Dlaczego swoją subiektywną opinię traktujesz jako obiektywną? To jest luźny serial science-fiction, a ludzie właśnie takie teraz wolą, o czym świadczy fakt, że Dark Matter utrzymywało w miarę stały poziom oglądalności, natomiast The Expanse z odcinka na odcinek zauważalnie ją traciło. 18-49 demo w obu serialach jest na zbliżonym poziomie, więc stwierdzenie o serialu dla dzieci jest twoim kolejnym wymysłem. Poza tym musisz być jakimś prykiem o zawyżonej dumie, prawdopodobnie 40-letnim, żeby na takie coś się powoływać, gdyż sądzę, że większość filmwebowiczów tego serialu jest w wieku 20-30 lat, to dla ciebie faktycznie mogą wydawać się dziećmi. Fabuła nie jest najwyższych lotów, ale nadrabia to akcją, gdzie w takim The Expanse akcja była co najwyżej w finałowym odcinku. Efekty specjalne rzeczywiście są bardzo kiepskie, ale nadal lata świetlne lepsze od tych w Polsce. Ogółem to bardzo kiepskie przyrównanie tych obu seriali, gdyż łączy je jedynie wspólny gatunek, pomijając fakt, że The Expanse prezentuje sobą znacznie wyższą jakość, to nie znaczy, że posiada odpowiednie elementy, by przykuć uwagę widza. Dark Matter można porównać do takiego Firefly, gdzie klimatem są naprawdę podobne i śmiem twierdzić, że ten pierwszy jest dużo ciekawszy, pomimo że ten drugi jest - jak dla mnie niezrozumiale - aż nadto wychwalany. No i na koniec ważne jest również branie średniej ocen pod uwagę (mam na myśli imdb, bo te na filmwebie to jakaś kpina), gdzie Dark Matter ma 7.4, to jak twoja ocena jest ponad połowę zaniżona w porównaniu do większości, to dlaczego sugerujesz, że ten serial jest kiepski, gdy ludzie uważają inaczej, a ty podajesz raptem osobiste odczucia? Naprawdę wyjątkowo słaba antyrecenzja.

Gostek, ty jesteś trochę jakby nie tego. Nie dziwne, że serial ludziom takim jak ty się podoba. Naprawdę uważasz, że już nie można mieć własnej opinii o serialu czy filmie? Naprawdę uważasz, że ludzie nie mają prawa do własnych ocen? Co jest z tobą nie tak?

Można, ale geniuszu skoro piszesz tak żałosne pseudorecenzje, to musisz się również liczyć z ich krytykowaniem. Ponadto twoim tokiem rozumienia można napisać "dlaczego ludzie nie mają prawa do własnych ocen czyichś ocen?". Skoro wystawiasz publiczną opinię, to też się musisz liczyć, że ktoś ją może ocenić.

Asasynek, biorąc pod uwagę twój osobliwy sposób rozumowania muszę zapytać - czy jesteś trochę upośledzony intelektualnie? Takie pytanie nasuwa się niejako samo ;)

P.S. natknąłem się na jakąś pyskówkę przez ciebie zainicjowaną, która skończyła się tym, że forumowicze zaczęli wyśmiewać się z twoich ocen. Byle guano uważasz za arcydzieło światowej kinematografii i dajesz mu ocenę skrajną, maksymalną.

I teraz ty czepiasz się moich ocen? Może czujesz się urażony tym, że ludzie kpią z twoich ocen i z twoich dziecięcych kryteriów oceniania? Gołym okiem widać, po sposobie pisania i rozumowania, że jesteś intelektualnie mocno poniżej przeciętnej i prawdopodobnie ze względu na te oczywiste ograniczenia nie jesteś w stanie zrozumieć rzeczy podstawowych.
Ja nie zamierzam ci ich tłumaczyć. Próżny trud...

Ty jesteś upośledzony, bo myślisz, że mnie sprowokujesz nieudolnym obrażaniem i emotikoną? Współczuję ilorazu inteligencji, jeśli to miałeś na celu (a dobrze wiem, że tak), to jesteś jeszcze głupszy niż myślałem. A poza tym dodatkowo bardziej to dowodzisz, zmyślając o jakichś pyskówkach (raczysz chociaż podać link? nie? no tak, przecież nie istnieje), bo nic takie nie miało miejsca, ale to normalne dla imbecyli - zmyślać, by coś udowodnić.

Człowieku, co się tak ciągle napinasz? I naucz się pisać troszkę poprawniej po polsku, choćby ze względów, jak by ci to powiedzieć, estetycznych...

I nie obrażam cię. Stwierdzam fakt :D Myślę, że bardziej sam siebie obrażasz, a potem masz pretensję, że ludzie tak a nie inaczej cię postrzegają. Masz swoje problemy, ale to nie są moje problemy. Takich ludzi jak ty, o ewidentnie bardzo niskiej inteligencji, wyrażających ciągle jakieś swoje frustracje i bezsilność, zaczepiających w sposób konfrontacyjny, zwykle mniej lub bardziej chamski czy prostacki innych forumowiczów, jest na forach polskich mnóstwo. Nikniesz w tłumie. I tyle...

Wytykanie błędów to kolejny stary chwyt, przy czym w tym przypadku nie mogłeś znaleźć żadnych poważnych, więc próbujesz się przyczepić na siłę, bo twoje teksty są po prostu nudne, cały czas się powtarzasz. A co najlepsze, ja przynajmniej potrafię podać dowód, np. (twoje pyskówki do jos_fw): http://www.filmweb.pl/forum/portal+filmweb.pl/gatunek+fantasy,2699457

A co do reszty, to dlaczego wciąż nie możesz podać tego, na co się rzekomo natknąłeś? Nie potrafisz przyznać, że celowo oszukujesz? No i jacy ludzie mnie "postrzegają"? Ty jesteś tymi ludźmi? Dlaczego ciągle piszesz o sobie w trzeciej osobie? To chyba tylko pytania retoryczne, bo nie potrafisz jednoznacznie udzielić na nie odpowiedzi. Wymyślasz coraz to nowsze wymówki i bzdury. Innym odpisujesz identycznie, myślisz, że jesteś pępkiem świata, a prawdopodobnie jakimś chorym człowiekiem (może kryzys wieku średniego?) i dlatego się wyżywasz na innych, który jedynie ogląda filmy i seriale, a potem stale komentuje, bo co jak co, ale ponad 5500 postów to ilość na którą mało kto mógłby sobie pozwolić - a może jakaś obsesja?

Oto kolejny przykład (twoje pyskówki do Zetnakatel): http://www.filmweb.pl/serial/12+ma%C5%82p-2015-696445/discussion/S01E13,2627172
Pewien człowiek nie zgodził się z twoją opinią i natychmiast zacząłeś go obrażać w identyczny sposób, jak mnie. Człowieku, zacznij brać jakieś leki, może nie jest dla ciebie za późno.

Najlepszy przykład: http://www.filmweb.pl/film/Przetrwanie-2011-592692/discussion/Dramatycznie+g%C5% 82upie,1866565
Tutaj większa gromada była przeciw tobie. Odnoszę wrażenie, że wszystko co piszesz przeciw, tak naprawdę piszesz o sobie. Nawet zacytuję: "Może czujesz się urażony tym, że ludzie kpią z twoich ocen i z twoich dziecięcych kryteriów oceniania?" i jeszcze: "Myślę, że bardziej sam siebie obrażasz" - na tych przykładać widać doskonale, że to słowa skierowane do ciebie.

Jest tego jeszcze więcej, ale do takich ludzi jak ty nigdy nie dotrze. Dla nich ich własna opinia jest najważniejsza i nie wolno jej krytykować, gdyż inaczej się pobeczą. Teraz po prostu opadła ci szczena, że ktoś podał jakieś sensowne argumenty wraz z niepodważalnymi dowodami, ale nadal będziesz ciągnął swoje, jeszcze bardziej się pogrążając. ":D"

Sorki, ale piszesz w taki uroczy sposób po polsku, że nie chce się tego czytać.

Dobrnąłem do
"chorym człowiekiem (może kryzys wieku średniego?) i dlatego się wyżywasz na innych"

Przypominam, że to ty wszedłeś do tego wątku i to ty odniosłeś się do mojej wypowiedzi (nie na odwrót) w sposób wskazujący na to, że prawdopodobnie możesz być człowiekiem z problemami, delikatnie rzecz ujmując. ;)
Ja nie muszę dawać linków do twoich wypowiedzi i nie mam nawet ochoty tracić na to czasu. Po co mi linki, skoro w tym wątku widać co sobą reprezentujesz?
A chyba nietrudno zgadnąć, że nie jest to twój jednostkowy wybryk na forach Filmwebu, prawda? Zapewne niejednokrotnie, jak małe dziecko albo osoba opóźniona w rozwoju, "atakowałeś" innych forumowiczów za to, że mieli czelność mieć inne gusta niż ty, inaczej daną produkcję oceniali, mieli inne wrażenia i przemyślenia na temat tego czy innego filmu i serialu.

Skoro w tym wątku wszedłeś i zapaskudziłeś, zainicjowałeś pyskówkę swoimi prymitywnymi uwagami ad personam, to jakie jest prawdopodobieństwo, że nigdy wcześniej czegoś podobnego nie robiłeś?

Nie, Asasynek, człowieku ewidentnie ograniczony intelektualnie i piszący na forach polskich łamaną polszczyzną - nie ja wszedłem do twojego wątku by ciebie obrażać, tylko było zupełnie na odwrót. Być może stopień niedorozwoju intelektualnego jest u ciebie na tyle duży, że nie potrafisz tego zrozumieć i nie zdajesz sobie po prostu z tego sprawy...

Piszesz jak dziecko albo idiota, rozumujesz jak dziecko albo idiota, w dodatku inicjujesz pyskówki na forach Filmwebu. Jakie z tego wnioski można wyciągnąć?
Na koniec w swej manii i obsesji poświęcasz swój cenny czas, by wyszukać moje wpisy, co świadczy o pewnej emocjonalnej niedojrzałości. Wytykasz innym ich system oceniania, podczas gdy sam byle goownu dla dzieci dajesz ocenę sugerującą, że to według ciebie arcydzieło światowej kinematografii, rzecz genialna, epokowa, wizjonerska, przełomowa i będąca kamieniem milowym w historii kina. Jak małe dziecko, nie rozumiesz idei skali ocen. Jak małe dziecko nie rozumiesz, że ludzie mają różne gusta i wrażliwości artystyczne. Jak małe dziecko nie rozumiesz, że na Filmwebie każdy ma prawo do własnej opinii. Jak małe dziecko nie rozumiesz, że inna opinia czy gust nie są powodem do wszczynania pyskówek i obrażania innych użytkowników. Jak małe dziecko nie rozumiesz, że fora Filmwebu nie są fanpage'mi dla fanboyów czy innych psychofanów, lecz miejscami do toczenia dyskusji, do wyrażania krytyki, do wyrażania własnych opinii, w dowolny sposób.
Jeśli nie jesteś małym kilkuletnim dzieckiem, to musisz być po prostu idiotą tudzież człowiekiem bardzo niedojrzałym. Innego wytłumaczenia tu nie ma.

"Uroczy sposób", "łamaną polszczyzną"? I pisze to osoba, która używa takich słówek jak "sorki"? Niezły paradoks, właśnie pocisnąłeś samego siebie, a tak jak pisałem, coraz bardziej się będziesz pogrążał i właśnie to robisz. Ale dla wyjaśnienia, jeżeli jesteś taki tępy, że nadal nie dostrzegłeś, to ja wyraziłem opinię o tej twojej "opinii" (czymkolwiek jest to coś), a następnie zacząłeś mnie wyzywać od osób "upośledzonych intelektualnie", podczas gdy to ty jesteś taką osobą. Prawda w oczy kole? Dlaczego nie doczytałeś do końca? Chociaż tak naprawdę celowo udajesz, bo nie masz żadnych argumentów, tylko wymyślasz kolejne bzdury. Kilka postów wcześniej jasno napisałeś, że widziałeś, jak natknąłeś się na jakąś pyskówkę ("P.S. natknąłem się na jakąś pyskówkę przez ciebie zainicjowaną"), a teraz powołujesz się na jakieś prawdopodobieństwo? W takim razie potwierdzasz, że jesteś zwykłym kłamcą. Nie możesz znieść faktu, że ktoś jest innego zdania niż ty - pryku o zawyżonym ego. To ty piszesz jak "dziecko albo idiota". Wyraziłem swoją opinię w zupełnie normalny sposób, a ty to odebrałeś jako jakiś "atak". Naprawdę jesteś mocno chory psychicznie.

Asasynek, natknąłem się na pyskówkę przez ciebie zainicjowaną. Natknąłem się też bezpośrednio na ciebie i twoje posty. Dość dobrze to pamiętam a twój nick nie jest mi całkiem nieznany. Przewija się tu czy tam.
Skoro masz tyle czasu by pogrzebać w archiwach Filmwebu, to niewykluczone, że znajdziesz jakąś inną wymianę zdań pomiędzy nami.

Jesteś bez wątpienia człowiekiem głupim, ale też śmiesznym, czego dowodem twój wywód na temat użycia słowa "sorki".
Mam wrażenie, że rozmawiam z człowiekiem, który nawet szkoły podstawowej nie zdołał skończyć. Twój sposób rozumowania jest naprawdę charakterystyczny. Ciągle się we wszystkim mylisz. Zabawne.

Natomiast twoja polszczyzna to naprawdę dramat. Powinieneś nad tym popracować, bo twoje posty czyta się z trudem.

Jesteś idiotą, bo nigdy wcześniej z tobą nie pisałem i to nawet lepiej, bo na większego świra nigdy nie natrafiłem, a teraz wiem kogo tu lepiej omijać z daleka. A co do tego, że się przewijam, to jesteś w błędzie - to jest jeden z moich niewielu komentarzy, gdyż nie jestem tobą i nie komentuję byleby to robić. Na filmweb wchodzę rzadko, za to ty jesteś tutaj jak za 30 osób. Mój czas spędzony tutaj to może zaledwie 5% w porównaniu do twojego. Skoro tak usilnie twierdzisz, że się na to "coś" natknąłeś, to dlaczego tego nie podasz, skoro jesteś online praktycznie cały dzień? Jesteś aż takim imbecylem, że nie potrafisz tego odnaleźć?

W czym się niby ciągle mylę? Że jesteś idiotą? Co w tym zabawnego? Przecież jesteś. Ponadto wypominasz polszczyznę, gdy nawet nie potrafisz zadbać o własną, zwłaszcza kiepską interpunkcję i wieczne powtórzenia.

Masz kilkadziesiąt lat, ale zachowujesz się na 10. Zgłoś się lepiej do jakiegoś psychiatry, tylko on będzie w stanie ci pomóc.

Asasynek, wesoło się z tobą rozmawiało, mimo wszystko. Kto wie, może znowu się gdzieś na Filmwebie spotkamy? Tylko nie omijaj mnie szerokim łukiem! Wezmę więcej leków i obiecuję, że nie wbiję ci siekiery w plecy. Do zobaczenia, mój nowy filmwebowy przyjacielu :)

Generalnie zgadzam się z recenzją - oglądnąłem jeden odcinek i podziękowałem. Plastikowe, dziecinne kino klasy c.
Natomiast bardzo pozytywnie zaskoczył mnie The Expanse - dawno tak solidnego kawałka SF nie widziałem.