http://youtu.be/18WowFUmDDI
http://youtu.be/yKByysZrF6E
http://youtu.be/1OsEOdyxlKk
Co sądzicie??
Pierwsza scena! umarłam!! :DD Nie wiem czy to, że obaj panowie byli bardziej prawdziwi i sugestywni niż Sookie kiedykolwiek w jakiejkolwiek erotycznej scenie mnie bardziej bawi czy przeraża. Za to Ben zyskał na wartości. Kim on do cholery jest? Do tej pory tak "kusić" potrafiły tylko wampiry po wymianie krwi.
Nastoletnie wróżki jakoś mi nie leżą. Te nagłe przeskoki od pluszowych misiów do imprez i drinków wydają się trochę sztuczne.
Willa i Eric... Takie to wszystko oczywiste że aż nudne. Wiadomo od pierwszego spotkania tej dwójki że fanklub Erica ma nową członkinię. Równie dobrze mogli tę scenę upchnąć w trumnie w poprzednim odcinku. Takie rozwlekanie to największy do tej pory minus tej serii.
Tak pierwsza scena..Pamiętam to moje niepomierne zdziwenie,pomieszane z jeszcze większym rozbawieniem,kiedy po raz pierwszy to oglądałam ;D.Szkoda,że to tylko sen Jasona..
Nastoletnie wróżki - moim zdaniem super!Ciekawe jak w krwawym świecie True Blood poradzą sobie cztery niewinne ,wróżkowe panny,nieświadome jeszcze tego jaki boom wywołają u wampirów.
Willa i Eric - niech on już ją zauroczy i odeśle do tatusia,ona w ogóle go nie zna,nic ich nie łączy!Niech już wraca do Sookie..!!Chociaż ciekawe co z tego wyniknie.Tyle fajnych dziewuch spotkał i może spotkać,a on ma polecieć na Willę??No chyba nie sądzisz?
Wolę już Willę niż Sookie, serio. Blondyna już od paru sezonów staje się niemiłosiernie irytująca. Jej decyzja o rzuceniu Erica jest absurdalna i bez sensu. Twierdzi że chce "normalnego życia" ale jak może je mieć pół-wróżka, z wróżkowym dziadkiem, na którą poluje starożytny wampir? Brak Erica nie czyni jej życia ani odrobinę normalniejszym. Jak się Erik zainteresuje Willą to się może panna Stackhouse opamięta.
Nie mogę przeboleć jak dużo ta relacja Eric-Sookie traci w serialu. W książkach są partnerami i czuć między nimi prawdziwą więź i uczucie. Sookie nie jest w ciemię bita i potrafi o siebie zadbać a nawet pomóc swojemu wampirowi w kłopotach. W serialu Sookie głównie piszczy a wszyscy panowie ratują ją z opresji.
Właśnie sobie uświadomiłam czemu to głupie zerwanie miało służyć (naprawdę to było zagranie bez sensu ze strony scenarzystów) I mnie olśniło!
Robili miejsce dla Willi! Teraz Eric jest wolny i to nie ze swojej winy. Na bank między nim a córą gubernatora coś będzie. A Sookie będzie sapać z zazdrości.
Więź między Sookie,a Eric'em jest bardzo głęboka,choćby dlatego,że wiele wspólnie przeżyli.Poznali się dobrze.Nawet Godric zauważył w 2 sezonie,że Eric czuje do niej miętkę ;D Godric bardzo ją polubił i powierzył jej Eric'a w opiekę.To już wystarczający dowód na bliskość ich relacji.A z Bill'em to było jedna wielka platoniczność.
Ale nawet dobrze,że ta Willa się pojawiła.Dorze jej tak!!Teraz to ona będzie się musiała trochę za Eric'em pouganiać,a nie,że ten jej łaskę robi o!Tak to zerwanie było absurdalne,jak zobaczyłam tą głębię cierpienia w oczach Eric'a,to omal mi serce nie stanęło.Tylko facepalm,facepalm,facepalm...nad głupotą Sookie.
Tak w książce,to mieli fajną relację,ach ten rozdział 6 "Martwy dla świata"... ;D
Mam nadzieję,że w serialu zostawią ich na końcu razem,a nie jak Charlaine Harris zniszczyła tak dobraną parę,bo w gruncie rzeczy oni na prawdę byli ze sobą mocno związani,podobni,podobnie myślący,taka para najlepszych przyjaciół,kłócą się niemiłosiernie,ale i tak do siebie wracają,bo nie mogą bez siebie żyć.Jak marchewka z groszkiem hehe ;D
Charlaine nic nie zniszczyła, oni do ostatnio wydanego tomu są razem a Eric nawet bierze Sookie podstępem za żonę. To twórcy serialu tak mieszają. Chodzi mi o to, że w ksiązkach było to naprawdę lepiej ukazane i Sookie też była inna. (Anna paquin nie sprawdziła się w tej roli i zaczyna to wychodzić z każdym sezonem) Tutaj nie jestem im w stanie kibicować jako parze. Niech sobie Eric znajdzie nową dziewczynę.
Jak nie zniszczyła,jak na końcu Sookie jest z Samem,a Eric zostaje na 200 lat mężem-zabawką królowej Nevady?Co fakt,to fakt w książkach widać tę ich bliskość,aczkolwiek sądzę,że w serialu jest równie dobrze ukazane,a chociaż Sookie serialowa jest nieco inna,to mimo to i tak ją lubię.Oczywiście,nie mówię,że momentami nie była głupia,to jej zaślepienie Billem,czy wyrzucanie Eric'a,prawdopodobne robiąc to wbrew sobie.I w serialu i w książce dobrze został uazany rozwój ich relacji,bliskości.Właściwie to Eric serialowy wydaje mi się być nawet ciekawszy ;).
Nie chciałabym,żeby znalazł nową dziewczynę,bo z Sookie,jak już mówiłam,wiele go łączy,w szczególności Godric,czy to,że była świadkiem jego zmiany,jego trosk,bólu i radości,po prostu dobrze się poznali,a z Willą to już nie będzie to samo.Jego bliskość z Sookie dorównała bliskości z Pam,czy Norą.
Pomyślałam sobie,że w książce Eric mógłby przemienić Sookie,a ona poczekałaby na niego te 200 lat i znów byliby razem,tym razem na zawsze.
Ona miała jeszcze ten talizman wróżek,mogłaby zażyczyć sobie,by Eric był szczęśliwy.
Eric to bardzo tragiczna postać
czarnamamba, ja miałam na myśli ostatni tom wydany w Polsce. Ostatniego kończącego serię jeszcze nie czytałam a ty mi właśnie zdradziłaś zakończenie... :/
Ojej,przepraszam,tak mi przykro! ;( Ja czytałam serię po angielsku w internecie i często zapominam,że niektórzy jeszcze nie przeczytali całości.Bardzo cię przepraszam,na prawdę.
Ale to zakończenie jest beznadziejne,na prawdę,nierozumiem jak można było do tego doprowadzić! -,-
Gdyby Sookie na prawdę kochała Eric'a to dałaby się mu przemienić i poczekałaby te 200 lat,a nie do Sama leciała po tym wszystkim co razem z Eric'em przeżyła.Nagle sobie o nim zapomniała.
W czasie ich związku traktował Sookie jakby była jego drugą Pam i to mi się w ich relacji bardzo podobało.Bo relacja Pam i Eric'a jest świetnie przedstawiona,w szczególności w serialu.
No trudno, mleko się rozlało. Książkę i tak przeczytam jak wyjdzie. Zakończenie takie a nie inne bo pewnie CHH chciała uniknąć cukierkowego zakończenia w stylu "i żyli długo i szczęśliwie" Mówi się, że dobry film nie może mieć happy endu i podobnie rzecz ma się z książkami. Sookie jako wampir to też teoretycznie dobry pomysł ale jak się nad tym zastanowić to byłoby to możliwie najgorsze rozwiązanie. Sookie straciłaby wszystko to co w niej wyjątkowe, wartościowe i za co ją Eric kocha; jej żywotność, ciepło, niezależność. Też mi żal tego związku ale byłabym rozczarowana bajkowym zakończeniem. Jedyne co mi nie pasuje to że związała się z Samem. Nie wiem czy jest mniej pasująca do siebie para. Zauważ, że Eric też zawalił. On chciał przetestować jej miłość (czy wykorzysta cluvel dor by go wykaraskać z kłopotliwego małżeństwa) a ona uznała, że powinien udowodnić swoje uczucie sam rozwiązując ten problem. W krytycznym momencie na szali znalazło się życie jej przyjaciela i kłopot Erica. Nie można mieć do niej pretensji że wybrała co wybrała.
Zgadzam się z tobą w zupełności,jednakże,ciekawi mnie dalszy los Eric'a.
"Eric" w staronordyckim oznacza "samotny gracz",co jest bardzo w jego przypadku adekwatne.Najpierw traci ukochaną rodzinę,zostaje wampirem,zostaje wyklęty,jest znienawidzony,niekochany.Nawet zemsta nie daje mu ulgi (w serialu).Po czasie zapomina o wszystkich swoich uczuciach.W czasie tysiąca lat jego egzystencji jego jedynym punktem stałym jest jego stwórca.Odczuwa mimowolną tęsknotę za miłością,choć sam przed sobą się do tego nie przyznaje.Jest zagubiony,z jednej strony pragnie być dobry,miłosierny jak jego stwórca (w serialu),a z drugiej wciąż siedzi w nim wpojona od niego zasada "śmierć,albo przetrwanie".Ma Pam i Norę,które kocha,ale nawet one nie są w stanie uśmierzyć jego bólu.I nagle na swej długiej życiowej drodze spotyka Sookie,która okazuje się jego bratnią duszą,walczy o nią zawzięcie,o swoją szansę na spokój i szczęście,mimo utraty Godric'a i bycia tym kim jest.Kiedy przez krótki czas z nią jest,można by powiedzieć,że jest szczęśliwy,aż tu nagle musi zostać mężem-zabawką królwej Oklahomy,na 200 lat,pozbawiony swojego potomstwa.
Jego dramat poegał na tym,że każdą rzecz którą zdążył pokochać,została mu odbierana,a Sookie była tak rozbita uczuciowo,że nie była w stanie sprostać jego miłości do niej.
Lubię Willę, chyba nie będzie taką bezwolną pierdołą i liczę, że Eric zmieni ją w wampira. Chciałabym żeby wystąpiła przed swoim tatusiem w wersji "wczesna Jessica". W tym serialu powinno byc więcej życia, Jessica stała się bardzo depresyjna, ktoś mógłby zając jej miejsce. I Eric miałby świetną zemstę na gubernatorze. Nie chcę żeby wracał do Sookie, myślałam że to najlepszy wątek w serialu, ale jednak nie. Eric jest lepszy bez niej. Sookie chce normalnego życia to niech toczy je we wróżkowym świecie z mitycznym wampirem, który ją ściga, a Eric niech walczy z ludźmi:)
Jason- od jakiegoś czasu marzę żeby gdzieś wyjechał, bo od czasu panterołaków już nie mają dla niego pomysłu. Śmieszne było jak był w ty bractwie światła czy słońca czy czegośtam ale teraz jego postac w ogóle mnie nie ciekawi.
Wróżki- sądzę, że przynajmniej część z nich nie przeżyje spotkania z Billem i Jessicą. Szkoda, bo kiedy chodzą tak we 4 przypominają mi siostry Lisbon, chociaż te mogłyby skończyc lepiej.
1 no tak Jason znowu w akcji , on w tych komediowych dla mnie zawsze bomba jednak sam fakt tego gejowskiego snu trochę dziwni mam nadzieję ze nie zmieni się teraz w bi bo to będzie już przegina :)
2.Wróżki bardzo sztuczne nawet nie wiem skąd miały te ubrania w ogóle bez komentarza.
3.To było pewne że chciał jej pomocy no wiadomo zakochana w Ericku kolejna z miliona, mam nadzieję że chociaż prośba będzie jakaś ciekawa :)
UWAGA!!!!!!
SPOILER ODCINKA!!!!!!!!!
SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
1. Ben oprócz tego, że jest wróżką, jest też wampirem, stąd te sny Jasona. I niestety albo stety- to Warlow! O tak, wszyscy się spodziewaliśmy jakiegoś obrzydliwego starego dziada wampira, a tu nie spodzianka :-) Sooki już wie, kim jest przystojniaczek i będzie chciała się go pozbyć, ale to nie takie łatwe jakby się mogło wydawać.
2. Ciuchy Arlene buchnęły.
3. Świeża wampirzyca ma pójść do ojca i grzecznie poprosić o zaprzestanie polowania na istoty takie jak ona. Oczywiście pójdzie do niego, ale dostanie też kulkę od byłej żony pastora Newlina (czy jak to tam się pisze). Ofc nie za darmo, nastąpi to po tym, jak młódka rzuci się na rannego tatusia.
1.) Ooo fuc*k,ale się porobiło,normalnie nie wierzę.Ciekawe jak to Sookie rozwiąże.Ale było by całkiem zabawnie,gdyby Ben-Warlow poromansowałby trochę z Jasonem ;D .
2.)Aha
3.)Moja sympatia do Willi zniknęła równie szybko jak się pojawiła.Modlę się,żeby relacja Willa+Eric,była jak relacja Pam+Eric,czyli dziecko-tatuś,inaczej to chyba podziękuję -,-.Tyle się napocili,żeby rozwinąć wątek Sookie i Eric',tyle sezonów go przewijali,wydawało się,żę wszystko zmierza tak jak w książkach,aż tu nagle...Niech ta Willa,sobie będzie tym jego progeny,ale nic więcej błagam.
Oby zrobili,jeszcze ze 2 sezony w których Eric z Sookie się spikną ("Dead and gone).Inaczej to.. http://youtu.be/oxiJrcFo724
No i nie wiadomo co młodymi wróżkami, Jessica wpadła w szał i się opiła ich krwi. Mam nadzieję, że przeżyją.
1.Z tego co tam wyżej pisali przypuszczenia że to on stały się słuszne wiec :) , good bite coocomilla i czarnej maby! idźcie do w11 :D
2.Co nie zmienia faktu ze samochodem to z tv się nauczyły jeździć ? :D
3.Zobaczmy co się z nią stanie może jednak gdzieś ją zamknie lub tez użyje do niecnych celów hm..
SPOILERY
Obejrzałam pobieżnie i chyba będzie mi się podobac. Z Willą stało się dokładnie tak jak miałam nadzieję- Eric się popisał:) Podobała mi się scena przemienienia. Nie wiem tylko czy ona długo pożyje, czy będą miec dla niej pomysł na dłuższą metę. Może stanie się wyzwaniem dla ojca i on ją zabije- jeśli zrobi coś takiego to już nie ugnie się przed żadnym wampirem. Wróżki raczej nie przeżyją, szkoda. Bałam się, że coś takiego się stanie. Warlow nie zginie w łóżku- to by było za szybko. Okaże się, że naprawdę nie zabił rodziców Sookie, że jest miłym chłopakiem, ale samotnym itd. I będzie wielka miłość:) Później obejrzę resztę scen, bo na razie interesowało mnie tylko to.
Jason w tym odcinku to po prostu mistrz mistrzów! Co prawda tępy,ale za to w jakim stylu ;D
W życiu bym się nie spodziewała,że Ben to Warlow,poważnie.Mam nadzieję,żę potem nie okażę się,żę Berlow to ten dobry i będzie z Sookie,plz don't ;S
Alcide i zmiennokształtni to jeden wielki ziew,że nie wspomnę o absurdalnym zachowaniu Sam'a.Najpierw jęczy za Luną,że niby tak ją kochał,a zaraz całuje ledwo co poznaną babkę,tylko dlatego,że jej współczuje.
Eric i Willa - mam nadzieję,że nie będzie sobie robić nadzieji co do Eric'a.Progeny jest tylko jedna -PAM!!! I JUŻ!!!Chociaż bije ją na głowę swoim rozsądkiem i brakiem gruboskórności,a także zdecydowanie większą dozą wrażliwości.Błagam,tylko,żeby z nią nie był,Nora,Pam,Sookie to już co innego.
Chociaż ten jej tekst "JESTEM DZIEWICĄ!" to mnie po prostu rozłożył,niewiem dlaczego.Pewnie,się musiała zawieść,że ją Eric nie wziął hehe ;D Nie dla psa kiełbasa ;DD A potem to jej "będziemy się pieprzyć?" To ona w końcu taka niewinna,czy taka zadziorna,bo nie nadążam,ekhem.
Dobrze,że Eric jednak okazał się być Tym Dobrym :)
Gubernator i Gubernatorowa - para świrów -,-
Bill,Jessica i dzieciarnia - biedna Jessica,jeszcze biedniejsze wróżki,biedny Andy ;( Jak mówiła Alien2 faktycznie mają coś z sióstr Lisbon,oby ich finał był mniej tragiczny.. ;(
GŁUPI BILL,GŁUPI BILL,GŁUPI BILL... -,-
Tara i Pam - w końcu Pam zaczyna mądrzeć,bo coś w 6 sezonie jej się pogorszyło,ale jest już lepiej,dobrze,dobrze..Tara bdb,dobrze,że wstawia się za ludźmi GO TARA!! ;) Może trochę potrząśnie Pam!
A NAJLEPSZE NA KONIEC..Ciekawe jak Pam zareaguje na widok nowej siostrzyczki hehe ;D
Nikt z was nie miał skojarzeń przy przemianie Willi z Jessicą? W końcu ona też jest dziewicą, juz NA ZAWSZE. Eric nie mógł jej tego oszczędzić? Ooo błagam, laska ma chyba z 20 lat (co najmniej), a on już dawno nie był tak wyposzczony i co? NIC. Jestem zawiedziona.
A Ben/Warlow rany ciacho ;) Ciekawe czego on chce od Sook, raczej nie krwi, bo ta zbyt wiele mu nie daje, pije i wypluwa... Ciekawe czego potrzebuje do przeżycia, krwi? Jedzenia? Niczego?
Sook mnie zaskoczyła, o dziwo pozytywnie :D
Berlow to bardzo tajemnicza postać,ciekawe w jaki sposób funkcjonuje,czy jest bardziej wróżką,czy bardziej wampirem i ile jest w nim człowieka.Czy ja wiem czy on taki przystojny?Gdyby w serialu nie było Eric'a to być może bym go uważała za przystojnego.. ;D
Niby taki zwyczajny z wyglądu,a tu nagle surprise.Aż podskoczyłam na fotelu,jak te kły wyciągnął.Byłam tak wstrząśnięta,że aż musiałam to zatrzymać i przewinąć jeszcze raz.
Sookie zrobiła się wyjątkowo zmyślna.Tutaj taką konspirację odwaliła,że koniec świata hehe ;D
Ciekawe spostrzeżenie co do Willi.Fakt,Jessica zachowywała się podobnie,zanim się "zrównoważyła" i wróciła do siebie.Teraz już zachowuje się normalnie,ale na początku to..Nawet lepiej,że jej Eric nie zaliczył,bo przynajmniej nie potraktował jej przedmiotowo.Zdaje sobie sprawę,że dziewucha jest jeszcze młoda i nie zrobiłby z nią czegoś czego by mogła żałować,a pewnie by tak było.A poza tym,co to niby Eric seksoholik jakiś jest czy,co?Owszem,lubi czasem trochę "pofiglować" ( ;d )
z kobietami,ale tylko takimi,które już są doświadczone i,które są świadome tego co robią.
Fajnie by było,gdyby Willa była taką drugą Jessicą,tyle,że w wersji soft :)
NIe no seksoholik to on nie jest ale w tym sezonie jeszcze scen erotycznych nie było , jakoś stepiał TB pamięam Ericka jak tam robił niezłe chucpy z jakaś jakieś na łańcuchach a teraz? Nawet Bill Vampiry jakoś tak nam pomarniały wigor chyba do tej wojny im zmalał a powinno być w 2 stronę ;)
To było w 1 odcinku 3 sezon z tancerką z Estonii Yvetta'ą http://youtu.be/WnmwRFH-4ko .Faktycznie,to było grube :) No,ale w sumie to też nawet lepiej,że oni się tam w kółko nie pieprzą,bo przecież tak jak wszyscy normalni ludzie,nawet jeśli to lubią,nie robią tego bez przerwy i z każdym.Gdyby,w True Blood tak było,to wyszedł by z tego zwykły,żałosny pornos z elementami nadnaturalnymi ;D
Powiem Ci Mambo że kiedyś tak było taki mały pornus dla tego teraz aż dziwnie jedna akcja to była wilkołaków ale tez taka dosyć spokojna jak na TB.Może po prostu kiedyś bardziej było dla facetów a teraz już bardziej dla kobiet ten serial.Wiec na uczuciach się skupiają :).HBO jest z tego znane choćby Gra o Tron ktoś wyliczył że na jeden odc statystycznie przypadła pół nagiego cycka :D
uczucia uczuciami, ale mnie brakuje fajnych scen sexu w TB, to nie film dla dzieci z oazy żeby takich scen nie było :)
Chodzi mi to to,że gdyby co odcinek był nagi cycek to było to naciągane i tandetne.W 1 sezonie było baaardzo dużo seksu,ale to tylko dlatego,że była tam przedstawiana postać Jason'a,a wiadomo z czego Jason słynął ;D
Teraz pewnie pokażą akcję Sama z Luną,a w następnej kolejności Eric'a z Dziewicą Willą.To drugie to pewnie będzie grzeczniutkie,w końcu to dziewica.
Ja z natury jestem wrażliwiec romantyczny,także może inaczej wszystko odbieram ;)
Teraz to Willa już będzie Wieczną Dziewicą hehe ;D
mam nadzieję,że jeśli pokażą seksik Erica to nie będzie to grzeczniutkie, było kiedyś?
Może troszkę w scenach z Sookie (sezon 4 - sceneria: łózko w śniegu i spadające płatki) ale generalnie Ericos to niegrzeczny chłopiec jest :) I Bogu dziękować za to :) A być Wieczną Dziewicą to naprawdę przerąbane :)))
Wiesz,ten seks w lesie,czy w domu to był fajny,taki słodki,pełen uczucia,ale ten ich trip pod prysznicem,eee jakaś Narnia (??),te "-Lovin you,-possible".Wszystkie dialogi były spójne i z sensem,tylko ta Narnia do odstrzału.
No,ale nie będzie niegrzecznie,jak będzie to robił z dziewicą,a już szczególnie Wieczną ;D .
Ja tego nie wymyślałam.Wszędzie na forach huczeli o narnijskim seksie ;D Bodajże na Truly Bitten,ale nie pamiętam.Ale z tą Narnią to było na prawdę przesłodzone,osobiście bardzo lubię True Blood i do większości rzeczy podchodzę bezkrytycznie, (oprócz wątku zwierzęcego -,-),zwłaszcza,gdy chodzi o Eric'a,ale to było fatalne.Inaczej mogli to wyreżyserować.
Byłoby cudownie,gdyby Willę Burrell grała Kirsten Dunst.Ona ma coś w sobie,co sprawia,że uważam ją za piękną,po prostu ma "coś".Jako Claudia była wspaniała i myślę,że jako łagodniejsza wampirzyca Willa sprawdziła by się doskonale.Amelia Rose Blaire też nie jest zła,ale gdybym miała jakiś wpływ na obsadzanie ról to zrobiłabym absolutnie wszystko,żeby Kirsten zagrała Willę.Szczególnie dobrze wyglądała w "Przekleństwach niewinności" http://itselectricraspberry.blogspot.com/2012/02/steal-her-style-lux-lisbon.html .
Kirstem tez mi się akurat podoba wiec myślę by było super , jednak chyba takiej klasy aktorka nie gra w takich sierrach?
Co do sceny niektóre są okey niektóre zbyt wulgarne pamiętam ze ta scena z Erickiem w lesie i Sookie mnie bardzo zniesmaczyła bo się w tedy nieźle zdemoralizowała i nie bardzo mnie się to podobało.Zdecydowanie bardziej mi się podobały w tedy jeszcze sceny z Bilem :)czy też nawet Jessiki z Jasonem.
Kirsten raczej nie gra w serialach,ale gdyby grała Willę tak dobrze,jak grała Claudię,to byłaby to najlepsza postać tego serialu,z Eric'em na czele :) .
Ma bardzo słodkie rysy twarzy,piękne.Wygląda jak porcelanowa laleczka.A w dodaku ma bardzo słodki głos.
http://youtu.be/xZzGrj_AlKg
Byłaby idealna do tej roli,tak uważam.