Serial jest świetny! Fajnie czytałoby się taką książkę w której wymieszane są wszystkie postacie z bajek. Wiecie, czy coś takiego jest?
ZMIENIAM SENS TYTUŁU NA "KSIĄŻKA Z BAŚNIAMI HENRY'EGO".
Odcinek 3x11 i retro z Niebieską Wróżką podsunęły mi pewną myśl. Skoro Blue jest tak stara jak, albo i starsza od, Rumpelstiltskina-Mrocznego, to może ona jest autorką książki Henry'ego? Skoro książka trafiła do Mary Margaret dopiero na miesiąc przed przybyciem Emmy do miasteczka, to gdzie była wcześniej? Sądzę, że u Matki przełożonej, która mogła JAKOŚ zachować wspomnienia i, zamknięta w swoim klasztorze, spisywać przez te [wszystkie] lata [wszystkie] historie wszystkich baśni w Zaczarowanym Lesie. Skoro mówiłado Śnieżki, że "trzeba mieć nadzieję" to sądzę, że miała właśnie plan B w zanadrzu.
Za tą teorią przemawia fakt:
■ wieku postaci,
■ nieświadomość przeszłości postaci (brak odcinka blue-centrycznego)
■ niewiadome pochodzenie książki
■ nie kłócenie się tej teorii, a wręcz jej WPASOWANIE w całą historię postaci OUaT.
Nie wiem natomiast jak by tu umieścić brak historii Pinokia we wszystkich opowiadaniach...
Hmmm... to ma sens. Zwłaszcza, że August kontaktował się z nią jeszcze przed złamaniem klątwy. A brak historii Pinokia? Książka powędrowała do rąk Henry'ego. Jego matką adopcyjną jest Regina, która doskonale pamięta kim była w Zaczarowanym Lesie. Przypuśćmy, że książka trafia do jej rąk, Reg czyta historię Pinokia i nagle uświadamia sobie, że kogoś takiego nie ma w Storybrook. Zaczyna drążyć temat, szukać autora książki itp. Zbyt wiele osób mogłoby być zagrożonych, w tym Emma, August, a także sama Blue.
No jak nie wiesz? To ja ci pomogę :D
Odpowiedź jest prosta: poczucie winy! Przecież to Niebieska Wróżka dała się naciągnąć Gepetto na "deal'a" w związku z czym miała okłamać Śnieżkę i Księcia odnośnie ilości osób które mogą zostać przeniesione przez szafę. Pisząc tę książkę mogłaby nie chcieć, żeby ktokolwiek dowiedział się o tym, że mogła zapobiec rozdzieleniu matki z Wybawicielką, ale tego nie zrobiła, więc zmieniła historię Pinokia.
Tutaj powstaje inne pytanie: jak bajki zostałyby rozpowszechnione na świecie? Skoro Blue napisałaby książkę siedząc w Storybrooke, to jakim cudem te historie mogłyby trafić poza miasto?
Książki w tym stylu nie znam, ale jest świetny komiks "Baśnie" (oryginalna nazwa "Fables") - też są w naszym świecie razem postacie z różnych bajek (standardowo Snieżka, Książe Uroczy ale też Zly Wilk czy Sinobrody) które przybyły do niego uciekając przed Adwersarzem.
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/fables