PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=603904}

Dawno, dawno temu

Once Upon a Time
2011 - 2018
7,4 40 tys. ocen
7,4 10 1 40139
6,2 6 krytyków
Dawno, dawno temu
powrót do forum serialu Dawno, dawno temu

Jakiś czas temu zaczęłam oglądać ten serial, aktualnie jestem na drugim sezonie - niedługo go kończę. Ogólnie serial mi się podoba, ciągnie mnie do niego ale wiadomo żaden serial nie jest idealny. W tym nie jestem w pełni usatysfakcjonowana relacjami Emmy i Śnieżki jako córki i matki.
Uważam, że wątek zdobywania miłości Emmy przez Mary powinien być zdecydowanie dłuższy niż 1-2 odcinki. Emma powinna być bardziej zła na matkę że nie wychowywała się przy niej a może tylko raz jej to wypomniała i wątek został ucięty. Jak by nie było Śnieżka i Książę wysłali swoją córkę do odległej krainy żeby za 28 lat ich uratowała.. moim zdaniem było to bardzo samolubne bo równie dobrze mogli ją zostawić przy sobie i w trójkę żyć w tej innej krainie.

Jakoś czuję niedosyt w tej relacji. A już nie mówię nawet o ojcu Emmy, u którego w ogóle nie widać miłości do dorosłej córki. Nawet chce on jak najszybciej wrócić do Zaczarowanego Lasu choć wie, że Emma z nimi nie pójdzie.

Możliwe, że nie macie takich samych odczuć jak ja ale mnie jakoś męczyło to wszystko więc postanowiłam się wyżalić na forum ;)

Marzycielka_5

Sęk w tym, że nie żyli by w trójke w innej krainie. Regina już by o to zadbała.

Skoro kończysz 2. sezon, to widziałaś odcinek 2x14 i wiesz doskonale, że Rumple też miał przepowiednię: "twój syn wychowa się bez ojca". Próbował temu zapobiec unikając śmierci z pola walki ale przepowiednia i tak się ziściła bo to Baelfire udał się sam do innego świata.

Tak samo było by z Emmą, której los przepowiedział sam Rumple.

Co do reszty - "wątek zdobywania miłości Emmy przez Mary powinien być zdecydowanie dłuższy niż 1-2 odcinki" - się całkowicie zgadzam.

"wyżalić na forum" to TWOJE ŚWIĘTE PRAWO.

ocenił(a) serial na 10
michu1945

Zgadzam się, że nie mamy pewności czy żyli by sobie szczęśliwie w trójkę ale też nie wiemy czy by tak nie było :) a tak to nie nie tylko nie byli razem to jeszcze przez tyle lat każdy żył osobno.
Ale pomijając już to, że się rozstali, to naprawdę brakuje mi miłości miedzy Emmą a Mary. Emmie się nie dziwię - nie jest nauczona okazywać uczucia i kochać inną osobę, nawet jej relacje z synem są bardziej koleżeńskie niż takie jakie powinny być. Ale Mary okazywanie miłości przychodzi tak łatwo. Brakuje mi rozmów miedzy Emmą a Mary i rodzącego się uczucia miedzy nimi.
Wiem, że właściwie one są teraz jak by w tym samym wieku ale to nie zmienia tego że są rodziną i to najbliższą

Marzycielka_5

Mogę Cię tylko pocieszyć, że pod koniec 3. sezonu ich relacje się kompletnie zmienią. Jak i przez co / kogo? To już musisz sama zobaczyć.

ocenił(a) serial na 10
michu1945

Mam nadzieję, że zmienią się na lepsze. Ja na ogół nie wytrzymuje i zawsze poczytam coś do przodu dlatego wiem, że Mary będzie miała drugie dziecko i jak na razie jestem pełna obaw, że to wydarzenie w ogóle nie połączy te dwie a wręcz przeciwnie. Widok Śnieżki jak się zajmuje swoim malutkim dzidziusiem moim zdaniem mógł by dobić Emme - ona nigdy nie była tak przez nikogo pielęgnowana.

Ale żeby nie było, że ich relacje są całkiem dla mnie bez sensu to muszę napisać, że bardzo podobały mi się ich dwie sceny. Pierwsza, gdy Śnieżka chciała powstrzymać Mulan przed ścięciem łodygi fasoli, gdy Emma była jeszcze na górze i potem prośba Mary, żeby Emma nigdy jej już tego nie robiła. A druga scena, gdy Emma uratowała Śnieżkę, kiedy Zła królowa chciała jej wyrwać serce. Mógł być to fajny początek relacji matki - córki ale niestety nie pociągnięto tego dalej.