PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399264}

Czysta krew

True Blood
2008 - 2014
7,3 75 tys. ocen
7,3 10 1 74724
6,5 8 krytyków
Czysta krew
powrót do forum serialu Czysta krew

O to kolejny zwiastun: http://www.youtube.com/watch?v=G2QLuOQJIOs jak Wasze wrażenia? :)

ocenił(a) serial na 8
zimyogien

Pewnie jest kimś na kogo czekał ileś tam set lat, pewnie jej moc jest im do czegoś potrzebna.Do czego trudno powiedzieć ale fakt taktem zaczyna się robić coraz ciekawiej :)

ocenił(a) serial na 8
Lap

Może niech scenarzyści użyją w końcu swojej mocy i wymyślą coś ciekawszego niż pokazywanie gołego dupska Sama co odcinek :D

ocenił(a) serial na 8
pakocudowna

No tu się zgodzę , aczkolwiek teraz wymyślili sceny gejowskie z Jasonem więc nie wiem czy ich moce w dobrym kierunku idą :D

ocenił(a) serial na 8
Dylax

Zaczyna się w końcu robić ciekawie , wątek Sooke nabiera jakiegoś tępa.Choć ta mieszanka Vampiro - wróżki nie bardzo mnie kręci to jednak miły twist był i chyba o to chodziło.Wątek sama nadal nudzi nie wiem czy uratują to jakoś ale wg mnie dawno powinni skończyć.Wrózki Bill i Jess , no tutaj tez ciekawie się robi choć te wróżki pewne jest że nie umarły , z 2 strony skoro nawet nie miały imion może o to im chodziło jeśli tak to uważam to za plus.Bo ani nie były ciekawe ani tez sensowne akcja z jazda samochodem mnie dobiła niby skąd to wiedziały z tv?Co do Ericka i Will tu w summie nic ciekawego , bardzo przewidywalne zobaczmy jednak co z tego wyniknie choć jakoś nie wieże że coś dobrego :D

ocenił(a) serial na 6
Lap

No paczajta, jakby ciut lepiej. W każdym razie nie wynudziłam się śmiertelnie jak mops, albo nawet dwa. To znaczy pierwsze kilkanaście minut nuda i smęty a tu nagle PAC - mokry sen Jasona, muszę przyznać że to było za*ebiście hot. Więcej erotyzmu jak pomiędzy parami hetero w tym serialu, ale to się wytnie:) Klimacik był, muzyczka spoko, nic tylko się zachwycać. Potem pogrzeb dziewicy orleańskiej ( hahah, wiedziałam że nią jest na pierwszy rzut oka, ale do cholery czy wszyscy muszą to wiedzieć?;)) mmm, to było żałosne kiedy Eric się rozebrał - klata MUSI BYĆ BO BY UMARLI JAKBY KLATY SKAARSGARDA NIE POKAZALI - a ta, zaraz myśli że ją przeleci. Rozumiem że jak przechodziła koło placu budowy i widziała roznegliżowanych do pasa facetów to też myślała że każdy z nich paczy tylko ją przelecieć? Pf. Mimo wszystko o dziwo sama scena w grobie niezła, nawet chyba fajna, w każdym razie mało irytująca jak to zwykle bywało przy Ericu. I nawet jakoś bardzo ładnie wyglądał, paczcie Państwo;)
Dzieciątek Andy'ego odrobinę żal, bo szły jak te barany na rzez, ale to wiadome od początku było. Jak zwykle musiała być goła dupa Sama, NIE, to już nie nudzi tylko zwyczajnie wku*wia:/ Oczywiście następna leci na niego, bo on przecież taaaaki pociągający:/ Ciało podobno ukochanej Luny jeszcze nie ostygło, a ten już się gzi. PIĘEĘKNIE. Tracę już powoli do niego wszelki szacunek.
Tamta córcia Andy'ego też musiała OCZYWIŚCIE LECIEĆ NA BILLA, bo on też jak Sam jest taki superhot że nie można z niego łap ściągnąć i też każda marzy żeby ją zaliczył. Żenada. Andy jak nigdy mnie rozśmieszał z tym, : "Szukamy kobiet w przedziale 10-50, weż się do roboty, przecież to nie takie trudne" XDDDD
Sookie jakoś też wyjątkowo ładnie wyglądała, albo mi się zdawało.
Warlow/Ben -eeee, może to zasługa sceny z Jasonem bo odcinek wcześniej kwiczałabym ze śmiechu na tak żałosny pomysł, a tak nawet znośnie. I podobał mi się zabieg Sookie, nieżle go porobiła. Oczywiście na nią też nawet taki podobno supersukinsyn Warlow musi lecieć, bo coby to było jakby bogini Sookie została przez kogokolwiek olana... Pf. I mogłaby zmienić ten styl randkowy na mniej komunijny.

WhiteDemon

To samo pomyślałam, widząc, że Eric się rozbiera. W sumie żal mi Alexandra, bo scenarzyści robią z jego postaci kołka. Ja nadal obstawiam, że koleś nie umie grac, więc nadrabia gołą dupą. Był słodki w pierwszych sezonach, ale teraz jego brak talentu już się mocno daje we znaki. Ma chociażby strasznie sztuczny sposób mówienia jak się zdenerwuje i krzyczy np. na Pam.
Goła dupa Sama, który taaak kochał Lunę, że wziął się za pierwszą lepszą laskę, którą znał 5 minut. I niech zgadnę - ona też umrze za kilka odcinków, bo przecież wszystkie partnerki Sama padają jak kawki.
Co do stylu randkowego, to na amerykańskich portalach krążą całe tematy na temat jej randkowej sukieniusi.

Scenarzyści zaczynają zjadać własny ogon, banał goni banał, do tego powielają w kółko te same motywy z poprzednich sezonów bądź innych seriali. Bo nie powiecie mi, że ten motyw z wampirzą hybrydą nie jest żywcem zerżnięty z seriali typu The Vampire Diaries.
Co do wyglądu Sookie (to już tak na marginesie) - według mnie wygląda od urodzenia dzieci FATALNIE. Postarzała się o jakieś 10-15 lat.

ocenił(a) serial na 6
Binula

;) Cóż, mnie różowe okularki odnośnie Alexa/Erysia już spadły, także podzielam...No może nie do końca, jego Eric w 1-3 sezonie był IMO nie tyle słodki, co raczej bardzo sexi, taki mhrroczny jak trza, przyciągał uwagę. Od dłuższego czasu mam wrażenie że Skaarsgard odwala tą samą szopkę co Ian z TVD, który początkowo też się starał, IMO naprawdę dobrze wcielał w rolę. Teraz panowie sobie bimbają odpuszczają na zasadzie że i tak to fanki łykną, no to po cholerę się starać. W sumie nawet rozumiem, ale i tak coraz ciężej mi się ich ogląda..

Na Sama to obecnie w ogóle nie mam słów bo od początku sezonu tak mnie wku*wia że aż się wstydzę mej niechęci. Po prostu jak tylko go widzę to nóż mi się w kieszeni otwiera. Albo kufa sowę odpierdala w środku dnia, albo kobyła nieeeee. O wziętej z dupy już przesadnej goliźnie nie wypada wspominać poraz kolejny;) I właśnie, każda dziewczyna ale fiksuje i umiera albo jest wporzo i umiera. Okej nie mówię że czasem mu nie współczułam bo tak było ale do jasnej anielki ILE??! ILE RAZY MOŻNA POWTARZAĆ TEN SAM ZASRANY SCHEMAT? I to wskakiwanie od razu z inną do wyra mnie żenuje. Okej, pociesza się ale no dajcie spokój. Trochę ogaru a nie tylko fiutkiem.

"Co do stylu randkowego, to na amerykańskich portalach krążą całe tematy na temat jej randkowej sukieniusi.
Omg, nic nie chcę na ten temat więcej wiedziećXD

Dokładnie tak jak mówisz, nie mają pomysłów za cholerę i gonia w piętkę. na dobrą sprawę wszystkie motywy już były w bardzo zbliżonej formie. Zapożyczenia, słuszna uwaga. Cud że nie zrobili z Warlowa wróżko-wilkołako-wampiro- upioro-shejpsziftera bo bym chyba glebła o beton.

Łe a wylecialo mi z głowy że Anka z jak mu było na imię też wyleciało mi z głowy:P Meyersem ma dzieciaki...

WhiteDemon

Ja z kolei nie rozumiem. Zarówno Ian, jak i Alexander mają angaże ze względu na swój wygląd, bo raczej nie wspinają się na wyżyny aktorskie. Tutaj akurat dobrze porównałaś tych dwóch. Ale skoro ślizgają się na wyglądzie, to niech chociaż się trochę starają, do cholery.

Sam jak Sam, ale Alcide... Masakra.

No właśnie ma, dlatego skrócili sezon z 12 odcinków na 10, żeby miała kiedy się nimi zająć. Nawet wyjdzie serialowi na lepsze, bo 12 odcinków takiej kaszany, jaką serwują teraz, to byłaby przesada. Mam wrazenie,że ona jeszcze z 5-7 kilo schudła w porównaniu do stanu, w jakim była przed ciążą, przez co zrobiły jej się brzydkie rysy twarzy.
W 1-2 sezonie wyglądała na 20paro letniego podlotka z Bon Temps, teraz wygląda jak sterana życiem kobieta, która ubiera sukieneczki z sentymentu.
A zauważyłaś, że w scenie "przed seksem" z Benem jest dublerka, a nie Anna?

ocenił(a) serial na 6
Binula

Cóż, wydaje mi się że te liczne dowody uwielbienia jakie dostają pozwalają im żyć w mniemaniu że dobrze robi to co robią;)

O Alcide'u to zapomniałam, faktycznie, też należało wspomnieć. Serio byłam naiwna i początkowo myślałam że będzie z tego wątku chleb, że Al okaże się charyzmatycznym Alfą i jakoś to ładnie ciekawie poprowadzą. A tu nadzieja matka głupich jak zwykle;P bo on się niczym nie zajmuje poza bieganiem z gołą klatą jak reszta z wymienionych.

PS. Czytałam pogłoski że grający go Joe przymierza się do roli nowego Batmana, ja się zastrzelę na miejscuXD

PPS. Musze się chyba jeszcze raz jej przyjrzeć, może przeoczyłam te oznaki uwiędnięcia u Anny, a może to ta dublerka ładnie wyglądała, ahahah.

ocenił(a) serial na 9
Binula

schudła, schudła i pociągnęła się na twarzy
ale matki bliźniaków tak mają
wiem co mówię :)

ocenił(a) serial na 9
WhiteDemon

ha! będę bronić Alka - on się stara, to scenarzyści dają du.y. Trudno grać w kółko to samo w różny sposób... No i jak dla mnie to może się nadal rozbierać :) Czego czynić nie może Sam bo to najbardziej nieseksowny facet w całym TB.

ocenił(a) serial na 6
irlandia28

Niestety nie mogę się zgodzić. Już w 4 sezonie widać było że Alex nie daje rady. IMO niewiele było scen które wyszły mu naturalnie, kiedy przyszło mu grać "innego" Erica niż zazwyczaj. Przykładowo, scenka KROKODILERRR! była epicka i świetnie to zagrał, z kolei granie uległego Erica, leżącego u stóp Billa już niespecjalnie i trąciło straszną amatorką.
Ale to tylko moje zdanie, spoko, zdaję sobie sprawę w jakiej jestem mniejszościXD

Ja tam już wymiotuję tych ich klatami. Nawet tymi "erysiowymi zajebistymi czy alcidowymi".:p Fajnie się to oglądało 350 razy, więcej już jest nudne, smętne, traci na atrakcyjności.

ocenił(a) serial na 9
WhiteDemon

ja jestem ciekawa nowego filmu z Alexem - The East, może w końcu gdzieś go zagrają w PL. Mam nadzieję,że dobrze wykorzysta swoje 5 minut i nie zmarnuje się tak jak Josh Holloway - szał na Losty minął i na niego również. a doskonale pamiętam jakie było wokół niego wielkie halo...

ocenił(a) serial na 6
irlandia28

Bo czasem uroda i fuks to za mało;)

ocenił(a) serial na 7
WhiteDemon

Alexander nie jest złym aktorem. Tylko że trzeba obejrzeć np. "Melancholię" von Tiera lub "Generation Kill", by dojść do tego wniosku.
W TB to specyfika roli, nieco pastiszowej chwilami, przerysowanej (cały serial taki jest, nieco nawet mnie bawią poważne rozmowy na temat różnych wątków ;) na pewno nie "poważnej" wpływa na styl gry aktorskiej.
Nie samymi serialami aktor żyje ;)

ocenił(a) serial na 7
Offi

Dodam, że nie jest złym aktorem, ale również nie jest aktorsko wybitny wg mnie. Ot solidny rzemieślnik :)

ocenił(a) serial na 6
Offi

Przeciętny rzemieślnik.

ocenił(a) serial na 6
Offi

No widzisz i tu Cię mam, bo akurat GK obejrzałam cały serial, podobnie jak Straw Dogs, Never be mine, Exit, Kill your Darlings, Hundtricket. Nie przeczę, że parę lat temu miałam klapki na oczach odnośnie Alexa i mi się też wydawało że to dobry aktor. Czas leci człowiek zaczyna patrzeć z dystansem na dawne "bożki" ekranu i wtedy widzi wyraźnie co za tendencyjne suchary rzucał i się poniekąd wstydzi;)

WhiteDemon

Ja pamiętam jak ubóstwiałam kiedyś Sarah Michelle Gellar i zbierałam każdy skrawek na jej temat za czasów Buffy. Jak potem spojrzałam na jej grę obiektywnie... Dzisiaj, po tysiącach filmów, siedzeniu zawodowo w branży (nie twierdzę oczywiście, że mam jakiś patent, wszak cała branża filmowa to kwestia mocno subiektywna, tak samo jak ocena filmu czy aktora) może nie potrafię powiedzieć kto co do joty jest super aktorem, a kto średnim, ale niestety słabych aktorów wyczuwam na kilometr. Wolałabym pozostawać takimi kolesiami zauroczona, tymczasem psują mi wiele seriali, jak wspomniany Ian TVD czy Alexander True Blood. I chyba nie jestem w tym odosobniona, bo czytałam 234821384 opinii, że Ian czy Alexander to ciacha, ale jakoś żadna mi nie wpadła, która rozwodziłaby się nad ich talentem aktorskim. Szkoda, że Alex nie zaciągnął lekcji u ojca, który jest świetnym aktorem. To samo tyczy się jego braci (przynajmniej tych, z którymi miałam przyjemność filmy oglądać), Ja jemu na skali od 1 do 10, jeżeli chodzi tylko o aktorstwo, dałabym coś między 2 a 3.

ocenił(a) serial na 6
Binula

" ale jakoś żadna mi nie wpadła, która rozwodziłaby się nad ich talentem aktorskim."

NAPRAWDĘ? Ja się za głowę chwytam, bo obok właśnie takich w stylu :"Loffciam Iana/Alexa on jest śliczny" dochodzą - jakby usprawiedliwiając wcześniejsze "puste" slogany -" to genialny aktor który umie zagrać każdą rolę". Taaa. Przecieram oczęta ze zdumienia ale tak piszą i to nagminnie...Plus niby z przekonaniem, a wtedy już całkiem robi mi się słabo;)

ocenił(a) serial na 6
Binula

Akurat serial "Buffy" obejrzałam w calości jakieś 2 lata temu i do tej pory jestem oczarowana postaciami. A SMG i jej gra aktorska - o dziwo niczym mnie nie irytowała, IMO wypadła bardzo naturalnie. Poza tym iż ogólnie Buffy uważam za najfajniejszą, najbardziej poukładaną dziewczynę wampirów. Reszta typu Sookie, Elka, Belka, jest przy niej śmieszna;) i to w sensie negatywnym.

irlandia28

Scenarzyści swoją drogą, ale z Alexa wyjątkowe drewno, choć przystojne. Widziałam Melancholię, nie miał tam jakiejś poruszającej świat roli, w GK to samo, w True Blood miał szansę się popisać i to spartolił. Porównanie z Ianem z TVD jest bardzo trafne.

ocenił(a) serial na 7
Binula

Rzemieślnicy nie są od poruszających świat ról. Oni są "od szarej roboty" ;)
Wg mnie w "Melancholii" zagrał subtelnie, nie zepsuł wizji von Tiera, a to najważniejsze.
Nie należę do osób, które kiedykolwiek miały klapki na oczach wobec aktorów serialowych. No nie da się ich mieć, bo to nie ten poziom wymagań po prostu.
Dla mnie serial typu "True Blood" nie jest żadnym wyznacznikiem umiejętności aktorskich. Większość seriali dusi aktorów.
Oglądam w przelocie "The Borgias" z naprawdę świetnym aktorsko Ironsem (kto widział "Misję" i "Dom dusz" być może się ze mną zgodzi) i... cóż, dopiero w 3 sezonie miał przez moment, dosłownie moment okazję, by pokazać kunszt aktorski. Obok stał Arnoud, bardzo ładny chłopak skądinąd, i... Irons gasił go wręcz. Ale ilu scenarzystów jest w stanie wyjść poza schemat pretensjonalności, czystej rozrywki? Niestety niewielu.
Są oczywiście serialowe perełki, w których i aktorsko można się nasycić, ale na pewno nie należą do nich produkcje tu wymieniane.
Ojciec Alexa to nie aktor serialowy, pomijając "Królestwo", ale toż to nie ta sama kategoria co TB, oj nie. :)
Dla mnie to również dobry rzemieślnik, choć przyznam, że bardziej interesujący aktorsko od syna, jak na razie (oby ;).

ocenił(a) serial na 6
Offi

"Oni są "od szarej roboty" ;)"
Przeciętniacy nazwijmy rzecz po imieniu, Alex jest przeciętniakiem. Nie żeby był w TB sam, bo tu od nich się roi.
Nawet Paquin, niby młodziutka laureatka Oscara a tak obniżyła loty że bójcie się ludzie...O ile w pierwszych sezonach była znośna tak teraz też jakby nie wiedziała co kiedy jak z twarzą robić, by wypaść wiarygodnie.
A podobno ciężko się uwstecznić;)

ocenił(a) serial na 7
WhiteDemon

Ale muszę jeszcze raz podkreślić. Ja nie widzę w serialu pokroju TB możliwości zagrania czegokolwiek solidnego.
To rozrywka typowo telewizyjna, ot na chwilę odprężenia i "odmózgowienia zwojów" ;)
W tej kategorii zresztą TB jest przeze mnie wysoko ocenianym serialem, ale tylko w tej kategorii. Nie przyszło mi ani przez chwilę przez głowę poszukiwanie tutaj dobrego aktorstwa.

Offi

A ja właśnie nie wiem o co chodzi z Paquin. W pierwszym i drugim sezonie była genialna i w pełni jej się należał ten Glob, a teraz gra jakby za karę.

Nie zgadzam się z tym, że serial nie gromadzi dobrych aktorów. przykładem jest chociażby Homeland (Claire Danes i Damian Lewis) czy Gra o tron (Nikolaj Coster-Waldau i wiele innych).

Ja uważam, że w TB dobrym aktorem (oprócz Paquin, której złą grę po części zrzucam na gówniany scenariusz) jest Stephen Moyer, który popadł w niełaskę widzów, bo po prostu nie lubią postaci Billa.

ocenił(a) serial na 6
Offi

Ale dlaczego? Poniekąd prawie każdy serial robiony jest dla rozrywki. Ja tam twierdzę że i w serialu można zagrać wspaniale jeśli się aktor postara. To już nie te czasy kiedy seriale były głównie "szmirowate". W takim "Rome" każdy staje na piętach i wyciska ze swych postaci wszystko co się da. A nawet więcej;) Nie mówiąc o GoT gdzie masz takiego Beana z samej hollywoodzkiej czołówki...

Akurat w TB obecnie nie wyróżniłabym absolutnie nikogo. Kiedyś jeszcze niektórzy się starali, teraz mam wrażenie że wszyscy grają raczej "na odwal się, przecież i tak na lubisz"...

WhiteDemon

To się zgadza, dzisiejsze seriale, a chociażby te sprzed 10 lat to różnica jak dzień i noc. Dzisiaj wszystko ma być ambitne, zawiłe i przysparzające wiele nagród. Nawet aktorzy jak Kate Winslet grają w serialach, bo dzisiaj to jest trendy, a nie żaden obciach.
Rome nie oglądam, ale taka Gra o tron to serial za kupę milionów dolarów, same sceny z Daennerys kosztują majątek, więc jak aktorzy mieliby grać jak ci z True Blood czy The vampire diaries, to twórcy by im chyba łby poukręcali. A tak mamy tam takich genialnych aktorów jak już wspomniany przeze mnie Coster-Waldau czy Aiden Gilllen, Stephen Dillane, Peter Dinklage czy Charles Dance.

Najbardziej czego nienawidzę w serialach to tego, jak zauważam, że scenariusz jest pisany na kolanie i w celu zbijania kasy. W True Blood to się niestety stało po 4 sezonie, gdzie już 4 był mocno słabszy od pozostałych 1-3.

ocenił(a) serial na 7
WhiteDemon

Dla mnie "Rzym" pod względem aktorskim też jest półka średnią, podobnie "Gra o tron".
Ale zgodzę się, że na wyższym poziomie są obie te produkcje od TB, ale proszę zauważyć, że to przede wszystkim różnica materiału wyjściowego, samego scenariusza.
Beanowi dano w pierwszym sezonie coś ciekawego do zagrania, bo mimo wszystko powieści Martina są po prostu ciekawe, to nieźle napisane opowieści (choć literacko to też nie mistrzostwo świata rzecz jasna ;).
Co do "Homelandu" - nie mogę się zgodzić, tu mamy raptem poprawność wg mnie, szczególnie w sezonie drugim. A postać grana przez Claire Danes jest potwornie przerysowana. Damian Lewis wypada lepiej, ale "koncertu aktorstwa" to ja tu nie widzę.
No nic na swoje, może bardzo subiektywne, spojrzenie, nie poradzę.
Przy czym obecność dobrego aktora nie oznacza wcale dobrego aktorstwa. Ten aktor musi mieć co zagrać., a dobrych scenariuszy serialowych jest dziś jak na lekarstwo. Ba, twierdzę, że aktor przeciętny w dobrym scenariuszu może z kolei zagrać wiele, bo ma dobry materiał.
Przykładem jest choćby "The Wire", w którym grali nawet naturszczycy.

I pozwolę sobie nie zgodzić się, że to "nie te czasy kiedy seriale były głównie "szmirowate"". Ależ one nadal są bardzo często szmirowate, oparte na podobnych schematach, przyciągające widza nadmiarem seksu i przemocy, bo treść nie jest najmocniejszą stroną scenarzystów telewizyjnych.

Ale to oczywiście moje subiektywne zdanie, wolno być przeciw ;)

Offi

Pewnie, że wolno:-)

Jak po odcinku 2x05 Homeland nie widzisz koncertu aktorskiego, to ja nie wiem. Ludzie dostawali za o wiele mniej Oscary.
The Wire mi nie podeszło, obejrzałam jakieś pierwsze 5-6 odcinków, żeby się wkręcić, bo czytałam, że serial arcygenialny i w ogóle, a tu kicha - nuda, nuda, nuda i serial jakich tysiące.

Szmirowate nadal są, jak chociażby The vampire diaries, True Blood, Plotkary i inne bzdety, ale za to powstaje też mnóstwo seriali, które nie tyle przypominają seriale, co kilkuodcinkowe filmy wysokobudźetowe, jak chociażby Gra o tron, Rodzina Borgiów czy Dynastia Tudorów.

ocenił(a) serial na 7
Binula

Nie widzę, co zrobić? ;)
Może inne wymagania, może odmienny gust, ale nie widzę.
Co do "The Wire" - mnie złapało przy pierwszym dialogu, dosłownie. Stwierdziłam, że ktoś, kto napisał tak ironiczny dialog, a tak do bóluw paru zdaniach rzucający w kąt amerykański sen będzie miał mi do pokazania coś więcej niż nie tylko czystą rozrywkę.
I tak było. Zresztą nie słyszałam do tej pory lepszych dialogów i nie widziałam w żadnym serialu (mówię o całości serialu, bo "The Wire" to całość, zakończona i solidnie przemyślana) takiego podejścia do tematu.
Ale to znowu rzecz gustu, podejścia. Wcale nie namawiam do powrotu do serialu, który mego przedmówcę wynudził.

Co do "Gry o tron", "Borgiów" o "Tudorów"... No cóż, wyżej napisałam już, że w ciągu 3 sezonów Borgiów widziałam jedną wciskającą w fotel scenę.
"Gra o tron" miała genialny pierwszy sezon (dlatego Bean się zgodził? ;). Od drugiego scenarzyści wyraźnie nie radzą sobie z olbrzymim materiałem Martinowskim.
"Tudorowie".... Ot czysta rozrywka, dobrze oglądający się serial, ale do dobrej książki historycznej i takiegoż filmu daleko. Ani to "Elisabeth", ani nawet "Anonimus".
Już nie mówiąc o takim "Lwie w zimie" z 1968 roku, którego miała przyjemność sobiie wczoraj przypomnieć.
Przy czym nie oznacza to oczywiście, że te seriale to totalna szmira. Nie, to dobrej jakości rozrywka, ale niesamowitego aktorstwa czy scenariusza na miarę Oscarów (z którymi też różnie bywało ;) to ja tu nie widziałam.
Może za surowo oceniam te produkcje, to możliwe :)

ocenił(a) serial na 6
Offi

Jak wolno, to korzystam;)

Co do "Rome" absolutnie się nie zgodzę, aktorstwo stoi tam na najwyższym poziomie, nie ma tam właściwie nikogo kogo mogłabym oskarżyć o brak zaangażowania w to co robi. Niemal każda postać zagrana niemal perfekcyjnie, w każdym razie ja się nie mogę do nikogo przyczepić. Czy to Pullo, Antoniusz, Atia, Cezar, Oktawian (mlody i starszy), nawet Kleopatra ( chociaż nie mogę przeboleć do dziś że aktorka ją grająca nosi krótkie włosy, AGRRR! ale to na marginesie;)) - wspaniałe role. Płaciwie to chyba jedyny serial gdzie wszyscy mnie przekonują, zazwyczaj zawsze mam pretensje do przynajmniej paru osób z obsady jakiegokolwiek serialu czy filmu;) "Rome" to dla mnie taki wyjąteczek wśród serial.

Bo z "Got" to ja się zgodzę, że nie wszyscy stają na wysokości zadania. Owszem jest parę perełek, ale na takiego Kita patrzeć nie mogę, ta jego gra jest koszmarna. Tak jak z tym że szufladka " dobry aktor" nic nie znaczy. Trzeba się postarać, ktokolwiek by to nie był i jaką miałby opinię w filmowym światku. Przykładowo nie mogę ścierpieć wychwalania tej gwiazdki Igrzysk i Poradnika, niejakiej Lawrence, bo ona dla mnie stoi tylko odrobinkę wyżej aktorsko od Stewart, ale to się wytnie...

ocenił(a) serial na 6
Offi

Chodziło mi tylko o to że dziś wśród seriali jest parę perełek, to nie jest wyłącznie szmira;) i że obecnie to nie jest wstyd nawet dla topowych aktorów w nich zagrać. Kiedyś było to wręcz nie do pomyślenia.

ocenił(a) serial na 7
WhiteDemon

Wolno, wolno... Różnice zdań wg mnie ubogacają, a nie zubożają, byle były wyrażane kulturalnie i na temat ;)

Z "Rome" to miałam pewien problem zaburzający odbiór serialu. Kiedyś kultura i historia starożytnej Grecji i Rzymu to był mój konik, na tyle istotny, że mam sporo na ten temat przeczytane.
I musiałam tu "wyłączyć" swą wiedzę, by dostrzec zalety serialu. Miłośnicy historii wiedzą, że to bywa trudne zadanie w przypadku współczesnych produkcji serialowych pseudo historycznych.
Może dlatego niedocenienie przeze mnie strony aktorskiej.
ale żeby jasne było - sam serial obejrzałam z zaciekawieniem, uważam, że zrobiony dobrze, a dwa sezony pozwoliły mu zachować poziom.
I na pewno nie wszystko to szmira. Ale i w zamierzchłej epoce produkcji typu "Ja, Klaudiusz" (kto to jeszcze pamięta prócz wiekowych oglądaczy ;) były takie perełki. Wiele się zmieniło na plus, techniczne aspekty, nakłady, sposób realizacji, ale np. aktorstwo tych dawnych produkcji nie ustępuje wcale współczesnemu, a bywa i lepsze.

O i jeszcze jedna zgoda... "Poradnik...", mimo całego swojego uroku (depresantom należy go polecać ;) nie grzeszył niesamowitym aktorstwem.
"Igrzysk..." nie oglądałam, więc się nie odniosę.

ocenił(a) serial na 9
WhiteDemon

Bo seriale powinny trwać co najwyżej trzy sezony, nawet najlepszą produkcję warto zakończyć gdy wszystko jest u szczytu. Nie ma nic gorszego niż powolne spadanie w dół. Np taki "Rzym" - wg mnie znakomity serial zakończony w świetnym momencie. Pozostał niedosyt i świetne wspomnienia.

ocenił(a) serial na 7
irlandia28

Święte słowa, po prostu prosi się o tworzenie spójnej całości. Wtedy nie ma spadku poziomu.
"The Wire" miało 5 sezonów, ale wiązało się to z obszernością materiału. To był portret różnych warstw, środowisk całego miasta, co niejako zbudowało te 5 sezonów.
A za jak genialny uznano by "Prison Break", gdyby poprzestano na 2 sezonach?

ocenił(a) serial na 9
Offi

Prisonowi wyszłoby to na dobre bo 3 i 4 sezon był kompletnie do bani.

ocenił(a) serial na 9
Offi

zgadzam się w 100 %
W Melancholii zagrał bardzo dobrze. On ma taki wycofany i chłodny styl gry w każdej produkcji.

ocenił(a) serial na 9
Dylax

Czy tylko mnie zastanawia dlaczego Warlow wypluwał krew szalonego naukowca? :P

Psia_Jucha

Bo nie chciał być na haju. Miał się wieczorem spotkać z Sookie i gdyby nachlał się krwi króla, miałby jazdę na ładnych parę godzin albo nawet dni (vide Eric jak wypić Sokkie fairy godmother).

ocenił(a) serial na 6
Psia_Jucha

Mnie też to zastanawia... Może krewniacy są niesmaczni? ;o Albo opił się tyle wróżek, że dziadziuś to już było za dużo? Nie wiem, może wyjaśni się w następnym odcinku :)

ocenił(a) serial na 8
Psia_Jucha

Lub nie może jej pić , skoro je np może nie ma zbyt wielu zdolności Vampirzych ?

Dylax

No to spaprali sprawę z Warlowem,na początku był pokazywany jako starszy wampir z bródką i kapeluszem(fajny wizerunek) a tera się okazało że to ten Ben....
Strasznie kombinują,do tego mimo iż wszystko mnie tu nudziło to oglądam,nie mam w zwyczaju przewijania filmów czy seriali,jak już coś oglądam to całe nawet jak gówno.

ocenił(a) serial na 10
Adorianu

tego nie rozumiem właśnie.. Warlow raz wygląda tak raz tak :D Przydałby się jeden porządny wróż, który nie zginie po dwoch odcinkach.. Myślałem, że to postać Cloude stanie się regular - w książkach bywał często

ocenił(a) serial na 6
Dylax

Może Warlow chce stworzyć jakiegoś idealnego dziedzica i potrzebuje do tego kobietę ze swojego rodu?

Dylax

Odcinek nieco lepszy, nawet wytrwałam do końca i z rozbawieniem czekam na dalszy rozwój wypadków. Z tego całego galimatiasu najbardziej podoba mi się wątek wróżkowych sióstr (oby nie umarły!) i jako wierna fanka Erica, zawsze się cieszę, kiedy tylko widzę go na ekranie. Wątek Sama powinni sobie darować, to już jest tak naciągane, że szkoda gadać, a Alcid.. Chyba zacznę przewijać sceny z udziałem jego klaty ;) Nasza Sookie tandeciara, jak zwykle niczym się nie popisała oprócz świecenia cyckami. Ech, dlaczego tak mało jest seriali, które potrafią utrzymać znakomity poziom nawet i po pięciu, sześciu sezonach?

sophie_k

Ja nie znam takich seriali, jedynym wyjątkiem jest dla mnie Six feet under. Oglądalność była świetna, fani na całym świecie kochali ten serial, ale twórcy powiedzieli, że po 5 sezonach historia jest opowiedziana i na 5 sezonie kończą przygodę rodziny Fisherów.

Poza tym nie znam żadnego innego serialu, który po 4-5 sezonach trzymałby poziom. Większość po 3 ma już.poważne problemy.

Binula

Co do Six Feet Under to się zgodzę i może właśnie dlatego, że nie ciągnęli tego na siłę, serial tak dobrze się oglądało. Poza tym z przyjemnością wciąż jeszcze oglądam Skins (UK), mimo że ostatni sezon był porażką, to siódmy zapowiada się nieźle i hm.. Może Dexter? I zakończony już Entourage.

sophie_k

O Skins słyszałam, mam w planach oglądanie tego serialu. Dextera widziałam tylko 1 sezon, ale słyszałam, że po którymś tam sezonie serial poleciał na łeb na szyję i fani sami byli zdziwieni, że nie zdjęli Dextera z anteny. Entourage niestety nie widziałam.

Mam nadzieję, że tego losu nie podzieli Gra o Tron ani Homeland.

Binula

Skins polecam, ale tylko i wyłącznie wersję brytyjską. Dexter jest w porządku, bo jest inny, wyróżnia się na tle tych wszystkich produkcji, chociaż oglądam też głównie z przyzwyczajenia. Z Homeland wiążę duże nadzieje, no a Gra o Tron.. Czy będzie hit, to zależy od autora książkowej serii, jak dalej pociągnie wątki :)

(uff, trochę nam się offtop zrobił)