PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399264}

Czysta krew

True Blood
2008 - 2014
7,3 75 tys. ocen
7,3 10 1 74724
6,5 8 krytyków
Czysta krew
powrót do forum serialu Czysta krew

Czyli coś o odcinku, a nie o słodkim jak ciasteczko z kremem Ericu. No i jak będziecie unikać spoilerów (ewentualnie bardzo widocznie ostrzegać przed napisaniem takowego) to też będzie miło.

ocenił(a) serial na 8
Mr_Grieves

Właśnie WIDZIAŁAM odcinek. UWAGA SPOILERY: sceny Eric-Sookie: wtf? Jak widziałam ten wzrok Erica: I wan to be with you forever to miałam ochotę zwymiotować. Co to było ? Nie podoba mi się to w ogóle. Sceny walki były niesamowite. Ciekawa jestem co z Ericiem zrobi ta wiedźma. Jak się dalej potoczy walka..już się nie mogę doczekać. O Sookie oczywiście nie ma się co bać, bo na pewno nie zginie. Czuję, że chyba Bill ją uratuje. Bardzo dobry motyw z Lafayette'm. Opętanie, tego się nie spodziewałam. Podsumowując, chcę kolejny odcinek!

ocenił(a) serial na 7
werciku

Przepraszam, ale chyba źle się wyraziłem. Z tymi spoilerami to mi chodziło tylko o przyszłe odcinki. W tym temacie można spokojnie omawiać najnowszy epizod.

Mr_Grieves

gdzie obejrzeliście odcinek?? bo ja na iitv oglądam, a dzisiaj nie ma :// (iitv to strona internetowa, nie kanał :))

ocenił(a) serial na 8
Queen_J

ściągnęłam ze strony internetowej

ocenił(a) serial na 6
werciku

Odcinek mi się podobał poza słitaśnymi scenami Sookie/Eric. Ja wiem, tak było w ksiażce, więc i w serialu pasuje go wprowadzić, ale na chwilę obecną jest najsłabszym elementem sezonu. No ile można gadać o tru loff i tym podobnych pierdołach? Na szczęście reszta epka ciekawa, szczególnie ostatnia szarpanina na cmentarzu. Ciekawe, co Marnie pocznie z oswojonym Ericiem?

Rinoa_Sin

Mnie sie osobiście odcinek nawet podobał. Aczkolwiek :
SPOILER !!!!!!!!!!!!
Sookie nie raz piła krew Billa i rozumiem Eric starszy bo to wiking ale , że aż tak ją to zahipnotyzowało że widziała śnieg , łóżko na dworze itp. ? Troszkę przesada bo gdy umierała co ją ta MaryAnn zadrapała i na początku jak ją pobili Bill dużo krwi w nią wpompował a jedynie była bardziej podniecona i jej zmysły się wyostrzyły ( np. kawałek sera pod fotelem )
Urzekła mnie scena gdy Bill zakazał Pam zabijać Tary. W końcu może Tara przestanie się bać wampirów i troszkę im zaufa. Może będzie nadal z Marnie/Antonią ale będzie starała się przyczynić do tego aby zakończyć wojnę bądź zlikwidować Marnie/Antonie od "środka" i miedzy innymi uratuje Erica ?
No nie wiem ale nie mogę się doczekać następnego odcinka.

angelciaa

Natomiast z innej paczki bardzo podoba mi się Bill ostatnio :) jest taki męski , jego styl ubierania twardy/poważny jest teraz trochę jak dawny Eric , bo ten "dzisiejszy" to słodki psiaczek w ubraniach nastolatka.
Wygląda to tak jakby zamienili się w siebie nawzajem ;)

Więc dla mnie Bill jest na plus.

angelciaa

Mi się wydaje, że Sookie jak piła krew Billa to miała jakieś obrażenia i ta krew miała służyć jej wyleczeniu, a z kolei pijąc krew Erica była kompletnie zdrowa, więc spełniła ona inne zadanie (patrz: odjazd ze śniegiem).

ocenił(a) serial na 10
angelciaa

Mnie osobiście Tara zaczęła strasznie drażnić z tą swoją nienawiścią do wampirów. No i po raz kolejny zamiast zaufać Sookie daje się manipulować kolejnej wiedźmie. Najpierwa menada, teraz duch. Nie rozumiem jak można bardziej ufać obcym niż bliskiej przyjaciółce, choćby nawet miała inne zdanie na temat wampirów.

ocenił(a) serial na 9
Queen_J

Ja oglądam tylko na anyfiles.pl , tam najszybciej się ładuje i do tego błyskawiczny upload nowych odcinków.
Odcinek b. dobry, tylko źle było patrzeć na wątek Sook i Eric, do tego nie rozumiem decyzji Billa, bo przecież Tara mogła zginąć i mielibyśmy spokój. Lafayette kradnący dzieciaka i do tego jego reakcje na ducha kobiety- świetne. Oprócz tego dobra wiadomość, Jessia przeżyła, do tego jej fantazja i ostateczna decyzja, zachowania Jasona się nie spodziewałem, odrzucił ją, to też plus, lojalność wobec kolegi. Czekam kiedy wampiry uporają się z tą wiedźmą. Zauważyliście świetny montaż w odcinku, np: przy końcu motyw z dymem przy latarni. A momenty fazowania na wampirzej krwi były najlepsze tylko przy Jasonie, chyba w pierwszym sezonie?

Mr_Grieves

Ach, wreszcie odcinek z akcją. Walka między wampirami a czarownicami, genialnie nakręcona. To był pierwszy odcinek w tym sezonie, który oglądałam z podniesionym ciśnieniem. Decyzja Billa w sprawie Tary, bardzo interesująca i pomimo, że jej wątek podobał mi się tylko w pierwszy sezonie, to myślę, że postąpił słusznie. Sookie i Eric to coraz większa masakra, mam nadzieję, że te słodkości się już kończą, bo mdli mnie za każdym razem, jak ich widzę. Poza tym, odcinek zdecydowanie na plus. Bardzo podoba mi się powiązanie Lafayetta z dzieckiem Arlene. W końcu coś się zaczęło dziać! Na to czekałam ;)

ocenił(a) serial na 7
Mr_Grieves

Przez większość odcinka siedziałam z taką miną: 0.o i pytałam się WTF?! To było tak miałkie i beznadziejnie przesłodzono nudne że zastanawiałam się czy przypadkiem nie ściągnęłam Zmierzchu. Koszmar. Ostatnich parę minut było nawet w porządku, i tylko dzięki nim oceniam ten odcinek na -347/10. ble. Musiałam gdzieś wyładować frustrację.

Hanoi

@hanoi - miałam to samo! jedno wielkie WTF?! Boże, TB zaczyna schodzić na psy... i zgadzam się, że ostatnie kilka minut jeszcze było w miarę dobre. No i mina Sookie "My... Bill?" :D!
A ogólnie... Słabo.

ocenił(a) serial na 9
maaj_banes

a mi sie podoba klata Sooki , i tyle w temacie odcinka 08

ocenił(a) serial na 8
djposypkreche

http://www.hbo.com/true-blood/episodes/4/44-spellbound/video/inside-the-episode. html?cmpid=ABC123&autoplay=true trochę wyjśnia co do wiedźmy i Erica fajna wypowiedź Alana Balla

Mr_Grieves

To był jeden z lepszych odcinków 4sezonu -TB już tak ma, że od połowy sezonu poziom rośnie w górę, aż do finału, więc rozwala mnie biadolenie, że był to najgorszy odcinek/albo tak bardzo zły, iż ktoś tam (zupełnie jeżdżąc po bandzie) dał "ocenę: -347/10" -naprawdę nie rozumiem takich ludzi. Choć domyślam się, iż zawód czują fanki Erica, którego ostatnio jakby mniej i przygaszony strasznie, a jego wątek powtarzalny i rozmyty -jak się zwraca uwagę tylko na niego to się nie dziwię, że serial przestaje się podobać. Ogólnie odcinek świetny -w końcu niemal wszystkie wątki się ze sobą splotły -i to jeszcze w jaki sposób! A akcja na końcu odcinka -przekozacka, choć poddaje w wątpliwość inteligencje kilku(nastu) postaci.

ocenił(a) serial na 5
nightly

Dokładnie, fantastyczny odcinek. Zgadzam się, że jesli ktoś patrzył tylko na wątek Sookie/Eric mógł poczuć się zawiedziony (chociaż ja to "przesłodzenie" uważam za bardzo ciekawy zabieg i napewno nie jest to bezpodstawne). Fakt, cięzko innym postaciom przebić wątek postaci WIkinga, głównie dlategoo, z.e wiekszość tajemnic innych bohaterów już poznaliśmy, a jego nie i jak widać długo jeszcze wszystkiego się nie dowiemy.
Natomiast coraz bardziej ciekawi mnie osoba Billa i jego przebiegłość, no i postać Marnie jest naprawdę demoniczna i rządna zemsty. Motyw z duchami tez zaczyna być coraz ciekawszy.
Faktycznie w poprzednich odcinkach nieco za mało walki grozy i krwi, ale chyba nam to twórcy wynagrodzą do końca sezonu (patrz Eric wyrywający serce i taplający się w jakis zwłokach).

ocenił(a) serial na 9
Mr_Grieves

sama jestem mega zdziwiona, ale zaczęłam przekonywać się do Billa, o zgrozo ! tym bardziej, że milusi Eryk zaczyna mi się nudzić, tęsknie za Northmanem bad boyem ;d

ocenił(a) serial na 10
more_than_a_woman

Mi się w tym odcinku podobało jak Eric wyrwał serce jednemu z tych kmiotów na cmentarzu ^^
Z drugiej strony rzygam jak go widze w tych żałosnych scenach z Sookie... Już mogliby dać sobie spokój i umieścić go spowrotem w barze, żeby pukał imigrantki. Przynajmniej było śmiesznie.

ocenił(a) serial na 9
freakman

popieram !! Eric to Eric - cyniczny, przebiegły, dwulicowy, nieprzewidywalny i niebezpiecznie pociągający :)

ocenił(a) serial na 10
more_than_a_woman

Wampir Bill za to w tym sezonie zbiera same plusy u mnie.

ocenił(a) serial na 9
freakman

ale jak się spikną z Soooooookie to będzie lipa, w tym serialu raczej nie chodzi o miłość i związki...

ocenił(a) serial na 5
more_than_a_woman

No ewidentnie potrzeba więcej krwi ;]

ocenił(a) serial na 10
more_than_a_woman

Ja go nie chce widzieć z żadną Sookie. O wiele lepiej wyszło mu bycie bez niej.
Jest fajny, dobrze odgrywa rolę króla, mimo że jest cholernie młody w porównaniu do innych wampirów.

ocenił(a) serial na 9
freakman

otóż to, Sookie działa na niekorzyść mężczyzn w tym serialu ;)

ocenił(a) serial na 5
freakman

No ogólnie jak dla mnie te opoplątane wątki romantyczne są potrzebne bo to nieco taki pastisz wszystkich ksiązkowych romansideł tylko w mocno wykręconej wersji (ah te telenowelowe amnezje głównych bohaterów!). Tak to widzę :)

ocenił(a) serial na 5
marian_85

Swoją droga zauważył ktoś, że w tej serii nikt nie jest sobą? Eric- w amnezji, Bill jak był wcześniej pantoflem teraz jakby zupełnie był kims innym, Lafayette -opętania, Tommy- zyskał mozliwość przemiany w innych ludzi etc.

ocenił(a) serial na 9
marian_85

i to na plus ! serial na tym tylko zyskuje :)

ocenił(a) serial na 5
more_than_a_woman

Też uważam, że te zmiany bardzo odświeżyły serial, ale wydaje mi się, że wszyscy powoli zaczynają tęsknić za tym do czego nas juz nieco przyzwyczajono:) Jak dla nie ta seria może być bardzo dobrym preludium do tego co sie może wydarzyć w serii następnej. Nie zapominajmy, że wsumie w serii 3 odbyła się znaczna kumulacja wszystkich wątków, więc napiecie rosło przez kilka lat dość stopniowo. Nic dziwnego, że 4 seria to taki trochę oddech i zapowiedź zmian. Tak myślę:)

freakman

Zastanawiam się dlaczego Eric nie załatwił od razu tej czarownicy tak jak to zrobil z ta blondyna ( fajny motyw wyrwania bodajże tchawicy ) przecież nie zdążyłaby rzucić zaklęcia, w ogole tyle wampirow bylo powinny rozniesc tych pseudo czarownikow w drobny mak , ale wiadomo serial stracilby glowny watek za szybko i byloby za latwo i przyjemnie , ps wytłumaczy mi ktos ock z tym Ericiem , do tej pory zachowywal sie jak w melodramacie dla pan :) , a tu nagle rozwalil balondynke w oka mgnieniu ,czyzby pamiec mu wracała ?

ocenił(a) serial na 9
aroborat

kilka odcinków temu Eric powiedział, że wie czym jest ale nie wie kim jest, chyba o to w tym chodzi, że nie jest w stanie zatuszować swoich wampirzych instynktów i odruchów ale generalnie zachowuje się tak nijak, bo zapomniał o swoim prawdziwym 'ja' ;d

ocenił(a) serial na 7
more_than_a_woman

Sądzę raczej, że czar, który rzucała Antonia, a który słyszała Sookie, był skierowany na Erica. Nie bez przyczyny Antonia spoglądała w oczy Ericowi, mówiąc w głowie zaklęcie i zapewne nie bez powodu Eric, tak zwykle przebiegły, zachował się tak bezmyślnie. Nie zabił jej a jakąś inną Wiccankę, mało ważną, dając początek wojnie. Kto jednak zaczął? Nie Antonia, która nie ma nic do stracenia i na pewno nie ma powodu dogadać się z wampirami a wampiry. Bardzo wygodne sie to dla niej potoczyło, zbyt wygodnie ...
ps. czy to nie dziwne, że czarownica tak nienawidząca wampirów, z tak wielką przyjemnością, delikatnie głaskała po głowie Erica na końcu?

ocenił(a) serial na 9
joan

zrobiła sobie z niego pupila ;p ;> z amnezją nie jest już taki bystry ;)

Mr_Grieves

08
Powiem tak: co to ***** być za NARNIA????? Mam na myśli przejście do łoża i płatki śniegu. BLEHHHHH RZYG ETC.
Sceny z Suk i Erykiem są tak kijowe, że to woła o pomstę do piekła. W ogóle niech już wraca stary Eric i opryskliwa Sookie,bo to co teraz się wyprawia, to jakiś mindf***. Sztuczne, głupie, pawowe.
Win odcinka to oczywiście Jason, robienie pompek na ochłodę i mimo wszystko szlachetne zachowanie, co nie jest u niego częste. Słodziak, szkoda, że taki tępawy <3
Potem Pam, jak zawsze w formie, nawet z połowicznym rozkładem :)
Sam i jego MILF, nuda, Marcus może czyścić buty Samowi, tak naprawdę albo Sam skopie mu tyłek, albo Tomek.
Alcide i jego głupie zachowanie też mnie wnerwia. Się określ cieciu, a nie się miotasz.
Debbie się wyrobiła. Ale nadal się ogląda za pozycją.
Hoyt, ty półgłówku! Masz twarz jak retard, ale ten text o dziewicy, mwahahha, no SE pogadał.
Lafajet, lol, w sumie, po przemianie nie widać zmian, dalej gejoza, a ta murzyna mnie zaczyna wkurzać ;/ Białe dziecko jej się marzy. Przesada.
Ogólnie odcinek taki sobie, szału macicy nie ma, a to już blisko końca.

ocenił(a) serial na 10
Jeffrey_Goines

Akurat Hoyt w tym odcinku był zajefajny i dał Jess to na co zasłużyła

ocenił(a) serial na 9
zooshe

przydałaby mu się większa pewność siebie ; ))

ocenił(a) serial na 8
more_than_a_woman

Mnie się odcinek podobał. Zaczyna się coś dziać. Debbie się rozkręca, wojna się rozkręca. Rozwaliła mnie Sookie i "My... Bill". Bill zbiera ode mnie plusy, teraz go jakoś polubiłam jako króla. Kiczowate były sceny Eric - Sookie ^^. Za bardzo przesłodzone i te ich teksty. Aż w myślach sobie mówiłam "Co ty pier******". Lafayette jak zawsze boski. Wyjaśnił się trochę ten wątek z tym dzieckiem i tą kobietą. Ciekawe co z Jess i Jasonem. Antonia/Marnie zaczyna szaleć. A Pam jak zwykle xd. Miała już nadzieję, że zabije Tarę. Achhh... znowu się nie udało. Alcide mnie trochę wkurza, bo jest taki sztywny. A Eric w akcji na cmentarzu ma plus.

ocenił(a) serial na 8
Cristall

Nie wiem czemu, ale rozwaliło mnie to jak Jessica miała ten sen, że zrywa z Hoytem i ona wchodzi do domu i Hoyt ogląda telewizję, a tam w tv czaszkę pokazują i :
"-Co to? Fajne.
-To czaszka wikinga. Z x wieku zapewne..."

ocenił(a) serial na 10
more_than_a_woman

@Jeffrey_Goines mnie również te sceny skojarzyły się z Opowieściami z Narnii, eh.

W ogóle, w moim odczuciu Sookie z postaci pierwszoplanowej zeszła w ostatnich odcinkach na drugi plan. Nie robiła nic, poza leżeniem w jednym, drugim lub trzecim łóżku z Erikiem, a te sceny były niepotrzebnym tłem dla reszty wątków.

Za to Bill wypadł w Spellbound jak i we wcześniejszych epizodach bardzo dobrze i mam nadzieję, że w jakiś sposób zaskarbi sobie spowrotem Sook, co zdecydowanie wyszłoby na jej korzyść.

Jeśli chodzi o inne postacie, to niezawodna Jess jak zwykle się spisała. Chociaż miałam nadzieję, że scena pierwszej kłótni z Hoytem (jej sen) i to jak go na końcu potraktowała będzie prawdziwa, ale co tam, wszystkiego mieć niemożna.

Pam przebiegająca obok Tary, by po chwili trzymać już w rękach jej pistolet oraz tekst "coś ci upadło" - mistrzowskie!

Minusuje u mnie natomiast Alcide, który mógłby zająć się swoimi sprawami, a nie niepotrzebnie denerwować Debbie, która sama w sobie jest denerwująca, a której też ufać niestety niemożna, i z najbliższego spotkania jej i Sook (jeśli do takowego dojdzie) zapewne nic dobrego nie wyniknie.

Oprócz tej feralnej dwójki, nie mogę przecierpieć też Tommy'iego, więc klękajcie narody i powiedzcie mi po co jego postać jest jeszcze w tym serialu, bo chyba tylko po to, żeby bawić się w wątek sprzedaży własności matki Hoyta..

Sam Hoyt oczywiście w moich marzeniach skończyłby tak jak w śnie Jess.

I na koniec jeszcze tylko dodam, że Jason bardzo dobrze i rozważnie się ostatnio prezentuje. Chyba dorósł wreszcie.

Recklessowa

Też uważam, że Alcide mógłby zająć się swoimi sprawami, w ogóle on i ta cała Debbie mi nie pasują, nic ciekawego nie wnoszą... A Eric i Sookie - to nie tak powinno wyglądać, co to ma być za sweetaśne dziadostwo ja się pytam? Eric z amnezją był fajny na 2 epizody, ale teraz potrzeba żeby odzyskał pamięć a w raz z nią jaja, bo aktualnie zachowuje się jak jakaś pluszowa zabawka a nie wampir:)
Jest jeszcze fajny wątek Jess + Jason - tutaj może być ciekawie. Trochę mi szkoda Hoyta, ale był nudny i to co się między nim a Jess działo juz było męczące.

użytkownik usunięty
alko38

Eric wypadł w tym odcinku tak nieźle (jak na amnezję), że przyszło mi do głowy, że on udaje utratę pamięci, żeby mieć Sook. To by go rehabilitowało w moich oczach. Jeśli chodzi o wegetariańskiego wampira kochającego for ever, to mnie w zupełności wystarcza Zmierzch (serio, lubię ten film, lubię aktorów, każdego bez wyjątku, klimat deszczowy, piękne zdjęcia - żadne tam mistrzostwo, ale wywiązali się; zrobić fajny film z najgorzej napisanej książki na świecie to wielka sztuka). True Narnia jest zbędna.

No i dobrze, że Eric zaczął się bić. I Pam. Jaja im wracają.

Między Sookie a Billem chemia jest nadal. Oni już nawet nie muszą grać, wystarczy, że patrzą na siebie. Myślałam, że aktorsko są tak fajni, dopóki nie dowiedziałam się, że są razem w realu.

Makiaweliczne wcielenie Billa podoba mi się coraz bardziej.

Alcide mnie się właśnie podoba. To taki archetyp - silny facet związany z niestabilną emocjonalnie laską - ratuje ją od zguby, a ona uratować się nie da. I widać, że Sook zapadła w serce, tak ją wziął na ręce jak u Jane Austen, oj, będzie się działo.

Marnie nie wymaga komentarza. Jest świetna. Jej koleżeństwo wliczając Tarę so-so. Tarze wciąż daję szansę.

Jason trzyma poziom. Już prawie dobił do grona romantycznych wzdychulców, ale uratowała go jego największa zaleta - głupota. I pozostał sobą. Jess trzyma poziom również. Fajny wątek z jej 17-letnią naiwnością - fantazje a rzeczywistość. Ona w ogóle nie ma rozeznania jak ludzie reagują, jest w tym autentyczna. Mam straszną ochotę na scenę, w której jako 300-letnia wampirzyca wspomina młodość.

Plusem tego odcinka jest brak Jesusa. Lafayette może tylko się pokazać, a i tak będzie świetny. Podobnie Terry, Arlene (kurcze, chichoczę na samo to jej 'Reenee') i mały.

No i Tommy. Bardzo bolesny wątek. Nie mogę powiedzieć, że go lubię, bo tu nie ma nic do lubienia, ale za nic nie pozbyłabym się go z serialu. Cała ta makabra, którą niesie ze sobą, jest dla mnie jakby ciemną stroną Sama, jego obecność nie pozwala Samowi zapomnieć o własnych niefajnych cechach, o przeszłości, Tom wszystko psuje. Ciekawe odwrócenie schematu - na ludzi wyszedł ten z braci, który był niechciany, porzucony. A ten drugi jest wściekły, zazdrosny. Mam ochotę, żeby ten wątek potoczył się tak, że to Tommy będzie 'tym dobrym'.

W sumie - nie jest źle.

ocenił(a) serial na 9
Mr_Grieves

Tez mnie to wkurza bo ta cała sytuacja z Erickiem i Sookie zrobiła sie zbyt przerysowana i nadzwyczajnie wymiotogenna... A tak poza tym to chciałbym by Jess była z Jasonem. Oczywiscie nie miałem nic do Hoyta ale po tym odcinku i słowach jakie wobec niej uzył to trochę podniósł mi ciśnienie. Rozumiem miał prawo ale wszystko ma swoje granice! A co do Lafayette to pasuje mu ta kobieca dusza! jest genialny;D Pam jak zawsze zajebista a ta cała Antonia podnosi mi ciśnienie bo za bardzo cwaniaczy... Ale tak ogółem to ten odcinek był ciekawy

FanaticHuman

Hoyt - nareszcie pokazał że nie jest taka ciapą. Był chamski i powiedział za trochę dużo.... i dobrze!, tak powinno być, zachował się jak %#$% facet ( nareszcie ). Ludzie rozstają się w gniewie a nie za obopólnym uzgodnieniem XD. Może jednak uda się coś zrobić z tą postacią.
Jess - bardzo fajnie zagrała, scena snu była genialna, widać było jak hormony jej buzują... wampirze hormony. Szkoda było mi Hoyta no i jej... ale dobrze zrobi to im i serialowi.
Erick i Sookie - litości ile można się miziać, jak by nie końcówka to nic by nie wynieśli do odcinka
Pam - trochę było jej mało w tym odcinku, mam nadzieje ze niedługo wyzdrowieje
Tommy - jak zawsze zachował się jak dupek, ale tego można było się spodziewać.
Bill - Jak go nie lubiłem w poprzednich sezonach teraz zaczynam. Przestaje powoli być harcerzykiem, władza mu służy.

Sezon zaczyna się rozkręcać... szkoda że tak późno.

ocenił(a) serial na 9
Mr_Grieves

Jeden z najgorszych odcinków całej serii. Nie wiem jakim cudem Jason zdążył uratować Jess, skoro w poprzednim odcinku powalił go ochroniarz budynku, a przecież sąsiadka Maxine spaliła się w kilka sekund. Kompletnie nie zrozumiałe (jeśli to miało trzymać w napięciu to zupełnie im nie wyszło). Co dalej, za dużo Erica i Sookie, co druga scena to oni, no ***** bez przesady... Głupio zaczynający się wątek Lafayeta i tej czarnoskórej dziewczyny, u Sama nic się nie zmienia, a jego brata nadal się nie pozbyli... Nawet nie postarali się w bardzo ciekawie zapowiadającej się scenie walki. Wiedźma rzuca czary, a ci panowie trzymający ją na muszce czekają na fajerwerki, normalnie po pierwszym słowie poszłaby cała seria... Alcide po obietnicy dalej biegnie ratować Sookie, Tara kolejny raz w ostatniej chwili przeżywa, wiedźmie wszystko wychodzi...
Naprawdę ciężko znaleźć jakieś pozytywy w tym odcinku. Może to, że Hoyt w końcu pokazał, że ma jaja i nie jest pantoflarzem.
Dochodzę do wniosku, że oglądam ten serial z sentymentu, bo jeszcze w tym sezonie nie widziałem bardzo dobrego, starego True Blooda.

Skw_

Właśnie obejrzałem odcinek..początek mnie wkurzył ale koniec wszystko wynagordził
Alcide-dobrze zrobił...ta cała debbie to dzi*** była dz*** i już zawszę nią będzie :)
Jessica-lubiłem ją a teraz się zeszmaciła...jedna su*** padła (Lorena) teraz jej kolej,tak jak lubiłem Jess..to teraz jej nie cierpię,była taka fajna a teraz bez komentarza
Tara-wielka wojowniczka...szkoda że Pam jej nie załatwiła
Sookie i Eric-lubię ich ale oprócz seksu...to nic nie wnoszą nie licząć końca,niech się kochają ale chociażby mogli zmienić pozycje ;P
Ta cała Luna i jej córka i ten wilkołak-Luna nawet ok..nic do Niej nie mam,ładna jest ;)
Sam-hm lubię gościa...
Bill-zaczynam się do niego przekonywać..ale nie widzę go z Sookie...
Jason-dobrze że wywalił Jess...myślała że on jej ulegnie a on ją wyje*** z domu i dobrze
Hoyt-genialny,GENIALNY,dobrze się zachował...co ta Jess sobie myśli...za kogo ona się ma..Brawa dla Hoyta...też bym tak zrobił
Tommy-nie ma gustu co do kiecek ;D
Lafayette i duch czarnej babki-lekka przesada...Lafa lubię ale ta czarna zmora..niech znika
Stara wiedźma-wkurza mnie..i tyle,wieśniaczka jedna ;p
Te jej miny,krzywy ryj,i ci nawiedzeni jej ludzie..mam nadzieje że każdy straci z nich serce ;p

Mr_Grieves

Odcinek wcale nie był taki zły... Dużo się działo, wiele rzeczy zaczyna się powoli wyjaśniać i układać w całość. Ale zacznijmy od początku, do przewidzenia było to, ze Jessica zostanie uratowana przez Jasona, natomiast nie spodziewałam się, tego ze Hoyt będzie dla niej tak brutalny, gdy ta powie mu o tym, że nie chce z nim dłużej być. Zaskakująca jest też reakcja Jasona, który o dziwo odrzuca Jess, gdy wyznaje mu ona swoje uczucia. Muszę przyznać, że naprawdę podobały mi się sceny z udziałem tych trzech postaci, bo były wyraziste i nieszablonowe.
Świetny był w tym odcinku szef Alcida – Marcus. Jego przemowa odnośnie tego, by wilkołaki nie wtrącały się w spór wampiry-wiedźmy, była jedną z lepszych scen w tym epizodzie.
Kolejny dobry moment to, gdy Tommy wciela się w Maxine - rewelacyjne, komiczne dialogi! Ale jeżeli chodzi już o samego Tommyego, to ktoś wreszcie powinien z nim zrobić porządek, Sam jest dla niego zwyczajnie za dobry i nie docenia jego "możliwości".
Za mało było w tym odcinku Lafayette'a , co prawda dowiedzieliśmy się z grubsza kim jest kobieta ukazującą się dziecku Arlene, ale nie rozumiem jaki to ma związek z tematem przewodnim tego sezonu. Może ta kobieta była wiedźmą i jej moce zostaną wykorzystane w walce wampirów z wiedźmami?
Również szkoda , ze Pam pojawiła się w tym odcinku epizodycznie, ale i tak dala popis swoich możliwości w scenie z Tarą!
Jeżeli chodzi o Erica i Sookie, to twórcy serialu zmarnowali potencjał, jaki miała ta para. Ale mimo tego, sceny z ich udziałem były dobre i miały ukryte znaczenie. Weźmy choćby moment wymiany krwi - niby zwyczajna scena, ale została sprowadzona do rangi rytuału erotycznego, przepełnionego zmysłowością. Fakt, że mogli sobie darować miałkie dialogi typu "wszystko jest możliwe", ale z drugiej strony, ten sen na jawie był wynikiem wymiany krwi, wiec można na to przymknąć oko. Zresztą, podejrzewam, ze był to ostatni odcinek, w którym widzieliśmy przesłodzonego Erica, biorąc pod uwagę końcówkę epizodu. Zastanawiam się tylko, jak dalej zostanie poprowadzony wątek Wikinga, bo to, ze odzyska pamięć w tym sezonie, to sprawa oczywista.
Na koniec dodam tylko, ze mam wrażenie, jakby postać Alcidea była na siłę wrzucana w fabułę tej serii. Niespodziewanie pojawia się na cmentarzu, mimo wcześniejszych zapewnień, ze nie będzie się mieszał w życie Sookie. Niby fajny z niego facet, ale jakoś mnie nie przekonuje.
Teraz pozostaje tylko czekać na kolejny odcinek....

Mr_Grieves

mega odcinek mega ! najlepszy w tym sezonie,

jestem ciekaw co sie stanie teraz z sookie i z erikiem

Lafayette jako panienka :) bardzo do niego pasuje :)

Jessica hehe jej sen był mega nawet smieszny ale okazało sie ze straciła i Hoyta i JAsona


ocenił(a) serial na 8
HardkorX

Przypomnijcie mi jak to się stało że gliniarz Andy uzależnił się od wampirzej krwi... Totalnie mi ten wątek z głowy wyleciał..

rhcp_20

to było w 3 sezonie, gdzie jason i andy razem działali i została znaleziona cała torebka z V i trafiło to do dowodów na komendzie i tak oto Andy sie tym zainteresował :)

ocenił(a) serial na 6
HardkorX

@Skw_ co do Twojego zarzutu ze szybkością spalenia się Jess, to pamietaj, że im starszy wampir, tym szybciej się spala (porównaj sobie śmierć Godrica z wyjściem Billa na słońce by uratować Sookie w 1 sezonie). Jess jest młodym wampirem, co do sąsiadki nie wimy ile miała lat, ale możemy obstawiać że już trochę przeżyła skoro sfajczyła się z taką szybkością.