Ponieważ jestem już po 10 książkach o przygodach Sookie to nie potrafię inaczej oceniać niż przez pryzmat książek. Trochę nie podoba mi się to co zrobili z postaciami tzn. Sookie jakoś bardziej mnie drażni, z Jasona zrobili większego głupka, a Bill to nadęty buc. Ponieważ wychowałem się na serialu Buffy to nawet to mordziaki wampirów mnie śmieszą. Jakieś cieniutkie te kły mają. Ale serial jest ok. Mimo wszystko wciąga i dziś obejrzałem aż 3 odcinki :D. Najbardziej póki co odpowiada mi postać Sama, a wkurza mnie Tara. Jejku jak nie cierpię tych jej ciągłych pytań o to czy mają coś do czarnych. Wkurzają mnie tacy ludzie, którzy na siłę szukają w innych uprzedzeń. Mam nadzieję że takich rozmów będzie mniej bo naprawdę działa mi to na nerwy.