Na serial trafiłem przypadkiem, tytuł wydał mi się interesujący z sentymentu do biografii da Vinci i wszystkiego co z nim związane. Skojarzył mi się też z książkami Browna i ich ekranizacjami: „Da Vinci code” , „Angels & Demon”. Po tytule „Da Vinci's demons“ spodziewałem się czegoś w klimacie dzieł Browna. Trzymający w napięciu thriller z tajemnicą historyczną w tle. Ewentualnie liczyłem na obraz historyczno-biograficzny.
Fabuła do bani. Przeczy faktom historycznym. To tylko kolejny serial kostiumowy o szlachetnym, wojowniczym bohaterze Po raz setny ten sam schemat.. Dramat, komedia, romans, tajemnica, przygoda, akcja. Słowem wszystko, a tak naprawdę to nic.
Ze świetnego materiału, którym było prawdziwe życie L. da Vinci, zrobili coś na kształt fantastyczno, przygodowych seriali o Herkulesie i Robin Hoodzie sprzed 20 lat. Uderzająco przystojny, wysportowany wojownik, fryzura i ciuchy modnych w XX/XXI wieku. Trochę cowboy, trochę Renegat.
Skojarzył mi się z tymi wszystkim prostymi klasycznymi serialami z lat 90, które oglądałem jako nastolatek. Wtedy mi się one podobały. Może i ten serial jest skierowany jest do młodych widzów? Nie sądzę, za dużo w nim odważnych scen. Nagość i erotyka…
Ta produkcja to chyba już jest tylko atrakcja dla niedojrzałych 30 latków, którzy pozostali mentalnie w latach 90. Dla nich nic się nie zmieniło, dalej mieszkają z rodzicami, nie realizują się prywatnie i zawodowo. Szukają ideału, którym chcą być i nimi są ale tylko we własnych fantazjach. Zapełniają brak życia towarzyskiego oglądaniem takich seriali. Mam takiego znajomego, nie gadałem z nim o tym, ale jestem na 100% pewien, że zna ten serial i go regularnie ogląda.
Obejrzałem tylko pilot, który trwał niestety aż godzinę. Byłem tak zawiedziony, że aż przez pół godziny walczyłem na filmweb z przypominaniem sobie loginu i hasła żeby się tu zalogować, dać 1 i się wyżalić.
Ale nie dało ci to nic do myślenia, że jest to także serial fantasy oraz mistyczny?
- "niedojrzałych 30 latków, którzy pozostali mentalnie w latach 90" a może dla ludzi którzy rozumieją pojęcie fantasy, i w tedy maja dystans do niego. Może to ty masz problem, że nie umiesz oddzielić fantastyki od historii.
- "prostymi klasycznymi serialami z lat 90" - możesz podać tytuły tych seriali?
- "prawdziwe życie L. da Vinci" a w "dziełach" Browna jest ukazana prawdziwość?
Po czymś, co przez producenta oraz na portalach poświęconym filmom (chociażby Filmweb), nazywane jest serialem historycznym oczekiwałem więcej historii, mniej bajki.
- Herkules, Xena, Roobin Hood i jeszcze raz Herkules z serii Młody Herkules. Do tego mogę dorzucić jeszcze parę innych seriali po 2000 roku. Np. Przygody Merlina. Tak jak napisałem wcześniej, to tylko skojarzenia.
- 'Kod Leonarda Da Vinci' oraz 'Anioły i Demony' bo o te dwa tytuły mi chodziło, to nie produkcje historyczne. Akcja, sensacja, thriller, fikcja literacka. Wiedziałem o tym wczesniej, dobrze sie bawiłem czytając książki i oglądając filmy.
Jeszcze jedno. "serial mistyczny". Nie wiem skąd to wziąłeś. Muszę się dedukować w tym temacie, bo o takim gatunku nie słyszałem. Nie twierdzę, że nie istnieje. Szukałem hasła "serial mistyczny" na google, jako pierwszy rezultat podała "Power Rangers Mystic" ;). Myślę, że nie o to Ci chodziło.
Słowo "mistyczny" kojarzy mi się z czymś, nadprzyrodzonym odwołuje się do sfery duchowej, religijnej. Jeśli miałbym podać jakiś serial, który kojarzy mi się ze słowem "mistyczny" to np. Touched by an Angel.
Żadnego mistycyzmu w Demonach da Vinci się nie dopatrzyłem, ale w sumie obejrzałem tylko jeden odcinek. W zasadzie to 1 i 1/4. Bo jeszcze raz później, już po Twoim komentarzu, chciałem obiektywniej ocenić serial. Włączyłem kolejny odcinek (S01E02). Był niestety jeszcze gorszy niż pilot. Wytrzymałem tylko 15 min.
Jak widziałeś niecałe dwa odcinki to co mam ci tłumaczyć?
Mistycyzm jest jak podałeś religijny czy duchowy, ale także związany z nauką lub psychologią. Albo poczytaj więcej, albo zobacz więcej serialu.
Jak chcesz ocenić serial "obiektywnie" po nie całych dwóch odcinkach?
"obiektywnie" raczej subiektywnie, ale i tak oceniać coś po okładce to głupota.
Szkoda słów. To ma być rozrywka nie wkręcanie się w historie . Jak Ci nie pasuje oglądaj TVP Historia.
1. To fantastyka.
2. To komedia. Na całym 5 odcinku, jak dobrze pamiętam, można płakać ze śmiechu.
Według mnie da Vinci by się nie obraził. Może w serialu często odurzony, może "sodomita" i te sprawy, ale według mnie dobrze pokazuje ważną rzecz - niesamowitą indywidualność i genialny umysł. I brak ograniczeń, tak otwarty umysł, że nawet w dzisiejszych czasach to dla wielu nie do pomyślenia.
Podpisuję się pod większością tego postu. Nie twierdzę, że jest to tytuł pozbawiony walorów rozrywkowych dla publiczności, która chce lekką i przyjemną dramę ni to fantasy, ni to historyczną. Ja zawiodłem się tym, że amerykanie/europejczycy zrobili z tego serialu nadmuchany balon pełen pięknych fryzur, aktorów wymuskanych i ubranych trefnie przypominając bardziej współczesną rewię mody, aniżeli cokolwiek co mogłoby z tamtym okresem mieć wspólnego. Więcej tutaj romansidła, przepychu i pustego blichtru, niż rzeczywiście skupienie się na postaci da Vinciego. Rozumiem, że niektórym odpowiada taka telenowelka - przyziemna, niewymagająca i prosta - każdy czasem szuka takiego rodzaju rozrywki, sam chyba zostałem za bardzo rozpieszczony takimi serialami jak GoT, czy Vikings by tutaj znaleźć coś intrygującego dla siebie. Zresztą z podobnych powodów porzuciłem serial Arrow, który także został zbyt uładzony na amerykańską modłę i trendy wśród młodzieży / postkonsumpcyjnego społeczeństwa.
Podsumowując - lekka opera mydlana osadzona za czasów Da Vinciego przyozdobiona ponad miarę w myśl barokowego przesłania - przerost formy nad treścią.
Serio, dziecko, uważasz że - przykładowo - samodzielnie unoszący się metalowy ptak o napędzie...chyba antygrawitacyjnym...jest...historyczny ?
A to tylko mały szczegół.
Projekty strojów i dekoracji są a`la Xena lub Herkules, albo podobny historyzujący gniot z USA, ale to jest do wybaczenia, bo wiadomo że amerykanie nie mają zielonego pojęcia o historii poza Wojną Secesyjną.
Cały serial to coś w stylu "Xena da Vinci, Wojowniczy Wynalazca w świecie fantasy".
Serio dziecko - metalowy ptak z serialu wykorzystywał efekt odrzutu - trzeba było patrzeć.
David S. Goyer: "Nie chciałem stworzyć zwyczajnej biografii. To fantastyka historyczna, wiedziałem, ze znawcy historii będą oburzeni. Zostawiamy sobie dużo swobody.
Tak, to jest taka Xena. Tyle, że nazywa się da Vinci i jest facetem.
Podobieństwo do podobnie gniotowatego Herkulesa i Robin Hooda robionych od tej samej sztancy jest pewnie nieprzypadkowe.
Taki serial zachwyca, gdy ma się 10 lat. Niestety taka ilość golizny i prawdziwej przemocy nie nadaje się dla dzieci.
Tak więc nie wiadomo, dla kogo jest ten serial.
Pewnie dla fanów pretensjonalnej pseudo-fantasy, względnie Zmierzchu.