Ja. WAAAAAAARTO.

Stare baśnie opowiedziane z innej perspektywy i połączone w logiczną całość. Czarne i dobre charaktery nie są nagle tak jednoznaczne.

Bohaterami serialu są postacie ze starych baśni. Są to Babcia i Czerwony Kapturek, Zła Królowa i Królewna Śnieżka oraz Książę z Bajki, Rumpelstiltskin (przetłumaczony w Polsce jako Titelitury) i córka młynarza, Kopciuszek, Książę i żebrak, Śpiąca Królewna, Jaś i Małgosia oraz wiele innych. Dochodziło między nimi do interakcji: Bella była przyjaciółką Mulan i Gburka z grupki 7 krasnoludków, Czerwony Kapturek poznał Kopciuszka, Śnieżka polubiła Olbrzyma z baśni o Jasiu i Fasoli, natomiast Hook został wrogiem Maleficent oraz, przez krótki okres czasu, Królowej Kier z Alicji w Krainie Czarów.

I CHOĆBY DLATEGO WARTO!

Wszyscy oni zamieszkiwali jedną z wielu krain, zwaną Zaczarowany Las. Inne światy, które w trakcie serialu odwiedzali bohaterowie, to Nibylandia, Świat Bez Koloru, Kraina Czarów czy Otchłań − kraina zaklętych w wieczny sen. Są to tylko cztery z około trzydziestu światów. Między nimi można podróżować za pomocą Magicznego Kapelusza czy fasolek tworzących portale.

Jeden postać gra np. 5 osobowości jak Robert Carlyle a większość aktorów gra role podwójne co jest, JA TAK UWAŻAM, aktorskim wyzwaniem. Realistyczna sceneria, dziewicze lasy Vancouver i Ameryki Północnej, serial który porusza tematykę inną niż wszystkie, ale ma w sobie świetnie znane motywy z innych seriali oraz PODKREŚLA potęgę miłości i ceny jaką trzeba zapłacić za każde posunięcie w życiu.

Mój tata to ogląda. A w zasadzie to cała moja rodzina. To jedyny taki serial, który podoba się wszystkim, a gdybyś wiedział, jak różne są gusta i temperamenty w mojej rodzinie zrozumiałbyś, jak wielkie to osiągnięcie. Serial nie jest typowo babski, mimo to zachowano w nim pewną finezję odpowiednią bajką w naszym pojęciu. Można liczyć tutaj na zaskakujące zwroty akcji- w końcu jest to serial twórców Lost- ale w przeciwieństwie do Zagubionych nie jest tak bardzo zagmatwany. I co najważniejsze- żadnych wampirów. Ogółem to polecam, bo choć są i historie gorsze (według każdego inne, zależnie głównie od naszych gustów jako... dzieci, tj. któych bajek nie lubiliśmy kiedyś), a fabuła przewodnia na samym początku (jak w każdej produkcji) rozwija się dosyć powoli, to mimo to z całego serca polecam.

ja oglądam, mam 19 lat i kocham ten serial. fabuła świetna. świetni aktorzy. i nigdzie nie jest napisane że ten serial jest dla kobiet, dlatego zacznij oglądać bo warto :)

http://www.youtube.com/watch?v=-tR-AJV1BaA

Jestem facetem - i aż sam się sobie dziwię jak mnie wciągnęło.
Zawsze lubiłem fantasy, do bajek z dzieciństwa też zawsze jakiś sentyment pozostał.. Zawsze mam słabość do dobrych czarnych charakterów.. No i lubię gdy zostawia się różne tropy, żeby pogłówkować..
Chyba dlatego ;p

Serial jest sens oglądać tylko ze względu na Rumpela. Jedna postać ciągnie całą fabułę do przodu, w dodatku jest świetnie zagrana- jako jedna z niewielu w tym serialu. Jeśli ktoś lubi takie schematy, jak mieszanie XXI wieku i Baśni, to polecam 'pierwowzór' OUAT: komiks Baśnie (Fables). Warto przeczytać chociażby po to, żeby zorietnować się co to znaczy NAPRAWDĘ dobra fabuła.

Spróbowałem, zasnąłem, odpadłem. Chromosom Y naprawdę nie pomaga. Ten serial łączy wszystko, czego mężczyźni nie lubią w serialach dla kobiet. Nielogiczną (i w sumie nieistotną) fabułę. Wieloodcinkowe rozterki sercowe drugoplanowych bohaterów i odniesienia do bajek, które może i podobały nam się w czasach przedszkolnych, ale obecnie lepiej do nich nie wracać, bo można się rozczarować.

Swoją drogą, widziałem na tym forum ze 3 tematy dotyczące ubrań bohaterów, co już świadczy o profilu typowego widza.

Poprawka: "czego Ja nie lubię w serialach".

Faceci to oglądają, ale jak chcesz żyć w swoim świecie to żyj dalej.

Moim zdaniem ubrania potrafią wiele powiedzieć o człowieku, jego charakterze, zainteresowaniach, więc nie lekceważyłabym tego tematu

Nie podoba ci się, nie oglądaj i nie pisz żałosnych komentarzy.