który pocałunek Wam się bardziej podobał, ten z końcówki trzeciego sezonu czy ten z ostatniego odcinka?
Niestety scenarzyści nie rozpieszczają fanów ilością takich scen i w ciągu czterech
sezonów Sookie i Eric pocałowali się raptem dwa razy (plus kilka pocałunków w snach).
Tak więc który całus był lepszy? Ten pierwszy, gwałtowny, niespodziewany. Sookie która
na początku się broni ale potem poddaje się i ulega, Eric mocno przyciągający ją do
siebie, szarpiący jej włosy. Czy może ten drugi, delikatny, niewinny. Tutaj Sookie sama
zainicjowała pocałunek, mocno objęła Erica, on zaś delikatnie głaskał ją po plecach.
Aż trudno uwierzyć ze oba pocałunki rozegrały się pomiędzy tymi samymi osobami.
Dla mnie pierwszego pocałunku chyba nic nie przebije. Tego gwałtownego, męskiego
Erica strasznie mi brakuje. O ile pocałunek z ost odcinka byłby lepszy gdyby był w nim ten
sexapil który wnosił "stary" Eric. No i muszę powiedzieć że uwielbiam gdy Eric całując
Sookie szarpie jej włosy (zarówno w pierwszym pocałunku jak i w każdym śnie:) właśnie
tak faceci powinni całować:)))haha
A Wam który pocałunek się bardziej podobał?
Trudne pytanie. ;) I chyba ja nie mam jednoznaczej odpowiedzi. Pierwszy był gwałtowny i namiętny, aż isky leciały. Ale za to drugi zainicjowała sama Sookie i stanowi jakby poczatek ich związku (przynajmniej mam takową nadzieję ;).
Zgadzam się z Tobą,milkaway; ten pierwszy to był właściwie taki spontan,nie spodziewałam się tego po Ericu:P ale muszę przyznać,że był cholernie namiętny.A w drugim zabrakło mi trochę żywiołości Erica,takiego który zdecydowanie przejąłby stery:)
Dokładnie te dwa pocałunki są tak różne od siebie że trudno wybrać !! ale jak bym miała wybrać to kuźwa ciężko trochę hehe ale chyba ten drugi było w nim tyle uczucia i ogólnie że zaparło mi dech w piersiach :p
obydwa były spektakularne i przełomowe w ich relacjach ale mi się wydaje że w tym pierwszym było pełno uczucia ze strony Erica jakiego znaliśmy do czasu amnezji. oczywiście drugi był piękny do tego stopnia że kilkakrotnie go oglądałam ale to byli i są ludzie "po przejściach" i zastanawia mnie jak będzie się zachowywać Sookie kiedy Eric odzyska pamięć . Ciekawi mnie też bardzo jaki byłby pocałunek kiedy siedzieli w kryjówce o którym powiedział że uszczęśliwiłby go bo wydawało się (przynajmniej mi) że doszłoby do czegoś :) ... niestety Bill musiał się pojawić <bleeeee>
Jak dla mnie ten drugi był taki romantyczny, spokojny... I z uczuciem. I właśnie ten bardziej mi się podobał. ;]
Ten pierwszy, a potem ten drugi, jeśli nie liczyć snów, bo jeśliby liczyć to najpierw pierwszy sen, potem drugi , choć tutaj chyba po równo, oba namiętne, Eric wkładający palce we włosy Sookie - poezja pocałunku po prostu, próżno tego szukać w innych pocałunkach w serialu;
Ten drugi pocałunek...
Bo Sookie sama tego chciała ;p
Ten pierwszy był taki można powiedzieć wymuszony
Ale drugi...to Sookie sama chciała Go pocałować
a ten pierwszy o ktorym mowicie to dokladnie w ktorym odcinku jest bo nie pamietam? musze jeszcze raz zobaczyc :)
Ten post: http://talktrueblood.com/2011/07/26/ericsookiebodylanguagepart4/
Polecam!
Co do pocałunku - fakt, iż w obu brał udział Eric czyni je bezsprzecznie wyjątkowymi :D Oba były inne, ale wg mnie lepszy był jednak ten drugi. Przede wszystkim to sama Sookie go zainicjowała, więc nie wierzgała się chcąc uciec jak porzednim razem. Sam wstęp do pocałunku był wyjątkowy, najpierw szczera rozmowa, potem piękny uścisk, a na końcu czuły, romantyczny, cudowny pocałunek. Ah! Ten Eric, wg niektórych niemęski i ciapowaty, podbił jej serce w 3 noce, podczas gdy dawny Eric bezskutecznie snuł swoje intrygi miesiącami.
no to przypomnialam sobie tamten... juz wiem dlaczego nie pamietalam tego tak dokladnie jak niektorzy z was... przeciez ten pierwszy pocalunek to nic w porownaniu do tego z ostatniego odcinka. jak ktos w tym ostatnim nie widzi namietnosci to chyba slepy jest ;p w ogole trafilam na ta scenke lustrzana na YT.. ta sama scena a inne wrazenie hehe http://www.youtube.com/watch?v=FQv6JoVCDrU&feature=related
W sumie to ja uwielbiam każdy ich pocałunek czy to Eric wkłada w niego więcej uczuci czy Sook każdy jest dobry :) Poza tym nawet jak wychodzi to ze strony Erica, Sook na początku się broni a później ulega i wychodzi z tym pocałunkiem z wielką pasją :D