Niby dlaczego? To, ze czasem oglądam coś "odmóżdżającego", nie oznacza, że cięższych seriali nie mogę oglądać ;)
Zgadzam się, że "Arrow" jest odmóżdżający. Jednak czasem nawet taka rozrywka jest potrzebna... Obejrzenie sezonu co roku zajmuje mi bardzo duuużo czasu, ale są dni, kiedy po dwunastu lub trzynastu godzinach pracy jestem w stanie przyjąć tylko to... Choć nie ukrywam, że Felicity odgrywa w tym wszystkim dość istotną rolę ;-)
http://www.filmweb.pl/serial/Rz%C4%85d-2010-547296
Co prawda duński, ale fajnie się ogląda :D