serial wg recenzji, opinii itp wydawal sie bardzo dobry, wrecz rewelacyjny (i nie nazwalbym go niemieckim stranger things, zupelnie dwa rozne swiaty i podejscie do nich przedstawiaja te tytuly)
niestety moja obawa sie sprawdzila, sam koniec nie utrzymal poziomu
wiele watkow pobocznych nie zostalo wyjasnionych do konca, pociagnietych tak, abym bym pewien pewnych rzeczy na 100%
pomijam, ze samo zakonczenie w ogole odbieglo w kosmos i nie wiem ale wydaje mi sie, ze nie stalo sie nic, co zapowiadal klecha
przez te 9,5 odcinka serial trzyma niesamowicie w napieciu (no moze 1-2 odcinki sa slabe i wkrecaja dosc powoli widza w caly ten nielad) ale jak juz wspomnialem koncowka zawodzi
pierwsza lepsza mysl, ktora mnie meczy pomijajac watek glowny to np czy w tunelu na koncu byl ten ziomek z maszyna + ojciec (czarne plamy na twarzy) czy to byl jego duch czy cholera wie co? inna sprawa, ktora mnie interensuje to w czym pomagal neomu kolega johnasa o polsko brzmiacym imieniu
niemoge tez nie wspomniec o watku zakochanej pary wysokiego goscia z ruda laska, ten ja sledzi, pozniej dmucha, pozniej znow weszy przy jej? rzeczach w lesie, znajduje wisiorek, po kolejnym dmuchanku daje jej wisiorek a i chce sie od niej cos dowiedziec a ta, ze nie teraz, ogolem nie wiadomo co to za laska co robila itp (i tak cala masa watkow pobocznych, chyba tylko po to wprowadzonych, aby wprowadzic zamieszanie na planie i aby widz zadawal sobie wiecej pytan niz dostawal odpowiedzi)
jezeli ktos ma jakies sensowne wytlumaczenie tych i innych watkow jestem bardzo rad :)