zdecydowanie dla dorosłych i zdecydowanie rozrywkowy,ociekający seksem,przemocą, czarnym humorem i magią,groteskowi ,prawie komiksowi bohaterowie z kochliwą i ciągle wpadającą w kłopoty Sookie na czele,każdy znajdzie tu coś dla siebie;)
Sądzę,że to jak na razie najlepszy film o wampirach-"Pamiętniki Wampirów" są cukierkowe.Ja wyrosłam na książkach o Nekroskopie...gdyby kiedyś ktoś nakręcił serial wg tych książek to uwierz mi,że "Czysta krew" byłaby bajeczką dla dzieci:)
zgadzam sie,pamietniki wampirow czy zmierzch przyprawiają mnie o niestrawnosc,a że jestem polykaczem książek dzięki za podpowiedz;)
mnie za to pamietniki wampirow i czysta krew przyprawiają o mdłości, zmierzch bardzo lubie i cieszę sie że nie zrobili z tego serialu tylko film
ps. też zaczytywałam sie za gówniarza w Nekroskopie, ale to nie naiwny pararomans, więc wątpie czy ogladałby go fan pamiętników....
"Pamiętniki" książka a "Pamiętniki" serial to dwie zupełnie inne sprawy.
Serial co prawda niby powstał na fabule książkowej, ale tak naprawdę podobne są szczątkowe wątki i imiona bohaterów.
(Nawet jeśli masz nowe wersje okładki z pyskami Damona, Stefana i Elki;)
Wszystko w serialu jest znacznie lepsze.
Zresztą TB i książki Harris ma ten sam problem, choć te jeszcze mają ze sobą coś tam wspólnego.
Ale już też coraz bardziej się rozchodzą fabularnie...
I proszę nie byc śmiesznym i nie wsadzać fanów tego czy tego do szufladki, bo to zgubna droga;)
Jak twierdzicie że ten Nekroskop taki dobry, to po niego sięgnę;)
G.ówienko prawda.
Jak około 50 mordów policzalnych, (a niepoliczalnych to ohoho) to dla Was "cukierkowa" sprawa to coś tu jest nie tak.
biorąc po uwagę że wampiry żywią się krwia to zaden mord,czy nazwałalibyscie mordowaniem upolowanie antylopy przez lwa?drapieżniki zabijają aby jeśc,dla mnie duzo bardziej groteskowe są romanse między ludzmi i wampirami,to tak jakbym zakochała się w kurczaku,a jednocześnie chciałabym go zjeśc,zbyt ciepłe uczucia wobec dania moglyby popsuc apetyt,chyba dlatego wampiry na duzym i malym ekranie są takie posępne i nie potrafią sie cieszyc dlugowieczną młodościa i supermocami w pakiecie;p
Tyle że np. w TB wampiry niby takie bad, a mało masz tu trupów.
Pożywiają się, ale rzadko zabijają;)
Nie o mord policzalny czy też niepoliczalny chodzi:)Trup ściele się gęsto,ale nie o to chodzi kto ilu i w którym odcinku zabił:) Zbyt cukierkowy czyli najprościej mówiąc taki jakim opisała go milkaway. Jak na film o wampirach za słodkie to i zbyt przewidywalne...Czytając "Nekroskopa" naście lat temu po raz pierwszy zetknęłam się książką o wampirach- i to jak je przedstawiono było zgodne z moimi wyobrażeniami.Starych drzew się nie przesadza,a o gustach nie dyskutuje;):)Mnie w/w serial nie odpowiada za bardzo,ale przecież innym ma prawo się podobać:)
Wracając do "Nekoskopa" przeczytałam wszystkie części (oprócz 15) i uważam,że na uwagę zasługują tomy 1-5..potem niestety następuje totalne rozwleczenie tematu, znika też ten charakterystyczny klimat tak mocno odczuwalny w częściach 1-5.I zaznaczam,że takie jest moje zdanie i moje odczucia:)
Rozumiem Wasze zdanie, po prostu nie podzielam.
Liczba zabitych jest istotna.
Czy nawet takie Teletubisie też uważalibyście za słodkie, gdyby zabito tam choć jednego teletubisia, nie mówiąc o wymordowaniu prawie 2 setek takich stworków czy ich znajomków??;))
Jeśli chodzi o PW. Ani to słodkie, ani przewidywalne.
Dzięki za radę odnośnie Nekroskopa, skoro mówisz że klimacik się ulatnia, postaram się zadowolić 5 częściami...
O ile dam radę przejść tyle;P
Ale za to masz homoseksualne motywy w Teletubisiach. xD
Nie mówmy nigdy więcej, że te stwory są słodkie! Nadają się w sam raz do tripów Lafayette'a. ;>
A widziszXDDD
To już lepiej nie wchodźmy na temat Smerfów, bo tam przecież jedna Blondi biedna obsługuje całą wioskę;P
Co łączy Żwirka i Muchomorka?
To powie Ci "Tajemnica BrokeBackMountain"xd
A ta to całkiem pojechała:
http://www.youtube.com/watch?v=rCW5IBzfvD0
XDDD
Haha, pamiętam ten motyw z muszelką. ;D Poza tym Muminek i Migotka spędzali zimę w jednym łóżeczku... Żeby było dziwniej to Mama i Tatuś Muminka spali w osobnych. Promowanie pozamałżeńskiego seksu jak nic.
Jak będę miała dzieci to muszę pozwolić oglądać im te bezeceństwa:P
Co do Rodziców Muminka, wiesz samo życie;)
Pierwsze 5 lat w jednym wyrze, przez kolejnych 5 już w osobnych wyrach, po 5 kolejnych w osobnych pokojach, a po następnych 5 osobne mieszkanka;)
Samo życie.
Dzięki, że wysłałaś mnie na youtube. http://www.youtube.com/watch?v=x9hQF9jZM8o&feature=related xDDD
Jaki człowiek był kiedyś niewinny/naiwny.
Barney byłby zachwycony xD http://www.youtube.com/watch?v=yC2D14fBtow&feature=related
Mon Dieu, co ja klepłam z tą 50...;)
Zasięgnęłam języka i wyszło na to, że PW to chyba lider jeśli chodzi o liczbę śmierci.
Hyhy, Pamiętniki to jednak jedna makabra, morze trupków :)
Przez 3 sezony, licząc prawdziwe śmierci, chwilowe i wielokrotne to ponad 170!!!
("Dexter" to przy tym cienki bolek:P)
Nic tylko puszczać tę wamp "cukiernię" dzieciakom na dobranoc:P
Nie liczy się ilość, ale jakość. ;)
A tak na serio, to ja zarzuciłam Pamiętniki, bo serial mnie po prostu znużył - tą udawaną nastoletniością części bohaterów, powtarzalnoscią wątków (ile razy można oglądać bale i przyjęcia oraz zamachy na pierwotniaków, które i tak nigdy nie odniosą skutku, bo aktorzy sa zbyt popularni, by raz na zawsze sie ich pozbyć. Co drugi odcinek ma taką pompę, jakby to był finał sezonu, ale koniec końców do niczego to nie prowadzi. Akcja zamiast osiągnąć satysfakcjonującą kulminację i rozwiązanie wraca do punktu wyjścia.) i średnią/słabą grą aktorską. Do tego żadna postać ani pozytywna, ani negatywna nie zdobyła mojej sympatii.
Zgadzam się, że ważna jest jakość.
Ale tu padły zarzuty że PW są "cukierkowe". Jak serial z taką ilością trupów może być tak określany??
To śmieszne, ale mniejsza.
Hm, oczywiście masz prawo do takiej opinii, ja tylko mogę nadmienić, że absolutnie się z nią zgodzić nie mogę.
Nic mnie tam nie nuży, w przeciwieństwie do innych seriali;)
Jeśli chodzi o imprezy nie było ich w tym sezonie aż tak dużo.
Nie rozumiem co złego w tym, że scenarzysta "ocala" nadal bardzo perspektywiczne postaci z których jeszcze wiele można wycisnąć?
Ja tam się bardzo cieszę bo były czasy kiedy strasznie wściekałam się właśnie na zbyt szybkie pozbywanie się bohaterów w TVD. Wystarczyło że delikwent dwa razy się obrócił i już kaputt;) dajcie spokój.
No i gra aktorska według mnie stoi na dobrym poziomie, tak samo jeśli chodzi o sympatię dla postaci, gdyż stała się rzecz niesłychana. Polubiłam tam już niemal wszystkich, nawet Szmatta, a to już zahacza o cud nad Wisłą:P
Ciut mi głupio tak Ci oponować, ale no cóż, tak ja odbieram PW i nic nie poradzę;)
Chyba że z*ebią 4 sezon tak jak TB 5, to zacznę psioczyć, haha.
Poza tym podoba mi się ta przewrotność jeśli chodzi o próby zabicia sama wiesz kogo i ewentualne następstwa;)
Uważam że to akurat był świetny psikus ze strony Julie;)
Co nie ma kulminacji?
A śmierć jednej z najbardziej irytujących postaci tym nie była??:P
Czekałam na to tyle czasu i nareszcie kurde:)
Dla mnie śmierć tej primadonny była satysfakcjonująca, i o dziwo nawet ciut wzruszająca, aż bym sie po sobie nie spodziewała;P
narzekacie ale pamietajcie ze zabili go i uciekl to styl amerykanskiego filmu i seriali od zawsze,kazdy oglada to co lubi,troche mlodsi beda ogladac pw,troche starsi tb,a ja wciąż pamiętam przewrotną(moją ulubioną)parkę:drusilla i spike,niestety amerykanie skopali nawet to gdy spike zakochal sie w buffy;/najgorsze jest to gdy scenarzysci zlego i zbuntowanego potworka zmieniaja w potulnego pelnego skruchy biedaka,musicie przyznac ze tak jest w koncu w kazdym serialu
Spike i Dru uwielbiam, ale od Spuffy mi wara;) to był zajebisty związek, oparty na skomplikowanych, chorych wręcz relacjach i mnie się bardzo podobał...Ba, ja Spuffy to kocham. A Spike nawet oswojony biję na głowę 98% "dzisiejszych" ekranowych wampirów;) to mój ulubiony obok Klausa krwiopijca serialowy. Poza tym jego przemiana miała przyczynę od niego samego niezależną, gdyby nie chip to Spike by Buffy zeżarł;)
o z tym musze sie zgodzic w 100%,nawet oswojony spike (a juz nie mowie o Dru bo to moja ulubiona wampirella)był dzikszy i bardziej zbuntowany od swoich nastepcow,Russell Edgington(zdecydowanie nie wyglądem) troche mi go przypomina;ironiczne teksty,olewanie zasad i dązenie własną drogą do celu,o ile pozwolą mu pożyc w serialu jeszcze troche,moze niezle nabroic ku uciesze widzow
Dru to była prawdziwie mroczna babka, też mi się to w niej podobało, śmierć we własnej osobie, bez niemal krzty ludzkich uczuć. No może poza przywiązaniem;)
http://www.youtube.com/watch?v=SwrzaXrWi9U - jak można ich nie uwielbiać? ;)