Serial miał szansę rozwinąć się w fajnym kierunku i pokazać kulisy wchodzenia do polityki od innej, mniej brutalnej strony niż robił to Frank U. Dostaliśmy jednak wygładzoną wizję z rycerzem w lśniącej zbroi, który obejmując urząd z przypadku da Amerykanom to, czego od zawsze pragnęli, a czego przeżarci i skupieni na sobie politycy nie zagwarantowali.
Pełna recenzja: https://pelnyekwipunek.blogspot.com/2020/04/recenzja-designated-survivor-serial. html