ja rozumiem, że tara przeszła ostatnio dość sporo, jak na przykład porwanie i więzienie czy wnętrzności wampira na twarzy. Dodać można jeszcze odkrycie prawdy o swoim ukochanym Eggs.
Jednak kiedy widzę sceny z tarą przez ostatni kilka odcinków chce mi się wyrwać włosy z jej głowy. Dostaję szału.
Cholera, w każdej scenie w jakiej się znajduje Tara od momentu ucieczki od Franka trzęsie się jej broda bo jest na skraju załamania. Ryczy, głos jej się telepie i ta cholerna broda... Błagam, ZABIJCIE JĄ W KOŃCU!!!
Hahaha zgadzam się w 100% tach:D Tara przesadza... Z odcinka na odcinek broda jej sie trzęsie i to coraz częściej...Niedługo to przez cały odcinek będzie tylko brodą trzęsła i płakała haha. Jest jeszcze gorzej niż było na początku, bo wtedy chociaż się wkurzała i śmieszne teksty waliła.