jak ocenilibyście poszczegolne sezony? pytam orientacyjnie bo jestem aktualnie na poczatku 3 i
zastanawiam sie,czy w serialu nie ma tendencji spadkowej jak to zwykle bywa :-)
Jak kto uważa, wg mnie 5 sezon to zastygnięcie w przybrzeżnym mule.
1, 2, 3 sezon IMO ocena 10
4 sezon już spadek tak na 6
5 sezon oscyluje mi między oceną 1 a 2.
Także dupy nie urywa to co się dzieje teraz w TB. Oczywiście mówię tylko za siebie. Na pewno są tacy co wyśpiewują peany.
Ten serial jak żaden inny cechuje się tendencją spadkową.
Pierwszemu sezonowi dałbym 9/10 za naprawdę świeże podejście do tematu.
Drugiemu 8/10.
Trzeciemu 8/10 (za postać Russela i wątek z dwulicowością Billa).
Czwarty 5/10 (za metamorfozę Billa i naprawdę mocne zakończenie).
Natomiast piąty sezon nie ratuje się już niczym. Dałbym 2/10. W przypływie dobrego humoru 3/10.
Jak dla mnie to pierwszy - 8/10 ciekawy i wciągający, drugi - 9/10 - ach ta Maryann :D trzeci - 10/10 to za Franklina (ubóstwiam go :P ), Russela i trochę innego Erica, czwarty - nagły spadek formy, najgorszy z możliwych, wątek Erica i Sookie okropny, jedyne co mi się podobało to zmiana Billa i muzyka- więc jakieś 3/10 no i piąty - jak dla mnie nie może być nic gorszego od czwartego, więc dam mu ze 4-5/10, szału nie było ale bardziej znośne. Obejrzę jeszcze jeden sezon ale już jakoś wybitnie na niego nie czekam.