Pomijając powyżej wspomniane mankamenty moją uwage zwrócił ostatni odcinek. Clara w 3 dni dojechała z Włoch do Paryża. Odszukała przyjaciela Guida przeprowadziła śledztwo, doprowadziła do aresztowania. Spotkała sie z ojcem pierwszej żony Giuda. I wróciła spowrotem do Włoch by ratować męża. Jeszcze kwestia językowa. Jak wiadomo Clara nie znała francuskiego
Tak, zwróciłam na to dziś uwagę, bo oglądałam ostatni odcinek.
Początek XX wieku, a taki szybki transport i zero problemów
językowo-"załatwieniowych".
No a do tego, to początek XX go wieku, przecież w wyższych sferach jeździło się już automobilami, a tu mamy same karety i rącze konie. No nie gra to z dostępem do telefonów, coś się scenarzyście pomieszały czasy