PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399264}

Czysta krew

True Blood
2008 - 2014
7,3 75 tys. ocen
7,3 10 1 74706
6,5 8 krytyków
Czysta krew
powrót do forum serialu Czysta krew

Jak pewnie każdy wie Eric jest niewiarygodnie skomplikowaną postacią,do tego stopnia,że trzeba czasem oglądać po kilka razy z rzędu te same fragmenty TB,żeby go zrozmieć.Wiele razy zdarzało mi się go wybielać w myślach,ale w końcu wzięłam się na zrobienie chłodnej,obiektywnej recenzji jego postaci,przczyn tego,jak stał się taki jaki stał i poszczególnych działań.
Coś jakby uzupełnienie tego http://trueblood.wikia.com/wiki/Eric_Northman

PRZYCZYNY:
-idee wpajane prze Godric'a ("Śmierć,albo przetrwanie"),czyli ,dlaczego Eric dbał jedynie o własne interesy,obchodziło go tylko to co było najlepsze dla niego i co jego zdaniem było najlepsze,dla osób,na których mu zależy,

-wikińska przeszłość;Eric nigdy nie był chrześcijaninem,był wikingiem i wychowano go wg wikińskich,(w czasie śmierci jego rodziny,ostatnią wolą umierającego ojca,jest zemsta syna na oprawcach) praw:szacunek do autorytetów itp.cóż Eric miał typowo wikiński sposób myślenia,dbaj o ludzi na których ci zależy,oddawaj za nich życie,jeśli taka jest tego potrzeba,ezgekwuj szacunek od osób niższych rangą,czyli jednym słowem - im więcej zrabujesz tym większa twoja działka ;p
Wikingowie nie byli przykładami moralności,to na pewno,a i Eric zdaje się mieć ich poważne braki.
Nie dba o dobro wspólne,najczęściej postępuje powodowany osobistymi pobudkami,co często doporowadza do nieszczęść swoich,a także innych (zabicie Russell'a,porwanie i zmienienie Willi Burrell w wampira).Eric nie nie znosił także,przed nikim się kłaniać okazywać pokory,gardzi wiarą,uważa,iż wiara w coś więcej niż jego samego,czyni go słabeuszem,jest gruboskórny.

-na pewno trzeba do przyczyn,także zaliczyć wydarzenia,mające miejsce w jego życiu,które odcisły na nim piętno,tworząc wokół niego "skorupę",

-jak wiadomo Eric ma niewyobrażalnie trudny charakter,jest trudny we współżyciu,a także ma skłonności do zmieniania się w hardkorową wersję Jacka Nicholsona z "The shinening",czyli pod wpływem różnych kryzysowych sytuacji traci nerwy i robi okrutne i lekkomyślne rzeczy,Eric jest lekkomyślny,inteligentny,ale nerwus,ma skłonności do okrucieństwa.

SKUTKI PO ŚMIERCI GODRICA I POJAWIENIE SIĘ SOOKIE (podsumowanie przemian) :
-w jezyki literackim nazywa się to KONFLIKTEM TRAGICZNYM,czyli Eric jest rozdarty,biją się w nim dwie równorzędne racje,wie,że to co powiedział mu Godric po wyewoluoaniu i to co mówiła i postępowała Sookie jest dobre i słuszne,ale uważa,że to jak się wychował i to co mu wcześniej wpojono też jest słuszne.Zaczyna myśleć wieloperspektywicznie,stosować się do obu tych światopoglądów,co w końcowym efekcie doprowadza go do tragedii,
-obudzenie w nim sumienia,zastanowienie się co powiedziałby ten "dobry" Godric o tym co robi i co myśli,zmieniane stosunku do ludzi,przestanie uważania ich wyłącznie za pożywienie,aczkolwiek natura nie pozwala mu na to zapomnieć,
-warto zauważyć,iż Eric nie był z gruntu zły i NIE CHCIAŁ być zły,w śnie z 4 sezonu,w którym fałszywy,stary,srzed wyewoluowania Godric namawia Eric'a do pożywienia się na Sookie,ten odpowiada mu,że ona (Sookie) może go uratować (przed nim samym).

SKUTKI ZDRADY NORY:
-przekonanie,iż nie powinno się nikomu ufać,traktowanie wszystkich wokół jak potencjalnych wrogów i zdrajców (np. Pam),(choć,jest to całkiem zrozumiałe,Nora była dla niego najważniejsza zaraz po Godric'u,to musiał być mocny zawód).

SKUTKI ODRZUCENIA PRZEZ SOOKIE :
-ponowne zamknięcie się w sobie,

-przekonanie,że otwarcie uczuciowe kończy się tylko rozczarowaniem i upokorzeniem,

-zaprzestanie dbania o ludzi i przejmowanie się wyłącznie wampirami,a także własnym interesem.

Podsumowanie :
Eric jest z gruntu dobry,wydarzenia w jego życiu zaecydowały o tym jaki się stał,głęboko w nim kryje się chęć bycia lepszy,dobrym,ale często wpada w złość,zraża się po porażkach i rozczarowaniach,wtedy pod wpływem negatywnych emocji okrywa się ponownie "skorupą" emocjonalną.
Mimo,iś stara się okłamywać,wie,że nie istnieje coś takiego jak nieśmiertelność i wieczność,a każdy kogo kocha kiedyś i tak odejdzie.Czuje się samotny.

Wydaje mi się,że teraz Eric uciekł w góry do Szwecji,bo chciał udać się do źródła,miejsca w którym wszystko się zaczęło,kojażącym mu się z poczuciem bezpieczeństwa,do rodzinnego kraju,zapewne kierował się tęsknotą i melancholią,jak sądzę.
Mimo,to nie wydaje mi się,żeby porzucił na stałe Pam i Willę,to pewnie miała być dla niego swego rodzaju odskocznia,przypuszczam,że planował wrócić,gdy się "otrząśnie",szkoda,tylko,że nagła zabawa w zapałkę skróciła mu urlop ;pp Sądzę,że przeżyje

A swoją drogą,ciekawe,co się z nim dalej stanie,zazwyczaj konflikt traginczy,kończy się..tragicznie.

ocenił(a) serial na 9
CzarnaMamba_1277

Mambo :) pięknie się rozpisałaś :)
zgadzam się w 100 %
Eric to postać tragiczna i rozdarta wewnętrznie
wg. mnie najciekawsza w całym TB.

irlandia28

Dziękuję :) Oglądając TB wiele raz te same fragmenty z jego udziałem zapisywałam sobie jego różne wypowiedzi,reakcję,mimikę twarzy,stosunek do innych,stosunek do najbliższych i przemyślenia,potem sama rozmyślałam nad motywami jego działania i nad psychologią jego postaci.Zapisywałam sobie te przemyślenia koordynując je z serialem i opisem na TB wikia i w końcu udało mi się zrobić jego charakterystykę.
Jednakże zapomniałam napisać jeszcze o jego relacjach z najbliższymi,ale to w swoim czasie dopiszę ;pp
A tak jako ciekawostkę muszę powiedzieć,że skojarzył mi się z postacią Kreona w "Antygonie" Sofoklesa.Polecam przeczytać ;)
A poza tym mam wrażenie,że jeszcze czegoś tej charakterystyce brakuje.

ocenił(a) serial na 9
CzarnaMamba_1277

czytałam Antygonę wieki temu :)

możesz dopisać jeszcze o jego stosunku do ukochanej kobiety - zarówno Sookie jak i Nory

irlandia28

Ja bym mogła napisać o jego stosunkach i rodzajach relacji z Norą,Pam Godrikiem,a także Pam,Sookie i Willą.A i zapomniałam "SKUTKACH PO ŚMIERCI GODRIKA I POJAWIENIA SIĘ SOOKIE" pojawienia się u Eric'a poczucia winy.A i w mojej teorii ten "duch" Godrika,wcale nie był jego "duchem",tylko sumieniem Eric'a.To właśnie najlepiej obrazowało jego rozdarcie,pojedynek dwóch równorzędnych racji,to co mówi duch i co myśli Eric,np. tu http://youtu.be/Vn7JkhUvwV0 http://youtu.be/QUxxAMJtRns
W pewnym momencie dobra strona Eric'a zaczęła przeważać szalę,niestety doznał przykrego rozczarowania,które go zraziło,a gniew i upór dodatkowo zatwardził mu serce i kazał się pogłębiać dalej w swojej ciasnej głupocie,lecz nie znaczy to,że jego dobra część nie walczyła,było to ukazane w 5 sezonie,raz myśli i robi coś dobrego,a raz coś okrutnego,np. niewzruszenie ludźmi.Gdyby Sookie podjęła w stosunku do niego inną decyzję,Eric mógłby całkiem zmienić postępowanie,a nawet w pewnym stopniu sposób myślenia,jednakże potoczyło się jak się potoczyło.
Mam nadzieję,że jego lepsza część przeważy,teraz Eric ma prawdopodobnie przełomowy moment życia,może wyciągnąć wnioski ze swojego zachowania i co z jego powodu wyniknęło.To,że im bardziej będzie trwał w swoim okrucieństwie i niewzruszeniu doprowadzi do jego zguby i tym bardziej oddali od Sookie,bo być może kiedyś spotka taką jeszcze jedną.

CzarnaMamba_1277

tylko go to pogrąży.
Zwłaszcza,że w jego zwyczaju raczej nie leży łagodzenie sytuacji i perswazje,gdyby okazał więcej współczucia i rozsądku,a mniej gniewu i okrucieństwa,na pewno lepiej by na tym wyszedł.On uważa się za pacyfistę,ale tylko wtedy,gdy sprawy ludźi nie uderzają bezpośrednio w niego,ale nie jest sam na świecie,jest członkiem społeczności i powinien się nią trochę zainteresować,a nie tylko dbać o własne interesy,bo nie na tym to polega.Poza tym sam ochoczo lubuje się w wymierzanie sprawiedliwości (najczęściej brutalnie),to uważa to za słuszne w swojej opinii - honorowe,jednakże,gdy ktoś coś mu zarzuca i występuje przeciw niemu (MAJĄC POWÓD),ten od razu się buntuje i wpada we wściekłość.Powinien pomyśleć,że inni też mogą mieć jakąś swoją "Norę"i,albo "Sookie",którą kochają nad życie i grzechem jest im je odbierać i dopuszczać by cierpieli tak jak on cierpi.To powinno mu dać do myślenia,jak sądzę.
Co do jego relacji z Sookie tu dziewczyny i chłopaki nieźle się w opisie postarali w opisie http://trueblood.eev.pl/viewtopic.php?t=601
Eric dlatego był taki nachalny i momentami nieprzyjemny ponieważ wychodził z założenia,że może mieć każdego człowieka,jakiego zechce i nie był przyzwyczajony do odmów,braku atencji a także tego,że sam musi zdobywać.Z początkowej fascynacji,poczucia rozbawienia i raczej obojętności w stosunku do niej zaczął czuć coś więcej,co ostatecznie przerodziło się w miłość,miało to charakter czysto romantyczny,nie siostrzany w przypadku Nory z podłożem erotycznym.

Na razie wystarczy muszę resztę ułożyć do spójnej "kupy i napiszę o relacji z Pam,Norą i Godrikiem i może Willą,jak coś przeoczyłam to mi podpowiedz ;)

ocenił(a) serial na 9
CzarnaMamba_1277

Wiesz , to że Sookie mu się podobała bo była inna to oczywiste, pytanie tylko czy gdyby nie 4 sezon i utrata pamięci to czy to uczucie faktycznie poszłoby w tę stronę? Czy Eric byłby zdolny do takiej miłości bez utraty pamięci na jakiś czas? |Wcześniej czuł pożądanie, chęć posiadania i ujarzmienia Sookie ale do miłości była daleka droga.

Uczucie do Godrica czy Nory było czymś zupełnie innym. W trakcie oglądania serialu zastanawiałam się jak to było możliwe, że Eric mając 1000 lat nie zakochał się w żadnej kobiecie i w żadnym wampirze. Więc pytanie brzmi czy miłość do Sookie była "wybrykiem natury", "wypadkiem przy pracy" ?

irlandia28

Omówmy lepiej :)

1 sezon - Eric jest zaintrygowany umiejętnościami Sookie,odczuwa w stosunku do niej fascynację,a także pożądanie,choć na dłuższą metę jest mu obojętna i trkatuje ją jak coś niższego (w scenie,gdy Longshadow atakuje Sookie ten stoi niewzruszony).Traktuje ją jak kolejną zabawkę,którą może się pobawić,którą może się zaspokoić i posilić.

2 sezon - Eric'owi imponuje odważna i harda postawa Sookie,a także jej tupet.
Jego sposób myślenia zaczyna ulegać zmianie i tak!Z własnej woli postanawia zrobić coś bezinteresownego,coś co podobało by się Sookie.Eric'a intryguje dobroczynne postępowanie Sookie i to w jaki sposób jest przywiązana do swoich przyjaciół.Sam ma tylko Pam,Norę i Godric'a.Eric jest osobnikiem dumnym, bezwzględnym i aroganckim i raczej nieprzyzwyczajonym do tego,że sam musi kogoś zdobywać i że w dodatku tym kimś jest człowiek.
Próbuje zdobyć Sookie podstępem,wykorzystując jej dobroć zmusza ją do wypicia swojej krwi.Eric nie rozumie sposobu rozumowania Sookie i podąża tak jak sam uważa za słuszne,zdając się na swoją urodę i urok sądząc,że Sookie sama,jak każda inna ludzka kobieta w końcu mu ulegnie.
Jednak i w nim zaczynają się odzywać niewielkie pokłady altruizmu i gdy prosi (sa prośbą Sam'a Merlotte'a) królową o radę w sprawie menady.
Jest już zakochany w Sookie,choć nie zdaje sobie z tego jeszcze sprawy.Nie lubi się do nikogo przywiązywać,a nowa sytuacja i uczucia wytrącają go z równowagi i frustrują.Nawet Pam zauważa jego nienaturalne zachowanie.Królowa jako pierwsza to zauważa,rozmawiając z Eric'em o Billu i jego miłości do Sookie.Eric mówi "-He loves her",na co ona odparowuje "-Propably you too".Jednak Eric odpowiada "-I do not love humans".Okłamując tym samym samego siebie.

3 sezon - Eric zaczyna uświadamiać sobie swoje uczucie do Sookie.Zaczyna o niej coraz więcej myśleć,myśleć,fantazjować.Co nie uchodzi uwagi Pam.
Gdy Sookie przychodzi do niego z prośbą,ten na początku,choć zobojętniały zaczyna przejmować się jej losem,wie,że ma u niej dług, w związku z poszukiwaniem Godric'a,na dodatek łączy go z nią więź krwi,czuje jej emocje,co budzi w nim jego ludzkie uczucia i pozwala zrozumieć motywy działania Sookie.
Można to wywnioskować z wyrazu jego oczu.Eric'a zawsze zdradzał wyraz oczu,tu brawa należą się Alexowi,wiele osób zarzucało mu,iż jego zdolności aktorskie mają wiele do życzenia,a w rzeczywistości sprawa się ma inaczej.Nikt by tak subtelnie nie zaakcentował zmian w wyrazie oczu i emocji Eric'a.
Bezinteresownie deklaruje jej pomoc,wiele przy tym ryzykując.Przy okazji nie powstrzymuje się przed robieniem jej złośliwych przytyków dotyczących Billa i jej wątpliwej przyszłości z nim,co jest naturalnie prawdą.

W Fangtasii Eric'a widzimy jak Sookie "wyczuwa" jego wspomnienia.W ten sposób zostało ukazane,że Eric chciał by Sookie go poznała,chciał się przed nią otworzyć,podzielić swoimi uczuciami,chciał by go zrozumiała. http://youtu.be/B7IBgXKfe2o (zwróć uwagę na reakcję Pam)
Przy okazji nie powstrzymuje się przed robieniem jej złośliwych przytyków dotyczących Billa i jej wątpliwej przyszłości z nim,co jest naturalnie prawdą.
Pod wpływem nowej sytuacji Eric musi udać,że ją zdradza,co o tyle go martwi,że pogrąży się w jej oczach.
Po wszystkim wraca do niej i informuje o swoich prawdziwych zamiarach,życząc jej jak najlepiej.
Po przybyciu Sookie do Fangtasii,Eric na jej troskę bardzo zgorzkniale,po czym wstaje,wyznaje jej swoje uczucie i całuje,wkładając w pocałunek całą swoją skrywaną do niej namiętność.Potem pod wpływem namów Pam musi chwilowo "wykorzystać" Sookie.
Na końcu okazuje się jednak,że robił wszystko dla jej dobra i dobra swoich najbliższych.Chce poświęcić za nich życie,dokonując tym samym zemsty na Russell"u,jednak jego sumienie każe mu podjąć inną decyzję.
Na końcu wyznaje Sookie (przez wzgląd na troskę i jej dobro) prawdę o Billu.Wyraża szczery żal,że jest je przykro.

4 sezon - Jest jedyną znaną jej osobą,która nigdy o niej nie zapomniała i zawsze wierzyła w jej powrót,niestety (MOŻEMY TERAZ PODZIĘKOWAĆ BILLOWI!-DZĘKUJEMY!!! PSUJZABAWA!! -,- ) Bill go odprawia.
Cała scena w domu Sookie przedstawia jedynie dawno-Eric'owy sposób okazywania uczuć.Kupił jej dom,bo ją kochał i zawsze wierzył,że wkońcu wróci.Miał nadzieje,że Sookie mu ulegnie.Sam powiedział,że zależy mu na niej,do niczego jej nie zmusza,może sama wybrać,czy chce być jego czy nie.Chce ją jednocześnie chronić.
Eric z amnezją i post-amnezyjnego Eric'a mamy omówionego.




CzarnaMamba_1277

I jeszcze jedno do 1,2 sezonu.
Chęć zdobycia Sookie zaogniła się poprzez perspektywę możliwości rywalizacji z Bill"em.W końcu Sookie wolała jakiegoś drobnego podwładnego,on Niego.
To uderzyło w jego dumę.

ocenił(a) serial na 9
CzarnaMamba_1277

dokładnie tak! urażona męsko-wamirza duma :)

jak prognozujesz dalszy rozwój wypadków? nie patrzmy na książkę - scenarzyści już daleko odbiegli o niej dzięki Bogu...
IMO Eric już nie wróci do Sookie i nikogo nie pokocha :(((

irlandia28

Trudno jest w tej chwili cokolwiek prognozować,bo sytuacja Eric'a właściwie jest tak "otwarta",że możnaby przypuszczać każdą możliwość.
Uważam,że w przyszłym sezonie postać Eric'a może gwałtownie się zmienić,może wyciągnąć odpowiednie wnioski ze wszystkich dotychczasowych wydarzeń,ze swojego postępowania,może zacząć zmieniać się lepsze,może nawet chcieć to zadośćuczynić,widząc,że swoimi złymi uczynkami pogrąża sam siebie,że został sam,że traktowany jest jak obiekt,a nie jak osoba.
Nic niewiadomo,wiem tylko,że Eric wiele rzeczy robi pod wpływem emocji,a to tylko działa na jego szkodę,nie wspominając już o dobrze ogółu.

Eric zawsze prowadził bardzo niezależny tryb życia,nie angażował się w życie społecznie,ani nie mieszał się do polityki,chyba,że zaczynała stanowić dlań,lub jego najbliższych zagrożenie.Wtedy wkraczał do działania,często dodatkowo zaogniając już i tak zaognioną sytuację.

Nawiązując do jego wikińskiej przeszłości i wychowania przez Godric'a - Eric nie umiał odróżniać dobra od zła,kierował się tym co sam uważał za słuszne,bo jak sam przyznał - nigdy nie był zbyt religijny,więc kierował się własnymi zasadami.
W 5 sezonie walczył o sprawiedliwość,chciał ratować siostrę i Bill'a przed zgubnym wpływem Lillith,ale zabicie kogoś nie stanowiło dla niego powodów do wyrzutów sumienia.
Myślę,że gdyby wychował się jako (hipotetycznie) katolik (intrygująca wizja,nieprawdaż? ;D ),w poukładanej rodzinie mógłby wyjść na ludzi.Bo był z gruntu dobry,a choć charakter miał gwałtowny,skłonny do okrucieństwa i brutalności posiadałby mimo wszystko jakiś immunitet moralny,a Eric go nie miał.
Dopiero pod wpływem Godric'a i Sookie zaczęły zachodzić w nim zmiany.Jednak jak pisałam w skutkach,Eric był skłonny i chętny do zmiany siebie w 4 sezonie (po zdjęciu zaklęcia także) http://youtu.be/jXQu2sKnT6k,http://youtu.be/XmW-R5QAuDs był w stanie pokonać w sobie nawet swój wrodzony odruch ugryzienia Sookie http://youtu.be/ATt5L8nPHLU.
Owszem odzywała się w nim także jego brutalniejsza strona,ale to już jest po prostu część jego wikińskiego ja i Eric może nad tym jedynie nad tym pracować by to niwelować,a Sookie mogła mu pomóc,ale go odrzuciła.

Miała w tym udział przepowiednia Sookie od Marnie,w czasie której babcia mówi jej by nie oddawała serca Eric'owi,bo to nie przetrwa.Była to prawda,bo Eric i Sookie to dwie zupełnie płaszczyzny,nie o to chodzi,że Sookie jest taka naiwnie dobra,bo to nawet lepiej,bo ma to pozytywny wpływ na Eric'a.
Chodzi o to,że Sookie jest osobą zupełnie różną od Eric'a,nie byłaby w stanie się dla niego tak poświęcić,choćby ze wzgląd na to,że nie odwzajemniała jego uczuć,ale dlatego,że ważne były dla nich zupełnie inne priorytety.Sookie nie chciała miłości i epickości,tylko wygodnego i pełnego cieła życia,z wnukami na kolanach itp.

Po tym wydarzeniu serce Eric'a zatwardziło (o czym już wcześniej mówiłam ;) ) i doprowadziło do dramatycznych wydarzeń,które nastąpiły potem.

Doszłam także do wniosku (po głębszych przemyśleniach),iż Godric objawiający się Eric'owi to na prawdę był jego duch,przypominający jedynie o tym jak powinien postępować.Doszłam to dego po scenie dekapitacji Godric'a przez Lillith.

Jednym z rzeczy,przez które bardzo mnie zawiódł było zabicie generała Kavanagh'a,w 5 sezonie.Sądzę,że zrobił to sprowokowany gwałtownym wybuchem gniewu.http://youtu.be/O8HFWrT2W-w A także chęć zapobiegnienia rozprzestrzenia filmu.

Sam Eric zbudował wokół siebie otoczkę chłodnego sarkazmu,arogancji,ze swoim kpiącym tonem i urokiem obok którego nie da się przejść obojętnie,ale jednak należy pamiętać,iż Eric ma w sobie swoje drugie lepsze "ja" i potrzeba tylko odpowiedniej osoby,by je rozwinąć.



ocenił(a) serial na 8
CzarnaMamba_1277

Rany! Że też Wam się chce tak rozdrabniać biednego Erica... A myślałem, że filmy sa do oglądania, a nie analizowania "co autor miał na myśli". Rozumiem, że Eric to najciekawsza postać (najprzystojniejsza i najinteligentniejsza), ale żeby zaraz analizę mu strzelać ;)
Niestety...(wiem, że powinienem sobie iść) sezon 6 to nuda. A za pierwszymi sezonami szalałem i byłem fanem...
A teraz...jakie to przewidywalne, że blondi na początku 7 sezonu wpadnie w śniegi Szwecji i uratuje Erica...ech...Nowy/stary kochaś Sooki albo zginie, albo się obrazi, bo przecież musimy mieć dylemat bohaterki, kogo wybrać...
Dobrze już dobrze...idę sobie ;)

zby3szek

Mam na myśli to,że każda postać w utworach zarówno literackich,jak i filmowch ma swoją psychologię.Czytając np. Dostojewskiego,czy Tołstoja,lub oglądając filmy Bertolucciego,Polańskiego itp.itd. po uważniejszym i dokładniejszym wglądzie w szczegóły,zachowania bohaterów można ustalić ich charakter,motywy ich działań i sposób myślenia,przyczyny,skutki ich postępowania itp.
Eric jest wyjątkowo pasjonującą postacią,i nie chodzi mi to,że jest "najprzystojniejszy i najinteligentniejszy",tylko o samą jego postać.Jak już zapewne zauważyłeś udało mi się zrealizować jego rys pchylogiczny,motywy,skutki i przyczyny,a także częściowo zrekonstruować sposób myślenia,jednakże wciąż mam z nim problem.
Nie mogę dojść do sedna jego bohatera.Bo każda postać ma jakieś sedno,zawsze da się ustalić na czym polega dramat danej postaci,natomiast w przypadku Eric'a wszystko to jest bardzo niepewne,wszystkie moje analizy zdają się być hipotetyczne,bo często w jego przypadku działo się tak,iż robił i mówił "coś",a potem robił "coś" innego co przeczyło temu co robił wcześniej,wydawało się,że Eric rozumie pewne kwestie,a potem zaczynał przeczyć sam sobie.Czyżby był aż tak niepoprawny? Chyba każdy,a szczególnie inteligentny 1000-letni wampir powinien w końcu zacząć coś w sobie zmieniać pod wpływem różnych bodźców i wydarzeń.
A może jest jedną z tych postaci,któryh losy zawsze będą skryte dozą tajemniczości i niedopowiedzenia?

Przypuszczam,iż zmarnowanie potencjału tej postaci wynika z nieumiejętności twórców.

ocenił(a) serial na 8
CzarnaMamba_1277

Zgodzę się z Tobą...do pewnego stopnia. Jeśli chodzi o wybitne dzieła literatury, świetne filmy...tak. Ale True Blood, to ma być wciągający serial, ma nam zapewnić rozrywkę. Udawało mu się to przez 3 sezony, potem to już jazda podczepiona do sukcesu na początku.
Nie oznacza to, że mi się to nie podobało. Ale...przy takiej masówce, szczerze wątpię, aby scenarzyści byli artystami, to raczej wyrobnicy i to nieźli. Nie czytałem niestety powieści, na podstawie której nakręcono serial, ale i tam nie doszukiwałbym się wielkiej głębi bohaterów. Jestem prosty człowiek, dla mnie Eryk po 1000 latach życia...jest po prostu niezbyt zrównoważonym osobnikiem, co jest całkowicie naturalne po takim czasie. Co nie zmienia faktu, że jego lubię najbardziej. Ale analizowanie jego głębi? Dobre dla lekarza w szpitalu psychiatrycznym. To jak analizować brata Sooki, po co? Facet ma sprawną 1/8 mózgu, działa na zasadzie dobrze rozwiniętego zwierzęcia.

zby3szek

Cóż,ja już tak mam,że jak zaczynam coś oglądać to bardzo często zaczynam to potem analizować,choćby mimo woli.Zawsze mimowolnie zadaję sobie pytanie "po co?dlaczego"A dlaczego się uśmiechnął?"A dlaczego nie?" "A czemu mrugnął okiem?"Potem nie mogę się odczepić i myślę,myślę,aż się dojdę do sena,czy In medias res ,jak zwykłam to nazywać :)
Wiele wyjaśnił mi także serial "The Vikings" w których fenomenalnie ukazano mentalność wikingów,ich zwyczaje,a także przedstawiono ich z zupełnie innej strony,której znamy z podręczników jako jedynie bezwzględnych barbarzyńców,którymi w dużym stopniu jednak byli.Oczywiście dodam,że czytałam parę dzieł na ich temat (nie chcę być gołosłowna).To wiele wyjaśniło mi wiele rzeczy na temat sposobu myślenia Eric'a,oraz tego jakimi pobudkami się kierował.
A Eric przyznaję jest gniewny,ale wyjaśniłam to już w poprzednich wpisach dość wyczerpująco.

Muszę takżę dodać,iż Eric wypowiedzi Eric'a bardzo często zawierały drugie dno,można je było interpretować wielorako,co dodatkowo utrudniało ustalenie faktów.

ocenił(a) serial na 8
CzarnaMamba_1277

Mam nadzieję, że nie chodzisz już na randki (jeszcze), bo się zamęczysz! Niezmiernie ważne przeanalizowanie i zrozumienie tego co się widzi, ale nie warto na to poświęcać zbyt dużo czasu, bo można oszaleć ;)

zby3szek

Hahaha ;D Na randki lubię chodzić,nie jestem jeszcze taka stara ;pp
A co do analiz,oszczędzam się jedynie do tworów artystycznych :)
Jednakże przyznaję,że zwracam dużą uwagę na gesty i mimikę twarzy,jestem dość wrażliwą osobą i mam nieco inne postrzeganie rzeczywistości,niż większość ludzi.Sztuka i wiedza wzbogaca człowieka,a w końcu kierowanie się realizmem i utartymi schematami to najprostsza droga do przeciętności ;)

ocenił(a) serial na 8
CzarnaMamba_1277

Przeciętności...
Dobrze, że nie posługuję się wytartymi schematami ;)
A ze sztuki, to lubię sztukę mięsa w sosie chrzanowym ;)

zby3szek

Gusta są różne ;D

ocenił(a) serial na 6
CzarnaMamba_1277

Błagam was, ten serial nie jest zbytnio głęboki. Więc proszę, moje oczy krwawią po tym jak przeczytałam o konflikcie tragicznym przy postaci z głupiutkiego, ale fajnego serialu.

ocenił(a) serial na 9
Keira2016

Własnie w serialu jest bardzo dużo tego tzw. drugiego dna, tylko trzeba się wysilic, żeby je zobaczyć. I to do tyczy wielu kwestii.

Aczkolwiek nigdy w zyciu bym nie zrobiła takiej głębokiej analizy żadnej postaci z True Blood bo to jest wg mnie doszukiwanie się trochę bez sensu. Ale, co kto lubi :)

UpTrinity

Najciekawszą rzeczą w TB jest właśnie to,że jak i postacie tak i serial jest wielowymiarowy.Powierzchownie zabawny,groteskowy i obfitujący w różne "seksi smaczki" ( ;p),a w szczegółach zawarte jest właśnie to głębokie przesłanie,tylko trzeba trochę ruszyć głową,przeczytać parę książek i uważnie oglądać wszystkie sceny z daną postacią over,over and over (jakby to powiedział Lafayette ;d).Fajne jest to,że czjęsto w TB w wypowiedzi postaci rzucana jest jakaś niedopowiedziana myśl,którą mamy możliwość rozwinąć samodzielnie.
Ostatnio miałam taką dość ciekawą refleksję.
Raz kiedyś kupiłam piękne buty,tyle,że z kiepskiego materiału.Ekspedientka powiedziała mi,że buty są wytrzymałe,tylko wtedy,kiedy dobrze się o nie dba.
Ja oczywiście w delikatnych butach chodziłam całą zimę i ściorałam je dosłownie na Amen.Poszłam do szewca z prośbą o naprawienie butów,bo były one moimi ulubionymi.Szewc powiedział,że te buty są już za bardzo zniszczone,by cokolwiek naprawiać.

Kiepski materiał - trudny charakter Eric'a
Dbanie o buty - gdyby Godric nie wychował Eric'a w nihilizmie moralnym,a uczyłby go wartości,które pojął po wyewoluowaniu,Eric mógłby postępować zupełnie inaczej,a także jego sposób myślenia mógłby być inny.Także wikińskie wychowanie miało w tym swój udział.
Zepsute buty - w Eric'u nastąpiły na tyle poważne zmiany,iż jego przemiana zakrawa wręcz o niemożliwość,jednak człowiek to nie buty,naprawić może się w każdej chwili,bo każdy rodzi się dobry z natury,a bestia przecież,to coś wrodzonego.
Sama Sookie się nie popisała,ponieważ z natury jest raczej prosta i nieskomplikowana,a do Eric'a po prostu trzeba umieć dotrzeć,przedstawiać konkretne argumenty i "walić prosto z mostu",a nie bawić się w "domyśl się".Nic nie naprawi się samo.

Z kolei okres amnezji Eric'a,to jak wymienienie starych butów na nowe,można w nich chodzić i prezentują się zdecydowanie lepiej,ale wciąż tkwi w nich zepsucie poprzednich.

Tak to widzę.


CzarnaMamba_1277

Poza tym Eric jest w pewnym stopniu egoistą i niestety ignorantem,więc najlepiej przedstawić mu wszystko prosto,konkretnie,szczerze,rozsądnie i na jego własnym przykładzie.To zupełnie tak,jakby tłumaczyło się coś dziecku.Nie mówi się "Nie bij cioci autkiem,bo ciocia będzie płakać",tylko :"Nie bij cioci autkiem,bo zniszczysz autko".Inaczej spotkało by się po prostu z niezrozumieniem z jego (Eric'a) strony,ponieważ,on tego najzwyczajniej w świecie nie rozumie,nikt go tego nie uczył,więc skąd miałby to wiedzieć?

ocenił(a) serial na 9
CzarnaMamba_1277

no właśnie o tym mówię, dużo ukrytych wątków jest przemyconych, ktoś kto mówi, że serial j est płytki i głupiutki nie ma racji. ale rozkładanie na części osobowości jak w analizie literackiej dla mnie jest troche bez sensu bo wg mnie doszukujecie się tu za głęboko.

UpTrinity

Nie zaprzeczę,bo generalnie zgadzam się z tobą.Na początku też miałam do tego taki stosunek,aż w końcu przyłapałam się na tym,że analizuję i nie mogę przestać.To taka moja mała obsesja :)
Nie mówię,że jest złe,bo to ciekawa sprawa,jak na przykład rekonstruowanie czyjegoś sposobu,toku myślenia.
Sama zainteresowana jestem psychologią i literaturą,więc postać Eric'a okazała się dla mnie gratką,ze względu na sposób w jaki została przedstawiona jego osobowość w serialu.
Wiele dowiedziałam się z tych filmików (które z resztą sama dodałam,od 1-9 strony) : http://trueblood.wikia.com/wiki/Special:Videos?page=1&sort=recent