Czy jest to kolejna próba wciskania kitu, że ich pobyt w Iraku był w celach "pokojowych" i że to Amerykanie są stroną poszkodowaną?
Raczej nie . Przedpremierowa recenzja https://naekranie.pl/recenzje/dluga-droga-domu-sezon-1-odcinek-1-2-recenzja-prze dpremierowa , mówi , że szykuje się top seriali wojennych na poziomie Kompanii braci nawet . Ja na pewno zobaczę!
Oj, chyba jednak tak. Zresztą jak większość amerykańskich produkcji wojennych. Biedni bohaterowie z Ameryki, którzy pojechali z misją pokojową do jakiegoś kraju, gdzie byli prześladowani przez tamtejsze bestie, potwory tamtego świata...
Heh znowu się zaczyna pier...lenie o Szopenie, tak wszyscy dookoła robią filmy PROPAGANDOWE że aż Kowalskiemu dupę ściska a szczególnie Americana, jakież to przecież nieetyczne, niemoralne ukazywać swoich żołnierzy w takowym świetle, jakież złe oddając im poniekąd hołd......
A nic o tych biedakach ciapatych z drugiej strony, noż masakra jakaś.
No ale co my tam wiemy, gimby wiedzą przecież lepiej co i jak a gdy przychodzi co do czego to i tak wszyscy oglądają.
Wojna nikogo nie czyni bohaterem - zacznę od tego.
Mam w nosie, którą stronę pokazują. Chcę jedynie odrobiny prawdy w tym co się pokazuje. Robienie bestii tylko z jednej ze stron to głupota.
jeżeli kogoś obwiniać o bycie bestią, to jedyne przełożonych tych żołnierzy. to nie było tak jak w Polsce, że jechali, żeby zarobić, dostali powołanie i musieli lecieć na front. bez sensu jest oceniać serial jeszcze przed premierą, przecież nie można z góry założyć, że to będzie propagandowy gniot. jeśli chociaż w połowie będzie tak dobry jak Kompania Braci, albo Pacyfik, to zdecydowanie warte obejrzenia.
Zebys Ty pajacu jeszcze wiedzial dlaczego zolnierze Polscy lecieli, smieci takich jak Ty jest wielu, wojsko widzi na filmach zolnierzy zna z filmow i tv a najwiecej wie
Więc może nam wytłumacz po co lecieli na misję... Żeby bronić granic kraju? Przed kim? Przed czym? Przed konfliktem, którego fundamenty sami wylali? Czy ktoś im kazał, czy ktoś im każe mieszać się w sprawy wewnętrzne krajów, z którymi nie mają nic wspólnego?
Lecie na misję, bo taki mieli rozkaz. Można oceniać decyzję polityczną wysłania Wojska Polskiego na misje. Krytykowanie żołnierzy to szczyt głupoty. Ich rolą jest wypełnianie rozkazów.
Przykro się czyta komentarze ludzi myślących, że żołnierz nie może odmówić... Bo inaczej co? Zostanie wyrzucony z wojska? Straszne... No, lepiej się sprzedawać i mordować w imię bzdurnych spraw.
Skoro Ci przykro to płacz. Żołnierz jest od wykonywania rozkazów, a ten który ich nie wykonuje faktycznie nadaje się tylko do wyrzucenia z armii. Jeżeli ktoś nie chce tego robić niech pracuje w wolnym zawodzie i do wojska niech się nie wybiera.
juz ci pisze po co wiekszosc pojechala, pojechali dorobic na skonczenie remontu domu, na splate kredytu itd. a wiesz skad to wiem ?? bo ma znajomych ktorzy byli na kilku zmianach i nie byli tam bo bog, honor, ojczyzna, tylko byli bo w tym kraju trzeba dorabiac zawsze i wszedzie, bo nikogo na nic nie stac. jesli myslisz ze w wojsku sa ludzie z powolania to sie mylisz, ludzie sa tam zeby miec stala robote i wczesniejsza panstwowa emeryture, niewielu jest pasjonatow i itd.
"Wojna nikogo nie czyni bohaterem - zacznę od tego."
Kurde - mało to przykładów choćby z czasów II wojny światowych, bohaterskich postaw? Ludzi z narażeniem życia ratujących innych ludzi, czasem poświęcających swe życie? Jak na przykład nazwać pilotów walczących na gorszych maszynach z przeważającymi siłami agresora, aby obronić stolicę swojego kraju? Czy choćby cały kraj - jak w bitwie o Wlk Brytanię?
Khair, Twoi "bohaterzy" zabijali innych ludzi, odbierali żonom mężów, dzieciom ojców. To nazywasz bohaterstwem? Czym różnili się Twoi "bohaterzy" od wroga? W strachu mordowali się nawzajem, w gierce kilku ważniaków. Faktycznie, bohaterstwo. Udział w chorych wojennych gierkach nie czyni nikogo bohaterem.
treść Ty jesteś jakiś poj.. ebany smark złap matkę za cyca albo niech ci wsadzi palca w dupę to może cię wyprostuj pierd.. lcu
Kongo prawdziwy z Ciebie erudyta i światowiec. Myślałeś żeby założyć swoją partię? Na bank z tak kwiecistym językiem znalazł byś wielu zwolenników. Pozdrawiam
Dzięki milionom tych "morderców" w ogóle istniejesz. Bo gdyby nie oni, to co zostałoby z Polaków, to parę milionów niepiśmiennych niewolników - bo tak nas widzieli decydenci III Rzeszy. Co za umysł trzeba mieć, aby zrównywać katów i ofiary? Agresorów i broniących się przed wytępieniem biologicznym?
to jest po prostu zero-jedynkowe podejście do kwestii zabijania. zabijanie jest złe, natomiast kto, kogo czy dlaczego jest w typ przypadku nieistotne. ma to swoje logiczne podstawy, można to obronić. jednakże w przypadku "wojny" temat staje się niewyobrażalnie obszerny i takie uproszczenie jak powyższe nie ma i nie może mieć zastosowania. jest zbyt wiele danych, zmiennych aby ocenić. innymi słowy, takie założenie jest niczym świat owoców reprezentowany przez jabłka i pomarańcze dla jednego człowieka - można on jednoznacznie stwierdzić że j* jest lepsze od p* (sztuczne warunki laboratoryjne). w prawdziwym życiu jest jednak o wiele więcej owoców, przez co jednoznacznie stwierdzenie jest niemożliwe, biorąc pod uwagę oczywiście liczbę uczestniczących jednostek.