Fajnie powoli coraz bardziej pokazują Muse, budują tym większy klimat i poczucie grozy wokół tej postaci, który jest w komiksach konkretnie rąbnięty i jak na razie intrygująco wokół niego budują, końcówka niepokojąca, fajnie jest również znowu zobaczyć wreszcie Franka i jego interakcję z Mattem, zawsze uwielbiam widzieć ich obu razem na ekranie i mam nadzieję że wyniknie z tego coś większego. No i cudowne zakończenie odcinka zapowiadające powrót Matta i Fiska do swoich "starych wcieleń", Matt jako mściciel, bardzo możliwe że z większą agresją niż do tej pory patrząc jak fabuła idzie i Fisk ze swoimi bezlitosnymi zagrywkami, gdzie kochanka Vanessy skazał na gorsze cierpienie aniżeli jakby mu po prostu łeb rozwalił. Rewelacyjnie się to dalej zapowiada. Szczerze nie mogę się doczekać następnych odcinków!
Pokazanie Muse'a w tym odcinku było interesującą zagrywką. Mówiąc szczerze jestem ciekaw jak wplącze się to w konflikt Matta z Fiskiem jeszcze bardziej niż wcześniej. Póki co zapowiada się dobrze.
Cieszy mnie również, że relacja Punisher-Daredevil przypomina dużo bardziej tą komiksową niż wcześniej. Frank wmawiający Mattowi, iż chce kogoś zabić to ważny punkt tej relacji, który został tutaj bardzo dobrze odegrany. Oby kolejne odcinki wgłębiły się w ten temat jeszcze bardziej.