PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=97620}

Deadwood

8,0 10 230
ocen
8,0 10 1 10230
8,8 5
ocen krytyków
Deadwood
powrót do forum serialu Deadwood

Jestem po wszystkich sezonach i caly serial oceniam na zawyzona 7/10. Dlaczego zawyzona ocena, bo jestem zawiedziony zakonczeniem tak bardzo jak nigdy przedtem ogladajac rozne seriale. Czy polecam serial - zdecydowanie TAK. Naprawde warto mimo ostrej krytyki z mojej strony.
UWAGA SPOILERY. Najpierw to co dobre - aktorstwo. Gra McShane to po prostu arcydzielo. Dawno nie widzialem tak wysmienitej gry aktorskiej w serialu. Dla mnie rewelacja. Chyba najlepszy czarny charakter jaki mialem okazje ogladac ostatnio jesli chodzi o gre aktorska w serialu. Stawiam na rowni z Trinity z 4 sezonu Dextera, moze nawet ocenilbym lepiej. Postac Ala jest niesamowita. Po raz pierwszy od lat ogladalem film niemal 30 godzin, gardzac postacia filmowa a zarazem podziwiajac kunszt aktora wcielajacego sie w te role. Ponad 30 godzin...eh. Ten serial posiada ta magiczna ceche, ze czarne charaktery, mordercy bez skrupolow utrzymuja calosc serialu przy zyciu. Co ciekawe, w wiekszosci przypadkow ogladajac takie czarne charaktery odczuwam czasami jakas wiez, jakas nic porozumienia, zrozumienia badz sympatii. Tutaj, postac Ala jest taka, ze po prostu nie da sie go lubic, bo gdy juz tuz tuz zaczynam sie przekonywac do niego, nagle Al robicos zlego co mna rzuca i czuje do niego odraze. Przez caly serial czulem niechec za to ze chcial zamordowac te mala, pozniej w ostatnim epizodzie zarzniecie tej dziewczyny... Krotko - niezwykle ciekawa postac, tak wlasnie powinny wygladac czarne charaktery serialowe.
Caly serial to bukiet czarnych charakterow, odrazajacych ale nadajacych swietny charakter serialowi. Oprocz Ala, wspaniale 'czarne' postacie Dana, Georga Hearsta i wielu innych. Niestety, a raczej stety, glowni pozytywni bohaterowie tego serialu sa mdli, nieciekawi a wrecz drazniacy. Wszyscy bez wyjatku. Jedynie drugoplanowe pozytywne postacie (pozytywne to moze za duzo powiedziane) jak Wu, Trixie czy chociazby RIchardson nadaja ton i humor. Mozna sie rozwodzic nad tymi postaciami calymi godzinami. Fakt faktem, ze czarne charaktery to najwiekszy plus serialu. Drugi plus to scenografia, kostiumy - rewelacja. Ogladajac serial czulo sie smrod pierdow, konskiego lajna czy niemytych cial...bardzo realistycznie. Do historii seriali przejdzie pewnie ilosc 'fakow' jaka przewinela sie przez caly serial - fuckujace wszystko co zywe...niesamowite. No i najwiekszy plus - muzyka, sciezka dzwikowa - REWELACJA. Teraz minusy - przede wszystkim nieumiejetnosc pokierowania akcja - wygaszanie akcji gdy spodziewamy sie czegos niesamowitego, podrywajacego do boju np. scena z amatorskimi wystepami czy ostatnia finalowa scena 3sezonu gdzie stopniowanie napiecia bylo niesamowite az do momentu ... zejscia powietrza jak z balonu. To niewybaczalne i to zniszczylo serial i jego popularnosc. Zwykle ogladajac serial pamieta sie ostatnie momenty a o tych chcialbym jak najszybciej zapomniec bo zakonczenie bylo skandaliczne. Bezbarwne i kompletnie bez emocji. Serial po prostu sie skonczyl tak jakby tworcy chcieli od nas abysmy zapomnieli o nim i nie zadali kontynuacji. Ja osobiscie jestem zawiedziony, czuje sie jak wystrychniety na dudka.
Rozpisuje sie tu mam zal, po prostu zal. Tak spieprzyc cos takiego. Ostatnio bylem tak zawiedziony ogladajac Firefly, teraz tutaj.

ocenił(a) serial na 10
dabram17

"Zwykle ogladajac serial pamieta sie ostatnie momenty a o tych chcialbym jak najszybciej zapomniec bo zakonczenie bylo skandaliczne. Bezbarwne i kompletnie bez emocji. Serial po prostu sie skonczyl tak jakby tworcy chcieli od nas abysmy zapomnieli o nim i nie zadali kontynuacji. Ja osobiscie jestem zawiedziony, czuje sie jak wystrychniety na dudka.
Rozpisuje sie tu mam zal, po prostu zal. Tak spieprzyc cos takiego. Ostatnio bylem tak zawiedziony ogladajac Firefly, teraz tutaj. "

Serial miał zakończyć się dwoma pełnometrażowymi filmami. Niestety drogi aktorów, fundusze, oglądalność itp. historie spowodowały, że projekt 'poszedł z dymem'. Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, lecz nie z Twoją oceną. Mimo tego, że moje uczucia po ostatnim odcinku były zbieżne z Twoimi, ten serial na 7 nie zasługuje. Tzn. jest to dla niego wielka krzywda, zważając na te kilkadziesiąt godzin rewelacyjnej opowieści, którą ogląda się jednym tchem.

Fakt, że na tym torcie zabrakło wisienki, moim zdaniem, nie powinien przysłonić genialnej całości. Moje 10/10 być może to rzeczywiście przesada, ale jak dla mnie, te 30h spędzone przed ekranem to 30h oglądania arcydzieła. Arcydzieła, które nie ma sobie równych.

Pzdr

ocenił(a) serial na 7
mrx_1921

zdaje sobie ze moja ocena jest surowa i troche ' krzywdzi' ogolna ocene serialu, ale bylem na swiezo po ostatnim seansie i mnie ponioslo. Nie wiedzialem o planach na dlugometrazowy film...wielka szkoda. Mogloby byc naprawde ciekawie, zwlaszcza ze pojawili sie bracie Earps, las ....chinczykow....eh. Uwazam to za skandal. Taki juz byl z Firefly, teraz Deadwood. Po prostu skandal. Zapomnialem dodac jeszcze jedna ciekawa rzecz odnosnie serialu, czego raczej nie widzi sie w innych produkcjach - czestosc jak i szybkosc usmiercania dobrych charakterow. SPOILER. Bylem zszokowany gdy w chyba w sezonie 2 zostalo zamordowane to mlode rodzenstwo - zapowiadali sie dobrze, zwlaszcza dziewczyna a tu nagle...swinie zjadly. Dziki Bill zginal bo mial zginac i wcale nie zaluje, bo byl raczej ... zbyt skomercjalizowany. Szkoda ze tak szybko usmiercili tego chlopca bo mogl byc ciekawy watek...zielarski. Reverant tez byl ciekawy, zwlaszcza w momencie choroby.Co by tu nie powiedziec, usmiercanie dobrych bohaterow w tym serialu to normalka, troche szokujace ale oryginalne. Moim zdaniem na poczatku powinni usmiercic AlmeGarrett bo dzialala mi na nerwy.

ocenił(a) serial na 10
dabram17

"Stawiam na rowni z Trinity z 4 sezonu Dextera, moze nawet ocenilbym lepiej."
Trinity zagrał nieźle, ale... no bez przesady - przecież to nie ten sam poziom, co Al.

A obniżanie oceny serialowi za to, że stacja go ubiła, bo nie spełnił wymagań niewyszukanych gustów amerykańskiej widowni jest dla mnie błędem w sztuce krytyki amatorskiej.

dabram17

Mogli zabić Hearsta, ale to historyczna postać. Mogli zostawić Dzikiego Billa do końca, ale to też postać historyczna. Mogli zostawić tam braci Earp, którzy pomogliby Bullockowi w rozprawieniu sięz Hearstem. Ale? To chyba też postaci historyczne.

ocenił(a) serial na 9
dabram17

Wciągający i świetnie zagrany przez McShane`a. Żal ogromny, że nie ma kontynuacji.

ocenił(a) serial na 8
dabram17

zapominasz o dwoch rzeczach.. po pierwsze serial jest oparty na prawdziwych wydarzeniach i dlatego momentami sie dluzy.. jego istota sa relacje pomiedzy bohaterami a nie strzelaniny i poscigi .. to jest historia ludzi ktorzy mieszkali w deadwood a nie film akcji.. a po drugie co to za bezsens obnizac ocene za to ze serial sie konczy w niesatysfakcjonujący sposob.. wszyscy chcieli czwartego sezonu albo chociaz tych dwoch filmow ktore mialy zakonczyc serial.. wszyscy: widzowie, aktorzy, tworca serialu, ekipa.. wszyscy oprocz HBO.. to nie wina serialu ze zostal skasowany.. a co do pierwszoplanowych postaci pozytywnych to rowniez sie nie zgadzam.. czarne charaktery zawsze sa ciekawe bo nie maja zadnych ograniczen w swoich dzialaniach.. natomiast bullock przez caly serial walczy sam ze soba jak w ramach obowiazyjacych go regul i ograniczen moralnych sluzyc miastu jako szeryf i osiagnac wlasne szczescie.. to jego milczenie i polslowka to wlasnie ta wewnetrzna walka kiedy usiluje cos wykombinowac zgodnego z prawem i jego moralnoscia podczas gdy ma ochote zastrzelic hersta a potem wpasc do pani garret na male co nieco.. to jest serial ktory probuje byc realistyczny wiec nie mozna zarzucac bohaterom ze sa nudni bo nie robia rozwalki co odcinek i nie daja po mordzie kazdemu komu sie nalezy.. dobrze ujal to herst w jednym odcinku kiedy rozmawia z tolliverem "dawno nauczylem sie ze zaspokojenie mojego tymczasowego gniewu szkodzi moim dlugoterminowym interesom".. a potem na koncu sie czepiasz fireflya za to ze go skasowali.. no stary pretensje do stacji a nie do serialu..

ocenił(a) serial na 9
dabram17

Ocena 9/10
Pierwszy serial westernowy, w którym szeryf nie powie pijakowi: "Raczy się pan wytoczyć z rynsztoka, sire, gdyż plugawi pan ścieki swoją wydzieliną" a raczej: "Wy.... s..... bo za.....!" (przepraszam za wielokropki). Jedyny serial gdzie "f**k w co trzecim słowie nie katowało ucha, lecz podkreslało charakter ludzi, miasta, g****, w które zamieniali wzajemnie swoje życie w mieście bezprawia.

Na osobną i to wysoką ocenę zasługują rozmowy Ala i Wo, bo nigdzie indziej plugawe słowo "Cocksucka" nie miało tylu znaczeń i kapitalne odwrócenie wydźwięku tego wątku, gdy przyszło komu innemu dogadywać się z Wo kiedy Al leżał zdjęty niemocą.

Bardzo inteligentnie rozprawiono się z ikonami pogranicza. Dziki Bill, Calamity Jane są utaj szumowinami z krwi "whiskey" i kości.

Wreszcie western, w którym roi się od Chińczyków, za to Indian jak na lekarstwo, co oddawało proporcje rasowe miasteczek pogranicza.

Interesy, konszachty, polityka, zdrada - wszystko, czego westerny były pozbawione w imię snucia wątków o prostych zasadach, pierwotnych wartościach, twardych jak skała pionierach.

Klimat, na który składa się wszystko powyższe plus scenografia, kostiumy, muzyka i to unikatowe coś, co sprawiało, że serial przesiąknięty był nihilistyczną nutą niepokojąco dającą do zrozumienia, że ta historia nie skończy się dobrze, choćbyśmy nie wiadomo jak bardzo tego chcieli.

Tak swoje filmy kręcił Peckinpah, bo niezależnie od scenerii od pogranicza meksykańskiego w "Dzikiej Bandzie" po front wschodni w Żelaznym Krzyżu" oglądało się wyjątkowo pesymistyczne historie wybitnie złych ludzi.
Taki klimat ma też "Krwawy południk" Cormacka McCarty, książka od której pierwszych stron wiadomo, że skończy się źle ale na pograniczu dzieją się tylko takie historie.

"Deadwood" to idealna opowieść pogranicza: bezkompromisowa, mroczna, nihilistyczna.
I nie skończyła się dobrze, bo za szybko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones