Czy tylko pierwszy odcinek (a dokładniej pierwsza połowa tego odcinka - tyle udało mi się obejrzeć) jest tak żenujący? Czy może cały serial nakręcony jest w podobnej konwencji - z debilnymi dialogami, przerysowanymi postaciami i idiotyczną fabułą?
cały pierwszy sezon jest taki... denny. ale raczej warto go przebrnąć, bo następne sezony naprawdę podnoszą poprzeczkę.
Pierwsze dwa. Siedziałem i pytałem siebie, co ja do k... nędzy oglądam. Przetrwałem przez nie, ze względu na niezły humor (Lafayette ^^). Natomiast od trzeciego, jak Sookie weszła do domu Billa i poznała inne wampiry wciągnął mnie niesamowicie. Drugi sezon zapowiada się już w ogóle fantastycznie. I piszę to jako fan World of Darkness i gier z serii VtM. Klimat w tym serialu jest niesamowicie zbliżony (choć wiadomo, że zupełnie inne założenie - tutaj wampiry się ujawniły ludziom).
Jedyne co mnie wkurza to za dużo gejostwa, choć jak wspomniałem - Lafayette jest genialny.
Szkoda też że to wszystko dzieje się na takim luizjańskim zadupiu, przenieść akcję tego serialu do LA i bym się popłakał ze szczęścia.