https://www.youtube.com/watch?v=t47q8OapdHA Enjoy! Podoba mi się sposób w jaki Eric mówi o Sookie, może mu przeszły miłostki ;P
Oby, mi już nie podobało by się jakby byli razem. Już do siebie nie pasują ;/ Zastanawia mnie końcówka trailera, jak uda im się przeżyć bo chyba nie ma opcji żeby zgineli w tym słoncu ;p
A mnie zastanawia, kim jest ta wampirzyca, gdzie wszystkimi rządzi w tym kiciu..
a czy jej postac ma do odegrania jakąś konkretną rolę? Czy jej postac będzie istotna?
Nie mam pojęcia, przypuszczam tylko że o ile James(ten od Jess) jest tym ludzkim, dobrym wampirem to Violet będzie tą nie ludzką wampirzycą, co źle wróży życiu Jasona.
Mi się wydaje, że oni napiją sie krwi Warlowa i zrobią wszystkim niespodziankę, w końcu Sookie ma go przekonac żeby im pomógł i razem z Billem i Erickiem pewnie udadzą się do Wamp Camp. Wnioskując z tego, ze Eric też jest w pokoju to pewnie przemyci trochę tej krwi ;p
Szkoda... Eryk i Soockie to byla najlepsza serialowa para ever! Szkoda ze nigdy do konca im sie razem nie zgrywalo...
Co racja to racja, czwarty sezon oglądało mi się naprawde dobrze, ale Sookie obdarza tą swoją miłością zbyt wiele osób w tym serialu, nie życzę Erickowi takiej zmiennej panienki. :<
Czy ja wiem czy obdarza miłością tak wielu? Na początku to wielkie love do Bila było, ALE: w dużym stopniu to była wina manipulacji Billa gdy poczestowal ja krwia, pojawily sie te wszystkie sny, jej wieksze zainteresowanie nim i to byl pierwszy wampir jakiego Sookie spotkala, a do tego byla niesamowicie szczesliwa ze wreszcie nie musi czyis mysli slyszec. A teraz Sookie najwyrazniej nic do niego nie czuje (poza moze lekkim strachem), gdyz przebila go kolkiem by ratowac Eryka. I wlasnie, Uczucie do Eryka ciekawie budowalo sie od poczatku serialu, troche lamane nienawiscia do niego (porwanie przyjaciol, porwanie jej samej itp. a poza tym Eryk jak chce potrafi niezlego dupka zgrywac). Gdy Eryk stracil pamiec i stal sie takim prawdziwym soba, ludzkim, szczerym i otwartym, jak z przed przemiany, to Sookie uczucia do niego sie bardzo nasilily i wtedy mozna powiedziec o obdarzeniu miloscia. Alcida od poczatku traktowala jak przyjaciela i w sumie chciała z nim pójść do łózka tylko po duzej dawce alkoholu, heh. Sam się nią interesował, ale ona nim niespecjalnie - tez traktuje go w kategorii przyjaciela. Eryka odrzucila jak i wszystkie inne wampiry, chcac miec nieco spokoju po tych wszystkich akcjach z finału+ poprzedniego sezonu. No i pojawia sie Warlow. Zapewne po części ja ciągnie do niego przez to ze była mu przepisana tym starożytnym kontraktem, i pewnie tez to ze on tez jest Fey. Zreszta ta bardzo stara wrozka powiedziala Sooki ze sa powody dlaczego ja tak ciagnie do wampirow. No i w ostatnim odcinku powiedziala Warlowi ze wcale nie zamierza niczego wiecej z nim itp. Ja tu naliczyłam 3 facetów, z tym ze Warlowa chyba nie darzy jakimś głębokim uczuciem poza pewnym zainteresoawniem. I ludzie, dajcie spokoj jak ja czasem czasem komenty ze Sookie stala sie dupodajka... Bo przespala sie z 3 facetami w ciagu kilku lat (bo od poczatku serialu do teraz minelo kilka lat).
Eric i Sookie to nie była jakaś wielka miłość. Mieli wspólne sprawy, ale nie byli nawet przyjaciółmi. Kiedy Eric stracił pamięć stracił swoją osobowość która kształtowała się przez 1000 lat. Sookie chyba fascynowało to, że jest taki bezbronny i zależny od niej. Do tego cały czas do niej startował, ale nie tak jak kiedyś tylko mniej nachalnie, traktował ją jako partnerkę a nie zabawkę. A kiedy wrócił dawny Eric ona od razu uciekła. I między nią a Erickiem już nic nie będzie. On nigdy nie powiedział, że ją kocha, Norze powiedział że to przeszłość i koniec tematu. Aktualnie nic ich nie łączy, a Eric jest wściekły. Wolałabym żeby był z Willą- ona nie zostawi go z dnia na dzień i będzie mógł na niej polegać.
I nie minęło kilka lat, był jeden roczny przeskok, który dla Sookie nie był odczuwalny bo dla niej minął jeden dzień u wróżek, a między Erickiem a Warlowem był może z tydzień. Nie uzasadniam tego religią ja sugerowałaś w innym temacie no ale bez przesady- tydzień temu niby kochała Erica, zostawiła go bo chce normalnego życia, a teraz ma wróżka?:)
No właśnie, ktoś tu kiedyś te kwestie czasowe poruszał, też przy okazji Sookie bodajże. Jeden sezon to może kwestia tygodnia? Uogólniam, bo to też zależy co się dzieje. Co do Erica, może nie była to miłość rodem z romansów, ale porównując ją do epizodów z Billem i Warlowem, była zupełnie naturalna, niepowodowana manipulacjami i intrygami, jak w przypadku Billa, i Warlowa poniekąd też.
Jeszcze co do Sookie, na początku jej nie znosiłam, kilka razy zdarzyło się, że wyłączyłam odcinek w cholerę, bo nie mogłam na nią patrzeć. Później, w pod koniec 2, przez 3 i 4 sezon ją tolerowałam, nawet, uwaga, POLUBIŁAM, ale w piątym sezonie udało jej się wszystko zniszczyć. Niech Sookie skończy z Samem, początkowo byłam przeciwna takiemu zakończeniu, ale do Billa już raczej nie wróci, mam wrażenie, że Warlow zginie, a Eric niech sobie poszuka jakiejś miłej wampirzycy. ;)
nie bardzo właśnie kumam czasu w tym serialu, ale napewnionie są to tygodnie, no kaman! Arlene była w ciąży 9 miesięcy, jej syn ma już chyba z pół roku lub więcej. Sookie nie było przez rok w międzyczasie. JAk długo nie było Tary w miasteczku? Pół roku? To już nie są tygodnie tylko lata.
Dokladnie, a do tego, mam wrazenie, ze staraja sie to utrzymac w miare wspolczesnie, tzn. jesli serial zaczal sie w 2008 i to wszystko trwaloby pare tygodni, miesiecy to bylibysmy juz w przeszlosci.
A z dzieckiem Arlene to najlepszy przyklad - na poczatku w ogole nie byla w ciazy, a pozniej to odkryla juz dluzszy czas po smierci Rene... Czyli z powiedzmy jak on umarl to musialo byc na tyle wczesnie ze jeszcze nie odkryla ze jest w ciazy. A teraz ten dzieciak ma juz z 2 lata jak nic, na tyle maly ze sie go nosi na rekach i jeszcze nie mowi, ale juz nie tak calkiem maly: http://trueblood.wikia.com/wiki/Mikey_Bellefleur (dosc stare zdjecia, glownie z 4 sezonu).
Czyli z 2 lata dziecka + 9 miesiecy + pare miesiecy zanim Rene umarl. Mamy juz 3 lata jak nic.
Tak, ale Sookie nie było rok, był przeskok. Czas od 4 sezonu od kiedy Eric miał pranie mózgu do dzisiaj to z 2 tygodnie góra. Eric był u Sookie ze 2, 3 noce, potem był pod władzą Marnie, potem odzyskał osobowość, trochę współpracy z Billem i zabicie Nan- koniec 4 sezonu. 5 sezon to kilka dni w zwierzchnictwie, nie byli tam jakoś szczególnie długo. Wyszli ze zwierzchnictwa i minęły ze 2 noce. Od 4 sezonu czas leci bardzo powoli, sezon to kilka dni.
Tak jak pisze Alien, oprócz tego rocznego przeskoku, który dla Sookie trwał kilka minut, czas w serialu leci bardzo powoli. Eric przez rok, kiedy jej nie było, pamiętał o tym co zaszło między nimi i czekał nie tracąc nadziei, a Sookie wystarczyło kilka dni żeby zapomnieć i przygruchać sobie kolejnego niezwykłego.
Jezcze Alcide, Sam, w książce jeszcze tygrysołak - już nam się zbiera większa ilość wydymanych facetów