Sporo tu dziur logicznych, ale wiadomo, podróże w czasie, itd. tylko jak to możliwe, że gdy nastolatek ginie w pobliżu jaskiń, to policja hasa po lasach, a nie zajrzy do ciemnicy? Niemiecki policjant w 1953 roztkliwia się i kombinuje och, ach, jak można zostać mordercą? Po zakończonym ledwie osiem lat wcześniej piekle wojny! I to mętne tłumaczenie paradoksów czasu i walka dobra ze złem. Czerstwe. Za to znakomity mroczny klimat i sporo fabularnych zagwozdek, które powodują, że człowiek ciekaw jest co dalej. Stranger things przy tym to słabizna.
Miałam dokładnie takie same przemyślenia odnosnie hasajacej policji i rozkminek policjanta o tym jak staje sie morderca. Dałam jednak 9 w ocenie bo pierwszy raz widzialam jakis serial 2 razy i to wlasciwie w 2tyg odstepie czasowym