Po pierwszym sezonie dało się wywnioskować fragmenty retrospekcji, których nie było w
pierwszym. Na przykład wiadomo było, że najpierw kapturek nie mogła kontrolować wilka, a
później w trakcie oblężenia już to robiła i w siódmym odcinku drugiego sezonu poznaliśmy tę
historię czy nawet co się stało z matką Księcia.
Nie ma wątpliwości co do tego, że po powrocie z nowym sezonem dowiemy się o wielu rzeczach,
o których nawet nie myśleliśmy, ale wydaje mi się, że w historii, która została już opowiedziana
jest kilka luk. Nie wiadomo, jak Bella trafiła w ręce Królowej. Nie od razu, skoro zdążyła
odczarować księcia Filipa.
Może ktoś ma podobne pomysły?
Możemy się posunąć jeszcze dalej: Co jeśli Regina zawarła pakt z Rumplem i oddała swe dziecko jemu i ono gdzieś żyje. Tak jak Cora, gdy kazała nauczyć ją przez Mrocznego wytwarzać złoto, Regina zmieniła warunki by wymazać ze swojej pamięci świadomość dziecka. Na szczęście, instynkt macierzyński, NIEZWYCIĘŻONA PRZEZ NIKOGO MIŁOŚĆ pozostał w niej na długie lata.
Wiem, że fanaberia na 102 ale w tym serialu W-S-Z-Y-S-T-K-O jest możliwe.
Jak się nad tym zastanowić, to rzeczywiście nie jest to niemożliwe. A poza tematem - czy wiemy na pewno, że Regina nie jest córką Golda? :D
Właśnie, wracając do niej. To trochę nielogiczne. Na moje oko nie w głowie jej teraz miłosne podboje, tylko odnalezienie Henrego i na jej miłości do niego powinien się skupić ten odcinek. Tak przynajmniej mi się wydaje. No i co ważniejsze - kim miałby ten ktoś być skoro nie Hood? Przecież nie syrenka Ariel :p Wiadomo coś o innych nowych aktorach w serialu?
Zgadzam się, tutaj wszystko jest możliwe i za to właśnie kochamy ten serial. Ale nie jest tak, że teorie fanów nigdy się nie sprawdzają. Gdzieś przeczytałam teorię sprzed ponad roku, w której ktoś pyta "A co jeżeli Neal to Bealfire?" I proszę! :)
Ale to przecież Eddy i Adam, oni zaskakują nas od czasów LOST ;)
Tak, nie jest jego córką. Niepodważalnie po obejrzeniu 16 odcinka 2. sezonu.
"A co jeżeli Neal to Bealfire?" - w to wierzyła połowa fanów serialu, już po pierwszym odcinku, gdy Emma mówi Reginie, że ojciec nic nie wie o dziecku. Ja byłem tym, który wypierał tę teorię ze świadomości i nie chciałem w nią uwierzyć.
No tak, ja siedzę w tym od niedawna. Obejrzałam wszystko od razu i nie miałam czasu snuć żadnych teorii. Aż do teraz... ;)
Przede wszystkim zastanawia mnie jak to się stało, że Cora była królową. Zabiła poprzednią? I jak teraz twórcy rozegrają to wszystko w spin offie skoro Cora nie żyje?
O księciu Filipie najprawdopodobniej dowiemy się w sezonie 3.
Co do księcia i Śnieżki to czekam z niecierpliwością na scenę w której Regina dowie się, że klątwa snu została złamana. Nie ma co, będzie trochę wkurzona :P
"(...) czekam z niecierpliwością na scenę w której Regina dowie się, że klątwa snu została złamana. (...)"
Ta retrospekcja będzie w odcinku 3x02.
Pozwolę sobie zapytać - o której konkretnie scenie z 16-stego odcinka myślisz Michu pisząc, że Regina nie jest niepodważalnie córką Rumpla? Tej, w której młoda Cora "oddaje" swoje serce Rumplowi?
Tak, ale nie chodzi o samą scenę. Dopiero po niej pojawiła się dziecko-Regina a przedtem Cora nie była w ciąży.
Król natomiast powiedział jej, swej przyszłej synowej, iż wiedział, że się spotykali. Skoro TO wiedział, to na pewno usłyszał by o ich seks-spotkaniach. Zwracając się do Cory, użył słów "spotykacie się". Stąd uważam, że seksu między nimi nie było, czyli Regina nie jest jego córką.
I nie używaj proszę zwrotu "pozwolę sobie zapytać", bo nie mam żadnej władzy nad Tobą. Tak się zwracano do królów i władców a ja nimi nie jestem.
Napisałam "pozwolę..."ponieważ napisałeś "niepodważalnie" a to mocne słowo i nie chciałam aby moje pytanie zabrzmiało jak zaczepka :) Nawet o Tobie jako królu nie pomyślałam....
Pytałam o konkretną scenę dlatego, że ja rozmowę Cory i Rumpla odebrałam trochę inaczej - nie, że Cora nie będzie miała dziecka z Rumplem tylko, że żadne jej dziecko nie będzie jego (w sensie - nie będzie musiała mu go oddać niezależnie od tego kto będzie ojcem). Mam nadzieję, że zrozumiesz o co mi chodzi.
Swoją drogą ja osobiście cieszę się, ze Regina nie jest córką Rumpla.
"Stąd uważam, że seksu między nimi nie było"
...błagam...zrobili to jeszcze pewnie pierwszej nocy przy kołowrotku
Mogli to zrobić, ale w baśniach mężczyzna szanował kobietę i nie wtykał swej parówki do jej łona do czasu ślubu z nią.
Mało prawdopodobne. Cora była ABSOLUTNIE pewna że Jej dziecko nie będzie dzieckiem Rumple'a. Nie mogłaby być, gdyby spali ze sobą.
"Cora była ABSOLUTNIE pewna że Jej dziecko nie będzie dzieckiem Rumple'a. Nie mogłaby być, gdyby spali ze sobą."
mogłaby, jak najbardziej, ale już zostawmy ten temat:)
Rose ma pojawić się niby w 3cim sezonie więc wydaje mi się, że temat Rumpel - Cora zostanie jeszcze zgłębiony/"rozjaśniony".
Ja również się cieszę. To by już kompletnie pomieszało związki pomiędzy nimi xd
A co do relacji pomiędzy Corą, a Rumplem to rzeczywiście COŚ tam się mogło wydarzyć. To nic, że to bajka, serial jest przecież też dla dorosłych. Ale dzięki Bogu, że Regina jest jednak córką Henry'ego. Był jednym z niewielu osób, które kochała i gdyby dowiedziała się, że jednak nie był jej ojcem, byłoby kiepsko... ;P
Wracając do tematu tematu:
Jak to się stało, że Rumpel jednak nauczył jej magii? Przecież w odcinku 2x20 wspomniał, że sam czar zmiany postaci musiała opanowywać przez kilka miesięcy.
Jak też doszło do pojedynku między Mrocznym a matką Reginy wspomnianym w odcinku 2x08 przy Belli? Użył przy tym określenia "a jednak UDAŁO MI SIĘ wygrać". Czyli co? Był o włos od klęski? Sam MROCZNY?!
Oczekuję tych retrospekcji, zwłaszcza, że UBÓSTWIAM Rose McGowan jako młodą Corę.
No właśnie, niby nauczył ją jak robić złoto, ale po tym jak udowodniła to królowi, się rozstali... Chyba, że od tego czasu uczyła się sama. Rumpel wytłumaczył jej w czym rzecz.
Może tu nie chodziło o pojedynek, a o coś innego? Bo Cora w pewnym sensie go wykorzystała, a potem porzuciła. Może chodziło o to, że przekonał Reginę, by wysłała matkę przez to lustro? I w ogóle, że nauczył ją magii?
No właśnie, bo kiedy ten pojedynek miałby się odbyć? Popraw, jeśli coś pominęłam/przekręciłam: Regina wysyła matkę do Krainy czarów, każe ją zabić Hakowi, Cora udaje swoją śmierć, a później razem z Hakiem rzuca to zaklęcie (stwarza kopułę), które ochrania część Zaczarowanego lasu... Kurczę, już mi się miesza. Ale wydaje mi się, że nawet nie było kiedy się takiemu pojedynkowi odbyć.
Rzeczywiście Rose to dobra aktorka, ale przede wszystkim zaskoczyło mnie to jakie są podobne z Barbarą :P Podczas oglądania naprawdę miałam wrażenie, że to młodsza Cora, nie to co w przypadku młodszej Evy :p
Rzeczywiście pominęłam ten okres xd Ale nadal mi się wydaję, że tu nie o pojedynek jako taki chodziło. Regina nie chciałam nikogo skrzywdzić, puki Rumpel jej nie dał lustra i nie przekonał jej, żeby sprzeciwiła się matce. To mogło być jego zwycięstwo.
Chciałem się kłócić, ale przejrzałem angielskie napisy do odcinka 2x08 i rzeczywiście, nikt tam nie wspomina o pojedynku. Jedynie Gold powiedział "I won in the end".