przyjemny serialik na wieczorny relaks, duży plus dla mr Golda i królowej, jedynym minusem jak dla mnie jest emma, nie tyle postać co aktorka ją grająca, strasznie denerwująca, ale nie będę się powtarzał ;)
może jestem zbyt prosty ale nie szukałbym w tym serialu jakiejś głębszej treści, ot rozrywka i tyle.

Pozdrwiam

Też jestem tego zdania, że seriale są dla rozrywki, jednak zauważyłam, że często fani stają się "znawcami", nie chcę żeby zabrzmiało to negatywnie! Chodzi mi o to, że często pojawiają się dyskuje dotyczące nowopojawiających się bohaterów, prowadzenia takich i takich wątków itp więc chciałam, żeby takie osoby mogły się tu wypowiedziec i pofilozofowować, bo czasami wychodzą z tego naprawdę fajne rzeczy ;)

Dla mnie serial jest namiastką dobrego dzieciństwa, ale również nie traktuje go jako zbyt głębokiego z jakimś głębszym przesłaniem:) Podoba mi się inność i kostiumy, większość postaci jest idealnie wykreowana, można dyskutować o sprzeczności historii baśniowej z tą serialową jednak dla mnie najważniejsze że jak na razie im wychodzi i nie czuje niedosytu oraz że da się to obejrzeć z przyjemnością:)

Ja oglądam głównie dla Rumpla/Golda. Postać zdecydowanie nietuzinkowa, wymykająca się schematom, nie dająca się łatwo zaszufladkować. No i dobrze zagrana, to pomaga utożsamić się z bohaterem. Lubię wszystkie jego wątki, zarówno jego miłości do Belle jak i wątek jego syna. Gdyby go uśmiercili, to koniec serialu jak dla mnie.
Całość ciągnie jeszcze postać Reginy, ale jest ona bardziej jednowymiarowa.
To, że serial rozgrywa się w świecie bajek jest na pewno plusem. Można sobie przypomnieć te wszystkie historie z dzieciństwa. Ale ja akurat część rozgrywającą się w Storybrook też bardzo lubię.

Tez myślałam, że Regina nie ma "drugiego dna", ale ostatni odcinek pokazał jej historię i to, co wpłynęło na nią. Ma ukryty w sobie wielki ból i gorycz, oraz chęć zemsty i to czyni ją tak "głęboką" jak chociażby Golda, którego historia też bazuje na jego cierpieniu ;)

Pisząc o jej jednowymiarowości miałem na myśli to, że odkąd straciła Daniela jest jednoznacznie zła. Jej pobudki są egoistyczne, motywuje ją wyłącznie chęć zemsty. Nie ma w jej życiu nikogo ani niczego co stawiałaby ponad siebie. I w związku z tym nie ma też niczego, co na dzień dzisiejszy mogłoby ją uratować.
W przypadku Rumpla nie jest to już tak oczywiste. Odkąd został Mrocznym dopuścił się rzeczy obrzydliwych, ale wiemy też, że jest zdolny do wyższych uczuć. Jego siłą napędową jest miłość i w związku z tym ma szanse na odkupienie swoich win. Dla Reginy na razie widzę tylko równię pochyłą w dół.

Rozumiem ;) W takim razie ja miałam na myśli inną wymiarowość, ale tak, zgadzam się z Tobą co do "odkupienia" i pobudek nimi kierujących ;))

Ja uwielbiam ten serial za jego "inność". O ile, w większości seriali,(które tez lubię) królują romanse na zasadzie każdy z każdym, zazwyczaj główni bohaterowie są wściekle bogaci, mają miliony talentów, jedynym problemem są problemy sercowe... to w tym serialu po prostu tego nie ma i za to go wręcz uwielbiam. Nie krytykuję "modowych" seriali typu 90210, Pamiętniki Wampirów itp, bo sama mimo zdecydowanego wieku +20 ;) niektóre naprawdę bardzo lubię, to fajnie jest obejrzeć coś z zupełnie innej BAJKI :)