze jest dużo kłamstw w tym serialu, ale w mlodosci ogladalem go na okraglo :) wspominam go z wielka sympatia i zawsze chętnie będę do niego wracal, nasza POLSKA zyla w tedy w czasach komunistycznych jak wcześniej wspomniales. Ale jak kolega wyżej zauwazyl, w wielu filmach trzeba przymykać oko na fakty historyczne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones