Obrzydliwa postać. Bill nigdy nie miał charyzmy, ale odkąd robią z niego super-pro-najlepsiejszego wampira, to się niedobrze oglądając robi. Najpierw Bill król wróżek, a teraz Bill prawampir, szef wszystkich szefów. Litości. Gdyby aktor posiadał choć gram charyzmy, a postać dała się lubić choć trochę, to może byłoby lepiej...
Zgadzam sie. Gosc jest okropny w 3 sezonach jakos lepiej gral a teraz okropnie i irytuje. Mialem nadzieje ze Ben mu dopiep.rzy a tu okazalo sie ze gej moze go kontrolować, ehh
Mi ta scena się bardzo podobała. Bill sobie wchodzi do Sooki, i nawet nie zdążył powiedzieć o co mu lata. A Sooki już ma do niego wąty i myśli, że on chce ją ratować. Jak by miała problem ze zrozumiem tego iż on ma już na nią wy***ane, co mnie bardzo cieszy. Warlo też myślał, że mu skopie dupę, a tu suprise Bill/Lillth go kontroluje:)
Widzisz gusta są różne, ja lubię Billa. Nie skąd tylej hejtersw pod jego adresem:). Nie uważam, że jakoś nie ma charyzmy. Fakt zrobił z niego super wampira, ale poza odcinkiem gdzie miał wizje i krwawił z oczu (wtedy to wypadł tragicznie) to mi się podoba jego postać. Miał przynajmniej jaj żeby powiedzieć Sooki, iż dał sobie z nią spokój. Mam nadzieje, że będzie to trwałe. Ale moja sympatia do Billa, pogłębiana jest chyba coraz większą niechęcią do Erica. Głównie za sprawą jego stosunku do Pam, oraz wszechobecnego uwielbienia jego postaci. Cokolwiek by nie zrobił to jest super idealny itp.
A mi mimo wszystko na Bilitha lepiej się patrzy jak na Billa solo. Jak na siebie jest on obecnie mało wku*wiający;)
Łatwiej mi go znieść jak Erica, taaak wiem to szokujące żeby ericowe sacrum było sprofanowane eh. Ja tak mam.
Mi też Bill nie przeszkadza i chyba nigdy nie będzie może się zmienił na niby lepsze choć to już są raczej banialuki ale postać nie wkurzała mnie nigdy wbrew pozorną.