Zastanawiam się.. bo obejrzałam już ok. 5 odc tylko nie wiem czy dalej warto. Co mówicie?
Jeśli do tej pory chociaż trochę Ci się podobało to koniecznie oglądaj dalej. Prawie każdy nowy odcinek jest lepszy od poprzedniego.
Pierwszy sezon warto, za to potem już jest kiepsko. :/ Męczę trzeci sezon i chyba dam sobie spokój. (Pierwszy sezon miał ambicje opowiadania o społeczeństwie za pomocą "metafory" wampirów, coś z tego zostało jeszcze w kilku pierwszych odcinkach drugiego sezonu i obrazie kościoła szerzącego nietolerancję, ale im dalej, tym bardziej robi się z tego po prostu głupawa komercha. Szkoda.)
Mi 1 sezon podobał się najmniej, później jest coraz lepiej (no może poza 4 sez. gdzie TB straciło trochę klimat)
Jestem w połowie trzeciego sezonu i mnie wciągnął, więc jest ZNACZNIE lepiej niż w sezonie drugim. Można powiedzieć, że to powrót do formy ze świetnego sezonu pierwszego. Wampiry, wilkołaki - git, ale menada wyznająca Dionizosa to było dla mnie chyba za dużo. :P
Proszę się odczepić od menady...(żartuje ;))
Menada jest świetna ;)
Sezon 2 to mój ulubiony,ale rozumiem że innym się nie podobał aż tak ;)
Pozdrawiam ;)
W siódmym odcinku trzeciego sezonu pojawiły się jakieś zwiewne istotki w białych szatach (we śnie Sookie). Podejrzewam, że to te osławione wróżki. I znowu przez chwilę powiało żenadą. :P
Niestety trochę nierówny jest ten serial. :/
:'( W trzecim sezonie były dwie nowe świetne postaci: Alcide i Talbot. No a ten drugi właśnie zginął. :'(
Żałoba. :P
jestem ciekawa, jak zacznie się 5 sezon, pewnie Eric i Bill przylecą i dają krew Tarze, albo ona zginie ; //
Heloł, jestem dopiero na końcu trzeciego, nie spoileruj!
Inna sprawa, że o Tarze słyszałem już w innym miejscu, przez przypadek, i przypadła mi ta wiadomość do smaku. Tara jest denerwująca od początku serialu. :P
ooo fakk xD
sorry że ci zespojlerowałam xdd
Tara to tak poł na pol ale potem fakt jest denerwujaca xd
Noo, Franklin to naprawdę wielki wampirzy psychol. Poza nim świetni są Russel, Eric, Pam, Alcide i (nielubiany przez wszystkich, a uwielbiany przezemnie) Bill.
ja do Billa nic nie mam, calkiem fajna postac, za to irytuje mnie Alcide, za idealny jest. no a Russel to klasa sama w sobie :)
Franklin jest w porządku, ale mnie nie powalił. :P Bill i Russel też są OK, ale bez szału. Podobnie Sookie. Ja najbardziej lubię Pam, Erica (tak naprawdę polubiłem go dopiero pod koniec drugiego sezonu, a w trzecim to już w ogóle!), Nan Flanagan, a poza tym lubiłem Talbota i tego wampira-geja-przy kości, który się w pierwszym sezonie zaprzyjaźnił z Jasonem Stackhousem, ale potem został zamordowany przez tą jego psychopatyczną dziewczynę. Alcide też jest super (no, przynajmniej o ile mogę ocenić po drugim sezonie). Lubię też Sama, Jessicę, Hoyta, Arlene, jej faceta-pracownika-Sama, Lafayette'a, Jasona i Andy'ego. Nie lubię Tary, Eggs mnie denerwował, Maryann także. W ogóle drugi sezon obfitował w postaci mocno irytujące i wątki koszmarnie nieciekawe. Jedynie ten kościół czcicieli Słońca był spoko. :P
A, no i dziewczyny Jasona są z zasady wkurzające. :P Ta co jest panterołakiem też jest beznadziejna. :P
Ta jest okropna, tylko Amy była ciekawa ;) A mnie powalił - uwielbiam patrzeć na sceny z nim, po prostu zawładnął moim sercem w tym serialu :)
Co do Erica - co dopiero drugi sezon spowodował przypływ cieplejszych uczuć, wcześniej to go nawet nie zauważyłam :)
Tu nawet nie chodzi, ze zaczął coś znaczyć, ale po prostu pamiętam jak chyba po 5 odcinku pierwszego sezonu moje koleżanki były zachwycone,bo po raz pierwszy się pojawił i w ogóle jaki to on wspaniały nie jest a ja nie wiedziałam o kogo chodzi i musiałam sobie jeszcze raz przewinąć na ten moment, by w ogóle zarejestrować jego postać ;D I tak naprawdę fajny był tylko w 3 sezonie. Przeceniona jak dla mnie jest jego postać.
obejrzyj sobie nawet jeśli ci się nie podoba to trzeci sezon tak od 2, gdy to pojawia się piękny i wspaniały FRANKLIN :D genialna postać, dla niej warto przebrnąć trochę dziwny sezon 2 :)