Lubię fantastykę, nawet bardzo. Ale tu wszystko było dla mnie zbyt zagmatwane, ze zbyt wieloma szczegółami. Zaczęłam oglądać, doszłam do połowy pierwszego sezonu i aż mnie głowa rozbolała. Przeskoki czasowe są dla mnie nie do zniesienia, a do tego mój mózg uporczywie próbuje połączyć postacie baśniowe z ich realistycznymi odpowiednikami co potęguje zawrót głowy. Pomysł na serial jest świetny i od razu mi się spodobał. Niestety już pierwszy odcinek nie chwycił mnie za serce, a dalej było już tylko gorzej. Koniec końców poczytałam o czym były kolejne sezony, popatrzyłam na ulubione Disneyowskie postacie w wersji realistycznej i wyłączyłam. Szkoda ale nie chcę wracać do tego.