PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=766285}
7,2 17 tys. ocen
7,2 10 1 16672
4,8 11 krytyków
Designated Survivor
powrót do forum serialu Designated Survivor

W wątkach akcji serial przypomina "24 godziny" gdzie główną rolę gra również Kefir i choć odgrywane postacie są absolutnie różne, to mało elastyczny i słaby aktor, jakim jest syn wielkiego Donalda, przylepia im bardzo podobną gębę. Tak to Jack Bauer zmienił nazwisko, rodzinę i stał się Kirkmanem, który tym razem włącza sterowanie ręczne za biurkiem prezydenckim. Jeśli ktoś lubi takie sequele, będzie z serialu zadowolony.
Zupełnie inaczej ma się sprawa z wątkami politycznymi. Tu wszystko zostało powywracana do góry nogami. Prawdę zamieniono w koncert życzeń i pokazano nam Amerykę taką jaka być może powinna być, ale z pewnością nigdy nie była i nie jest. Przykłady można mnożyć i nie trzeba chyba ich nawet wymieniać, bo każdy na poziomie liceum doskonale zdaje sobie sprawę, że ani prezydent nie ma tam tyle do powiedzenia, ani administracja nie jest tak krystalicznie uczciwa, ani służby tak gotowe do poświęceń, ani sam kraj i jego geopolityczne ruchy w swych intencjach nie są tak czyste, sprawiedliwe i pragnące pokoju na świecie. Cały ten film w swej politycznej warstwie to absolutny majstersztyk fałszu i propagandy. Propagandy pro demokratycznej dodajmy ergo socjalistycznej. Prezydent dla niepoznaki nazywający siebie niezależnym czyli "bezstronnym" wprowadza ustawę zaostrzającą prawo do posiadania broni, udziela bocznymi kanałami dotacji na uzdolnionych muzyków w szkołach i próbuje ograniczyć arsenał nuklearny w Europie. Dla zorientowanych brzmi to aż nadto znajomo. Komuna pełną gębą w serialu podklejona pod szyld "Demokraci" żeby brzmiało po ludzku. Natomiast kto jest tym złym? Nie kto inny tylko "skrajna prawica", skrajna, bo wskazanie palcem na republikanów byłoby jaskrawym nadużyciem, co nie zmienia jednak faktu, że republikanie w serialu nie mają łatwo. Ciągle są w czymś przeszkodą, podstawiają nogi pod działania rządu, buntują się, wierzgają, a jedynym ich celem są niekończące się cięcia budżetowe. Niedoszły vice też był republikaninem, a jego sumienie było czarne jak żyzna gleba. Takiej obrzydliwej propagandy jest w serialu bardzo dużo, wystarczy patrzeć i słuchać. Wstyd, że dzisiaj robi się takie gnioty, gorzej jest jeszcze z kondycją widza, który to łyka i nawet nie zauważa, co mu się robi z głową.
Pozdrawiam