A może gdzieś są oddzielne napisy ?? bo na ch to znalazłem tylko w formacie rmvb a mam trochę duży monitor i nie ciekawie to wygląda :(
ja ogladalam wlasnie w rmvb (to co na gryzoniu). u mnie dzialalo ok, wiec moze jakichs kodeków nie masz
ps. też nie lubie jak nie ma oddzielnych napisów, bo te wersje z wtopionymi napisami są gorszej jakości :/
Jasssne. Jedyne co jest złe w takiej formie to brak możliwości poprawy napisu/kwestii jaką powiedział aktor/aktorka. Oglądałem wiele seriali i nie ma różnicy miedzy odcinkiem z wtopionymi napisami a takim bez nich.
jak ja pobieram w jakości hd, ktory zajmuje ponad 1GB (mam szybki net, wiec chwila i jest pobrane), to uwierz mi, jest różnica
Różnica jest. Po 1 kolor czcionki - ja wolę oglądać z żółtymi napisami, biały czasem wtapia się w tło, szczególnie jeśli nie ma dodanego cienia. Po 2 rozmiar czcionki - czasem ktoś wgra napisy z tak małą czcionką, że z dużej odległości trzeba się wpatrywać ciągle w jeden punkt ekranu żeby cokolwiek przeczytać, kiedy cała akcja filmu umyka. Po 3 - jakość obrazu. Format rmvb to format stratnej kompresji plików. Dużo osób pobiera pliki w jakości HD. Mając na dysku wersję w dobrej jakości wolę obejrzeć ją w wersji angielskiej niż pobierać słabą, przekonwertowaną wersję z napisami. 4 argument - synchro. Jeśli pobierzesz wersję z napisami ze słabym synchro to zawsze możesz szybko poprawić opóźnienie lub przyspieszenie tekstu. W wersji z wtopionymi napisami, jeżeli zaczną ci się rozjeżdzać napisy, to nie masz na nie żadnego wpływu. Ktoś widocznie chciał jedynie zarobić na zrobieniu napisów, więc ich nie udostępnił.
wiem, że nie mam.
moja siostra miała tak samo na swoim laptopie, zainstalowała jakieś kodeki i rmvb chodzi normalnie. ale ja nie chcę niczego instalować, bo trochę jest mi to nie potrzebne, bo często pliki są w rmvb, ale też są w avi. Pierwszy raz teraz z tym odcinkiem zdarzyło się, że nie było. Obejrzałam, więc z angielskimi napisami i nawet lepiej, bo przynajmniej się przekonałam, że rozumiem po angielsku. xD
Jeżeli mówisz o napisach tłumaczonych przez "Sztandi" to nie nazwałbym ich dobrymi. Nie rozumiem chęci podejmowania się tłumaczenia napisów z jednego języka na drugi, jeżeli ma sie problemy nawet z językiem ojczystym. "Chodź raz chciałabym mieć co zjeść." lub "Zaczołem sie martwić" to tylko nieliczne przykłady z tego tłumaczenia + wiele błędów w tłumaczeniu. Jeśli ktoś nie rozumie języka angielskiego w wystarczającym stopniu żeby oglądać serial z napisami angielskimi to radzę poczekać na napisy Moni.