Wie ktoś może kiedy w Polsce ma wyjść piąta część z serii? Cztery poprzednie już pochłonęłam i nie mogę się doczekać! Swoją drogę, mam nadzieję, że w kolejnym sezonie serialu nie odstąpią za bardzo od fabuły książki, bo "Martwy dla świata" jest chyba najciekawszy. Dla fanek Erica ;)
Znając twórców TB to będą odstępstwa... w trzeciej części według książki było mało Billa a tu cały czas jest....
No, to fakt.
Billcio jest faworyzowany w TB non - toper;)
Aggrrrr...
Dlatego już się obawiam, co oni zrobią z czwóreczką;)
Jeśli tak bardzo nie możesz się doczekać kolejnego tomu, to poszukaj w necie ebooków :) Można pobrać tłumaczenia wszystkich 10 tomów. Przeczytałam wszystkie i choć tłumaczenia są nieoficjalne, to są naprawdę dobre.
W sumie bym mogła, ale wolę wersję papierową, poczekam :D Faktycznie, Bill faworyzowany, ale jak będzie mniej Erica, to i psychofanek serialu będzie mniej! :P
Dzięki tym "psychofankom" serial ma wysoką oglądalność i dzięki temu może się utrzymać, a my możemy go oglądać.
Wniosek: im więcej Erica tym lepiej! ;p
Ja tam jestem zadowolona z tego jak wygląda watek Bill-Sookie-Eric w TB. Jestem dopiero w połowie trzeciej książki ale już rozumiem dlaczego wszyscy kibicują Ericowi - Bill z SVM jest krótko mówiąc dupkiem, a Eric to '"let's have some sex, shall we?" [kobiety wariują]. Ale to jak Billa kreuje Alan Ball i jak S. Moyer odgrywa swojego romantycznego, udręczonego martwego gentelmana z Południa każe mi kibicować mu z całego serca. Przy tej jego cudownej, namacalnej wprost miłości do SOOKEH! (tak, kocham sposób w jaki to mówi XD) pociągający uśmieszek ASkarsa jest zaledwie letni. Może mnie zjecie, ale oglądając TB jestem w Team Bill i pewnie już tak zostanie.
Skoro jesteś dopiero na trzecim tomie, to najprawdopodobniej jeszcze zmienisz zdanie ;p Nie wiesz jeszcze o Billu wszystkiego :)
Właśnie że wiem :P Znam mniej więcej treść wszystkich dziesięciu książek i jak pisałam wyżej "Bill jest dupkiem". Po prostu nie będę mogła przeboleć, że Ball najprawdopodobniej w końcu pójdzie śladem ksiażki i SOOKEH! nie będzie już Billa (TB-Billa, powtarzam. Książkowy może wyjść na spotkanie ze słońcem).
Same książki średnio mi się podobają i oprócz kilku potworów w stylu pisania CH (te dokładne opisy ubrań! BLEH!) sama fabuła wypada bardzo blado w porównaniu do TB. 3 tom czytam w oryginale i niektóre rzeczy brzmią jeszcze paskudniej i nie mogę zrzucić tego na tłumaczkę. No ale czymś trzeba zabić oczekiwanie na następny odcinek.